wika
Temat jest banalnie prosty.Chodzimi o to,czy jeszcze wśród potencjalnych Polaków są jeszcze tacy którzy wierzą w uczciwość i bezinteresowność naszych polityków.
Zaprasam:
Zapewne istnieją i tacy politycy, o których wspominasz. Niestety trudno się zorientowac who is who w tym całym gąszczu złodziejszków, kaierowiczów i dorobkiewiczów.
A żeby było śmieszniej mamy wybory za pasem.Kiedy na innym forum powiedziałem że w tym stanie rzeczy jestem przeciwnikiem chodzenia na wybory,to nie zostawiono na mnie suchej nitki.Wiem zę siedzenie w domu niczego nie zmieni,ale na kogo głosować,jeżeli po tej arenie politycznej biegają niemal te same"obiekty" i to od lat?.
na wyboru się oczywiscie wybieram, ale szczerze mówiąc nie wiem na kogo oddam głos, nie znama żadnych programów wyborczych, ale czy znajomosc programów jest konieczna? - chyba nie! skoro i tak nikt ich potem nie realizuje!!!
Kiedyś wybory w naszym kraju były dniem podniosłym niemal dla każdego.Dziś zeszło to do formy obywatelskiego obowiązku,zaś potencjalny wyborca stał się czymś co nazywa się potocznie "mięsem wyborczym" - smutne ale prawdziwe.
A według ciebie - mamy w ogóle jakieś szanse na stabilność w tym kraju?.
Ja osobiscie wybieram sie na wybory, ale nie mam nic przeciwko tym ktorzy na nie nie pojda. Ja bede glosowal na PiS. Wydaje mi sie ze maja dosyc wyrazny program. Szczegolnie podoba mi sie chec zmiany kodeksu karnego
Ja już wiem że ze swoimi wątpliwościami pt.iść czy nie iść będę się zmagał do dnia wyborów.Jednak jeżeli się zdeczyduję to mój głos oddam również PiS.Może dlatego że wiem kim są ludzie którzy ową partię reprezentują.Te moje wahania wzięły się z czasów kiedy niemal wszyscy głosowaliśmy na L. Wałęsę.Z tego "kubła zimnej wody" jakim potraktował mnie niejaki "prezydent" Lech W. jeszcze się nie wysuszyłem.Dalej było już tylko gorzej.
Denerwuje mnie to że po tej arenie politycznej latają ci sami ludzie tyle że co wybory zmieniają partię i "własne logo".
Dlatego zstanawiam się;czy wybory w tej sytuacji w ogóle mają jakiś sens?
Pozdrawiam.