wika
Dziś media podały informacje jakoby szanowny ojciec Rydzyk miał założyć partię, prawdziwie katolicką i narodową, taką która wreszcie należycie zadba o sprawy polskie. Przyjęłaby ona nazwę.. Partia Narodowa.
Tutaj rodzi się w moim umyśle pytanie, czy tak radykalne prawicowe ugrupowanie jest w stanie wypracować sobie miejsce na polskiej scenie politycznej. Jeżeli LPR, głosząca hasła zaostrzenia aborcji (czyli w praktyce jej wyeliminowania), walki z UE i gloryfikującą Kościół nie była w stanie sobie poradzić, to czy partia najsławniejszego redemptorysty będzie w stanie ?
Oczywiście przyczyną klęski LPR-u były w ostatnim czasie jej konszachty z Pisem a także Samoobroną, ale czy to rzeczywiście wszystko ? czy tak radykalne poglądy są w stanie zgromadzić na tyle wystarczający elektorat, by móc istnieć ?
Wszyscy widzimy jak partia Marka Jurka, szermująca hasłami obrony życia poczętego i zniesienia całkowitego aborcji sobie radzi – jeżeli w ogóle jeszcze istnieje.. chyba, że kanapa na której mieścili się wszyscy jej przedstawiciele stała się nagle za duża..
Moje pytanie brzmi do Was – czy tak skrajnie katolicko-narodowa partia jest w stanie istnieć? Czy tylko będzie istnieć poprzez medialny szum, jaki wywołają wokół niej media ?
Z pewnością nie zabraknie działaczy, którzy chętnie poprą postulaty jakie zgłosi i głosi cała świta narodowo-katolicka, pytanie brzmi czy w społeczeństwie istnieje potrzeba na tego typu prawicowe pomysły.
Partia Narodowa ma powstać jako alternatywa dla PiS, które – w oczach „prawdziwych Polaków” – nie spełniało swoich podstawowych zadań jako partia prawicowa, a nawet część ich zablokowała. W tej sytuacji musi powstać prawdziwa partia skrajnie prawicowa, która pokaże nam, że to co u nas nazywa się partią prawicową jest niczym, bo oto wstępuje na arenę prawdziwa partia „wybrańców”.
Jestem dość zaskoczony tym pomysłem i co więcej wydaje mi się że jest on jakąś kaczką dziennikarską. Nie widzę podstaw na jakich Ojciec Rydzyk miałby budować jakąś partyjkę.
Co więcej „partia narodowa” nie mogłaby liczyć na znaczny procent poparcia. Nie ma na polskiej prawicy miejsca na nowy twór polityczny. Tym bardziej dla tego typu formacji.
Jeśli więc powstanie to będzie marginesem życia politycznego jak jej ewentualny lewacki odpowiednik „Racja”.
Szczerze mówiąc informacja o mającej powstać partii wcale mnie nie zdziwiła. Ojciec Rydzyk jest zdolny do wszystkiego. Najpierw zdobył poparcie milionów (najczęściej niezbyt światłych) katolików, później zgromadził istną fortunę, a już wkrótce zacznie zabiegać o realne wpływy polityczne. Zastanawiam się tylko, jak długo jeszcze polski Episkopat będzie spokojnie przyglądał się poczynaniom Ojca Redaktora.
Dziś media podały informacje jakoby szanowny ojciec Rydzyk miał założyć partię, prawdziwie katolicką i narodową, taką która wreszcie należycie zadba o sprawy polskie.
Chciałbym w tym miejscu sprostować: ojciec Tadeusz nie będzie miał własnej partii i nigdy jej nie założy. Jako duchowny nie może należeć do żadnej partii politycznej, a tymbardziej być jej założycielem. Chodzi tutaj o słuchaczy Radia Maryja i inne osoby związane z tym środowiskiem.
Decyzja o budowie nowego ugrupowania narodowo-katolickiego zapadła 13 stycznia w Łodzi. Europosłanka Urszula Krupa zorganizowała w tym dniu konferencję "Ochrona zdrowia i życia w Unii Europejskiej", jednak po oficjalnej odbyła się tajna, trzygodzinna narada dla osób zainteresowanych założeniem Partii Narodowej, będącej alternatywą dla PiS - informuje "Newsweek".
Przypuszczam, żę o. Tadeusz Rydzyk nie miał nic wspólnego z pomysłem założenia nowego ugrupowania, ale oczywiście mediom bardziej pasował tytuł: "O. Rydzyk będzie miał swoją partię" niż "Słuchacze Radia Maryja zakładają własną partię"... Uważam, że jest to na siłę szukanie sensacji...
Jeśli chodzi o moją ocenę to pozostaję obojętny- w końcu mamy prawo do zrzeszania się i tworzenia ugrupowań, związków, stowarzyszeń- żyjemy w państwie demokratycznym.
Przypuszczam, żę o. Tadeusz Rydzyk nie miał nic wspólnego z pomysłem założenia nowego ugrupowania
A ja myślę, że miał wiele wspólnego.. zważywszy na dotychczasowe pomysły o Rydzyka i jego wpływ na swoich słuchaczy Druga sprawa, że nasze media potrzebują wciąż świeżej krwi, dlatego wykorzystują takie kontrowersje.
Dla mnie wiadomość ta brzmi co najmniej paranoiczne, ale zgodzić się trzeba, że Polska to wolny kraj...
Pozdrawiam
Wiele osób zarzuca Radiu Maryja i o. Tadeuszowi Rydzykowi, że za bardzo miesza się w sprawy społeczno-polityczne. To prawda. To radio jest zaangażowane w taką działalność...bo ma to zapisane w koncesji! Co więcej...nawet musi przeznaczać odpowiednią ilość czasu antenowego na te sprawy, aby zrealizować założenia programowe zawarte w koncesji, gdyby tego nie zrobiło Radiu groziły by kary włącznie z odebraniem prawa do nadawania....
Tymczasem jeśli by przeanalizować ramówkę dzienną Radia to zdecydowana i przeważająca większość czasu dobowego przeznaczana jest na modlitwy, katechezy, relacje z nabożeństw, a polityka to tylko niewielki ułamek czasu antenowego....
Nie chcę tutaj oczywiście wyjść na zwolennika o. Tadeusza Rydzyka (i jego działalności politycznej, o której mowa w temacie), bo jego działalności nie popieram, aczkolwiek jeśli jest zgodna z prawem to jest mi ona obojętna.
To radio jest zaangażowane w taką działalność...bo ma to zapisane w koncesji! Co więcej...nawet musi przeznaczać odpowiednią ilość czasu antenowego na te sprawy, aby zrealizować założenia programowe zawarte w koncesji, gdyby tego nie zrobiło Radiu groziły by kary włącznie z odebraniem prawa do nadawania....
pewnie nie w tym tkwi problem, że tematy związane z polityką, tematy społeczne są poruszane. Bo to robią także inne stacje. Problem jest w języku, jaki jest używany.
Wiele osób zarzuca Radiu Maryja i o. Tadeuszowi Rydzykowi, że za bardzo miesza się w sprawy społeczno-polityczne.
To się widzi, a raczej słyszy. Owszem radio, które służy jako motywacja do modlitwy jestem w stanie poprzeć, ale jeśli propagowane są w nim treści polityczne pachnie mi to propagandą. Widziałam reportaż krótki ale treściwy. Fanatyzm jest szkodliwy i to w bardzo dużym stopniu. A trzeba przyznać, że radio fanatyków ma całą masę stąd idea wykorzystania przez polityków.
Fanatyzm jest szkodliwy i to w bardzo dużym stopniu. A trzeba przyznać, że radio fanatyków ma całą masę stąd idea wykorzystania przez polityków.
Tutaj się akurat zgodzę. Fanatyzm zawsze jest szkodliwy. Aczkolwiek mimo wszystko uważam, żę oceniając działalność radia nie można skupić się tylko na jednym kilkunastosekundowym reportażu. Trzeba uwzględnić cały program ramowy. Miałem okazję niejednokrotnie z ciekawości obejżeć wiadomości w TV TRWAM i faktycznie, były one nacechowane skrajnie negatywną postawą wobec polityków lewicy i ich działalności, ale trudno się dziwić...przecież w Radiu katolickim działania niezgodne z nauczaniem Kościoła i Katolicką Nauką Społeczną, a także wszelkie inne działania osób o takich poglądach zawsze spotkają się z falą krytyki... trzeba się z tym liczyć.
Poza tym jak ktoś skrajnie krytykuje Kościół to nikt się na to nie skarży, ale jak katolickie media skrytykują kogoś to już wrzawa medialna.
Faktycznie nie da się ukryć, działalność RM nie zawsze jest taka jak byśmy chcieli czy sobie to wyobrażali, ale media robią ze wszystkiego aferę.
Wracając do tematu... wyolbrzymiony przez media pomysł założenia nowej partii polegał najprawdopodobniej na tym, że po wykładzie Pani europosłanki o ochronie zdrowia w UE kilka starszych pań i panów zebrało się w osobnej salce przy kawie i herbacie i stwierdziło, że działalność PiSu im nie odpowiada i fajnie byłoby założyć swoją partię. Tymczasem w mediach widzimy tytuły: "O. Rydzyk zakłada własną partię"....a nawet gdyby została utworzona Partia Narodowa....to co z tego....każdy może założyć partię jeśli uzbiera odpowiednią ilość podpisów....czy to coś złego?!
że po wykładzie Pani europosłanki o ochronie zdrowia w UE kilka starszych pań i panów zebrało się w osobnej salce przy kawie i herbacie i stwierdziło, że działalność PiSu im nie odpowiada i fajnie byłoby założyć swoją partię.
Bardzo chciałabym w to wierzyć tomku, niestety patrząc racjonalnie owe panie przy tej herbatce dość często ulegają manipulacji, a w konsekwencji efekt jest taki, jak słychać - nowa partia narodowa.
Pozdraiwm
Tomekd w całej rozciągłości się z Tobą zgodzę. Także uważałem iż jest to jakaś prowokacyjna sensacyjka medialna.
Jest to dla mnie trochę czasem śmieszne. Ojciec Dyrektor nie może się podrapać w głowę bez obecności mediów. To one go tak naprawdę wykreowały. Cała ta nagonka medialna na RM sprawiła że każdy w Polsce zna tą stację. I potem środowiska lewicowe wmawiają ze mamy państwo kościelne a rządek Kaczyńskiego kierował ojczulek z Torunia…
Co do samej partii to wiadomym jest że nie ma ona szansy na odegranie większego znaczenia. Jednak partie czy też stowarzyszenia tworzy się czasem nie dla władzy, a dla zaistnienia w świadomości społecznej. Takie organizacje przedstawiają swoją wizję wzbogacając debatę polityczno-społeczną.
To tak jak Partia Kobiet. Zaznacza ona jakiś tam problem jaki ma miejsce akurat w Polsce. Dyskryminacja kobiet w pracy, różne zarobki na tym samym stanowisku osób różnej płci, etc. Nie stanowi przy tym żadnej siły, a nawet jest traktowana z przymrużeniem oka. Postulaty czy problemy jakie przedstawia są jednak jak najbardziej istotne i poważne.
I potem środowiska lewicowe wmawiają ze mamy państwo kościelne a rządek Kaczyńskiego kierował ojczulek z Torunia…
To mnie również irytuje.
Jeśli faktycznie owa partia nie ma szans by zaistnieć na szerszym polu politycznym, to mnie uspokaja. Przykład który podałeś szymku z Partią kobiet jak najbardziej do mnie przemawia, obyś miał rację.
Jeśli faktycznie owa partia nie ma szans by zaistnieć na szerszym polu politycznym, to mnie uspokaja.
Oczywiście, że nie ma najmniejszych szans na to by ta partia stała się znaczaczącą siłą polityczną....nie ma nawet szans na to by znalazła się w parlamencie.
Myślę, że takie incjatywy polegające na zebraniu się (już wcześniej wspominałem) kilku pań i panów przy kawie i wysnuciu planów o założeniu partii mają miejsce dosyć często... w szczególności na szczeblu lokalnym, równie często kończą się jednak tylko na planach lub założeniu lokalnego stowarzyszenia mającego na celu zwrócenie uwagi na konkretny problem....
Musimy też wziąć pod uwagę, że plany o założeniu Partii Narodowej mogły być pewnego rodzaju ostrzeżeniem dla PiSu, aby zmienił swoją politykę w niektórych kwestiach, ale myślę, że na nie wiele to się zda...
Na stronie RM podano taki oto komunikat .
W związku z informacjami pojawiającymi się w niektórych mediach oświadczamy, że Dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk nie uczestniczy w powstawaniu nowej partii politycznej.
Informacje takie traktujemy jako dalszy ciąg ataków na naszą rozgłośnię i jej założyciela oraz próbę manipulacji opinią publiczną w celu odwrócenia uwagi od palących problemów społecznych, które domagają się pilnego rozwiązania.
Odbieramy to jako, niestety nie pierwszą, próbę konfliktowania i antagonizowania społeczeństwa, z wykorzystaniem kapłanów, wiary i Kościoła.
To oświadczenie chyba wyjaśnia wszelkie wątpliwości i potwierdza nasze powyższe tezy i przypuszczenia.
Na rzeczy coś jest. Słuchałem Rozmów... z Nowakiem. Mówił, że powołano nową organizację, dokładnej nazwy nie pomne, Ruch Odrodzenia Narodowego czy jakoś tak. Nie sądzę, aby to miało jakies szanse na samodzielną działalność, nawet z błogosławieństwem Rydzyka. Działa w tej chwili cos, co sie nazywa Organizacja Narodu Polskiego - Liga Polska i też o działaniach nic nie słychać.
Także jak widać doskonale po opublikowaniu oświadczenia Radia Maryja, miałem rację odnośnie roli o. Tadeusza Rydzyka w tworzeniu nowej partii... wszystko okazało się tylko wrzawą medialną, z którą Dyrektor miał niewiele wspólnego.
Minął tydzień od opublikowania artykułów o Partii Narodowej, a o jej działalności czy nawet rejestracji nie słychać...wątpię, żeby coś takiego zaczęło działać na szeroką skalę.
Może faktycznie zbyt emocjonalna była moja pierwsza reakcja , ale trudno zachować dystans, gdzie jak wszyscy zgodnie stwierdziliśmy media rozdmuchują często mało istotne wydarzenia, nie wiem czy ma to służyć temu by odwrócić uwagę części społeczeństwa od spraw bardziej istotnych.. czy też komuś bardzo zależy na odpowiedniej stymulacji. W każdym razie dobrze, że sprawa nowej partii okazała się tylko burzą w szklance wody.
Pozdrawiam
Ja tam zawsze w takich przypadkach jestem zwolenniczką spiskowej teorii dziejów. Już nie raz widzieliśmy i słyszeliśmy jak politycy czy działacze zarzekali się w żywe oczy, że nie planują żadnej nowej inicjatywy czy też sojuszu a potem się okazywało że dziwnym trafem media wywąchały tę sprawę wcześniej tylko nie można było od razu wyjawić wszystkiego i przyznać racji. .
Ja bym była ostrożna w zarzucaniu tego wszystkiego, bo pewnie coś jest na rzeczy i może niedługo się przekonamy co dokładnie.
trudno zachować dystans, gdzie jak wszyscy zgodnie stwierdziliśmy media rozdmuchują często mało istotne wydarzenia, nie wiem czy ma to służyć temu by odwrócić uwagę części społeczeństwa od spraw bardziej istotnych.. czy też komuś bardzo zależy na odpowiedniej stymulacji.
Niestety ale media bardzo często wywierają bardzo negatywne reakcje stymulując opinią publiczną w taki czy inny sposób. Czynią to właściwie wszystkie jednostki od mediów Rydzyka, Solorza do Waltera. A z czego to wynika? Przede wszystkim jest to ślepe dążenie do sensacji. Z drugiej strony jest to wywoływanie jakiś emocji często bazujących na oburzeniu czy poczuciu zagrożenia płynącego np. z powyższej sprawy zakładania niejakiej „Partii Narodowej”.
Nie zgodzę się z wami, że ta partia, gdyby w ogóle miała powstać, nie miałaby żadnych szans na zaistnienie w polityce i skazana byłaby na niebyt. Przecież gdyby powstała, to stałoby się to tylko i wyłącznie za przyzwoleniem i pod protektoratem Rydzyka. Pamiętajmy, że LPR zniknęła ze sceny nie tylko dzięki zmarginalizowaniu jej przez PiS, ale głównie dlatego, że straciła poparcie Rydzyka i jego mediów, co pokazuje, że przy wydatnym poparciu ojca dyrektora można zyskać spory elektorat. Obawiam się więc, że nowy twór miałby realne szanse zaistnienia w naszej polityce, mając silne narzędzie propagandy medialnej. Nie należy też moim zdaniem porównywać tej inicjatywy z partią Marka Jurka, gdyż wszyscy doskonale wiemy, że osoba ta została skutecznie zmarginalizowana przez wszystkie media od Wyborczej po Radio Maryja, powszechnie uznana za oszołoma (no może Rzeczpospolita zachowała się tu neutralnie).
Tak więc powinniśmy się jednak obawiać tego pomysłu, bo wielce prawdopodobne jest, że szykuje się nam spadkobierca po LPR. I nie wykluczone, że sprawcą wycieku tej informacji, był sam Rydzyk, który zaczyna tzw. badanie rynku, sprawdza opinie społeczne na ten temat i sonduje szanse na zasadność bytu swojej partii.
takiej opcji nikt nie brał pod uwagę, że mógł to być celowy wyciek, aby sprawdzić reakcję. Na pewno taka jednak próba zbadania opinii i nastawienia do planów wypadła raczej mało obiecująco, więc nie wiem, czy ktoś taki ryzykowałby tworzenie partii, która nie ma żadnego poparcie. LPR bis raczej nie uzyska więcej. Co najwyżej widziałbym tu próbę postraszenia PiSu, może coś ktoś chce w ten sposób osiągnąć?
Ja tam bym się jednak zastanowił. Radia Maryja codziennie nie słucham, ale kilka osób zaproszonych daje troche do myslenia. Kilka dni temu w aktualnościach dnia był Lepper - kiedy był ostatnio? I co o nim mówiono po tzw. "aferze gruntowej"? Wczoraj w Rozmowach niedokończonych był Jurek. Też ostanio jakby mniej słyszalny w RM. To szczegóły, ale wypadałoby się nad tym zastanowić.