wika
Papież jedzie do Turcji z pielgrzymką. Będzie to historyczny moment. Jednakże w obliczu otwartej i głośniej groźby śmierci dla Papieża, duchowość pielgrzymki schodzi na drugi plan. Wiadomo już ze nigdy w historii nie dbano aż tak o bezpiecznstwo Jego Świątobliwości podczas pielgrzymowania. Media mówią o specjalnej kamizelce kuloodpornej dla Benedykta. Ekstremiści grozą papieżowi i żądają aby jego stopa nie zetknęła się z ziemią turecką. Cały konflikt pochodzi od niedawnego przytoczenia tekstu bizantyjskiego na temat islamu przez Benedykta XVI. Trzeba przyznać ze było to dość niefrasobliwe postępowanie Ojca Świętego. Wszyscy muzułmanie poczuli się obrażeni a co gorsza co poniektórzy wpadli w szał. Wierze w mądrość papieża ale osobiście mam pewne obawy co do tej pielgrzymki. Jest to także wielka szansa na nawiązanie dialogu z muzułmanami. Licze na to bo tak naprawdę bliżej będzie się pojednać z potomkami Mahometa po przez wiarę i modlitwę niż po przez politykę.
To może być dobry temat wyjściowy do przebiegu podróży Biskupa Rzymu po Turcji.
[ Dodano: Sro Lis 29, 2006 8:49 pm ]
Już na kilkanaście godzin przed zakończeniem wizyty Benedykta XVI w Turcji można uznać ją za sukces; na krótko przed jej rozpoczęciem udało się usunąć elementy wzajemnego niezrozumienia i uprzedzeń w różnych sprawach.
Według czołowego włoskiego watykanisty Luigi Accattoli, publicysty dziennika "Corriere della sera" dotąd strona turecka była przekonana, że Benedykt XVI jest przeciwny integracji Turcji z Unią Europejską, a wystąpienie papieża w Ratyzbonie we wrześniu tego roku interpretowano jako zasadniczą krytykę islamu, co rodziło również reakcje w kołach kościelnych.
ALe jednak dziwi ta wypowiedź papieża. Oczywiście, jako kardynał mógł się mieć bardziej ostre poglądy, jako papież musi je trochę zweryfikować. Ale czy Turcy uwierzą w dobre intencje? Juz teraz słychać głosy, że uwierzą dopiero, jesli Benedykt XVI powtórzy do w Watykanie.