wika
Rośnie w Ziemi Świętej taka roślina, która nazywa się "dudaim", co oznacza - para zakochanych. Korzenie tej rośliny przypominają obejmujących się czule kochanków. Dudaim ma dwie właściwości: dobrą i złą. Ten, kto wyrywa z ziemi korzeń rośliny, umiera. Ten zaś, kto skosztuje owoców, ma szczęście w miłości.
Pewnego razu Ruben, syn Jakuba, pasl na polu stado swego ojca. Przywiązał osła do krzewu dudaim i odszedł się czymś zająć. Kiedy wrócił, znalazł osła padłego, gdyż wyrwał roślinę. Ruben wziął cudowny krzew i zaniósł w prezencie swojej matce Lei. Ale Lea, obdarzona już licznym potomstwem, oddała jabłuszka swej bezdzietnej siostrze Racheli. Dzięki temu ta urodziła swego pierwszego syna Józefa (Midrasz)
Dalsze dzieje Józefa są bardzo ciekawe...
Edwardzie skutecznie umiesz zaszczepić ciekawość.
W takim razie mniemam,że będzie cdn.
Bardzo ciekawa ta historia. Przecież w Księdze Rodzaju rywalizacja między Leą a Rachelą była bardzo ostra. Dudaim to chyba inna nazwa mandragory, a w Biblii Lea niechętnie oddała korzenie Racheli. Tylko po tym, jak Rachela "sprzedała" za nie swoją noc z Jakubem Lei.
wiadomo,że bracia sprzedali Józefa w niewolę, a tam wpadł w oko żony królewskiego dostojnika, która chciała go uwieść. Później oskarżyła go o gwałt. Ale kiedy czyta się opowiadania zawarte w Midrasze, trudno się dziwić, Józef słynął bowiem z wielkiej urody i przystojności.
Do tego stopnia, że kiedy usługiwał do stołu w czasie uczty, kobiety zaproszone przez małżonkę dostojnika, tak bardzo były w niego zapatrzone, że nie czując bólu, przecinały miast mięsa swoje palce. Nie czuły nawet, że krew brudzi ich piękne suknie.
Józef jednak nie uległ żonie dostojnika, a oskarżony o gwałt, został osadzony w więzieniu.
Putyfar, bo tak nazywał się dostojnik, który kupił Józefa, uwierzył swojej żonie. Bo jak mógł inaczej, kiedy ta przybiegła do niego w podartych szatach i zadrapana?
A żona Putyfara stała się dla kolejnych pokoleń symbolem złej kobiecej przebiegłości i żądzy. Femme fatale Biblii.
Dzięki zdolnościom tłumaczenia snów Józef opuścił wiezienie.
I to jak się okazało było punktem zwrotnym w jego niedoli.
Gdy Józef wyjaśnił znaczenie snu faraona w którym była mowa o siedmiu latach urodzaju i siedmiu latach klęsk żywiołowych Putyfar mianował go zarządcą Egipty.
Na łożu śmierci Józef wymusił od swych braci i synów obietnicę, że wychodząc z Egiptu, zabiorą do Ziemi Obiecanej jego kości. Po śmierci złożono go więc do ołowianej trumny i pochowano. Od tego czasu ziemia w tym miejscu stała się bardzo urodzajna, dawała najbogatsze plony. Gdy domyślono się przyczyny, otworzono grób i przeniesiono trumnę na inne pole. Tam stało sie to samo. Józef, który za życia ratował Egipt przed głodem, robił to również po śmierci. Każde pole, na które przeniesiono trumnę Józefa, stawało sie urodzajne, nawet takie, ktore wczesniej skladało się z kamieni i piasku.
Ponieważ chciano użyźnić cały Egipt, wrzucono trumnę do Nilu. Był w tym jeszcze jeden podstęp. Egipcjanie wiedzieli, że Izraelici nie wyjdą z Egiptu bez trumny Józefa. W ten sposób chcieli zapewnić sobie tanią silę roboczą i zatrzymać Izraelitów.
Kiedy wybiła godzina wyjścia, Mojżesz stanął nad brzegiem Nilu i zawołał: Jozefie, Józefie, już czas. Wyłoń się z wód Nilu, byśmy mogli zabrac twoje kości, zgodnie z przysięgą. Jeśli się teraz pokażesz, zabierzemy cię, ale jeżeli sie nie pojawisz, będziemy wolni od przysięgi. I wówczas wyłoniła się z rzeki ciężka ołowiana trumna. Trumnę Józefa niósł sam Mojżesz. Wszystkich dziwiło, że Mojżesz nie troszczy się wzorem innych o wlasne bogactwo, a zajmuje się trumną. Ostatecznie, po 40 latach wędrowki Józef spoczął w Sychem
Warto wspomnieć, że Józef został po śmierci zmumifikowany zwyczajem egipskim. Teraz pozwolę sobie na taką małą ciekawostkę. Otóż w całej jest tylko jedna pozytywna wzmianka o lekarzu. Mianowicie dotyczy balsamistów, którzy zajęli się ciałem Józefa. Hebrajczycy nie wiedząc, że balsamiści nie są lekarzami, tak ich nazwali, prawdopodobnie dlatego, że zajmowali się ciałem.