wika
Bardzo proszę - można mnie odsądzić od czci i wiary, oskarżyć o znieczulicę, brak serca, zrozumienia czy czego tam jeszcze, ale ja się pytam: czy ogłaszanie żałoby narodowej przy niemal każdej ku temu okazji to aby nie jest gruba przesada? To przecież tylko prowadzi do zdewaluowania tej instytucji i rodzi niepotrzebne kontrowersji w postaci pytań, które wydarzenia należy uznawać za warte ogłoszenia żałoby, a które nie, z iloma ofiarami śmiertelnymi etc.
Współczuję rodzinom ofiar, rozumiem ich tragedię, ale takie rzeczy zdarzają się codziennie, więcej - w takich np. wypadkach drogowych codziennie ginie więcej osób niż ostatnio w kopalni, ale jakoś się tym nikt nie przejmuje, nikt nie ogłasza żałoby. Rodzinom górników czy jakichkolwiek innych ofiar bardziej się przydaje pomoc finansowa - jakieś odszkodowania, renty etc. niż wydany z góry nakaz smucenia się. Zresztą - żałoba niewiele w przypadku kopalni pomoże, ale prokurator już bardziej
ale takie rzeczy zdarzają się codziennie, więcej - w takich np. wypadkach drogowych codziennie ginie więcej osób niż ostatnio w kopalni, ale jakoś się tym nikt nie przejmuje, Taki argument, to nie argument.
Żałoba narodowa jest gestem w stronę ofiar jakiejś tragedii, który ma solidaryzować czy jednoczyć naród w danym momencie. Prawo do ogłaszania żałoby ma prezydent RP, jako głowa państwa – reprezentant nas wszystkich. Obowiązek ów jest obłożony odpowiednim zapisem ustawodawczym, który mówi mniej więcej o wprowadzeniu żałoby z koniecznością uwzględniania tradycji, historii czy narodowej kultury.
Te ostatnie słowa, dają moralne prawo do oddawania czci ofiarom tragedii tj. wybuch metanu w kopalni Wujek. Ja przynajmniej tak to rozumuję.
Prawo nie jest precyzyjne i tak naprawdę wszystko zależy od subiektywnej opinii danego prezydenta. Ponad to czy da się wyznaczyć granicę liczby ofiar, od której moglibyśmy ze spokojem mówić o konieczności wprowadzenia żałoby narodowej? Trudna sprawa… Można by ją zakończyć tylko takim zapisem, który nie przewidywałby żałoby w wyniku tragicznej śmierci zwykłych obywateli… Sama żałoba musiałaby zostać przypisana jako przywilej oficjeli.
Każdorazowo kiedy Kaczyński wprowadza żałobę narodową jest za to krytykowany. „Subtelnie” wylicza się prezydentowi ile to razy za jego kadencji obniżał flagi do połowy masztu. Ja natomiast uważam, że prezydent jest tylko konsekwentny w tym co robi.
Wiem jakie są podstawy prawne ogłaszania żałoby, nie trzeba mi tłumaczyć
Taki argument, to nie argument.
Dlaczego nie ?
Cieszę się że wiesz.
Nie ogłasza się żałoby bo „dziś zginęło w Polsce 15 osób” tylko ogłasza się ją bo „doszło do zawalenie się dachu hali targowej, gdzie zginęło…”
Jak dla mnie takie rozróżnienie czynione jest tylko i wyłącznie ze względu na medialność zdarzenia.
Ale tak - rozumiem Twój punkt widzenia. Po prostu mam inny.
Ja natomiast uważam, że prezydent jest tylko konsekwentny w tym co robi.
Oczywiście - i dlatego tańczy na dożynkach w Spale mimo, że sam ogłosił żałobę No sorry, ale jak dla mnie to to jest duża niekonsekwencja, kpina i w ogóle faux pas Jakby nie ogłosił to by mógł spokojnie tańcować, a tak - trzeba było myśleć, co się czyni
Nazaa czekałem aż to wyciągniesz
Przyznaje, że bardzo brzydko to wyszło. Media jeszcze to pięknie podkręciły... Prezydent popełnił fatalny błąd za który jego obrońcy muszą się faktycznie trochę wstydzić
Nazaa czekałem aż to wyciągniesz
Takie teksty to miód na moje uszy Zawsze do usług
Na miejscu obrońców prezydenta bym się tym błędem w ogóle nie przejmowała, raczej cieszyła, że wreszcie, po tylu latach prezydentury, było mi dane ujrzeć taniec prezydenckiej pary jak to uroczo podkreślił pan prezydent Żałobą nie ma się co przejmować, bo akurat pan Szczygło wyjaśnił, że taniec trwał krócej niż minuta ciszy, a zatem w ogóle się nie liczy i nie ma się nad czym roztrząsać. Co innego, jakby był dłuższy, ale tak to naprawdę nie ma o czym mówić, raczej ino gratulować, że prezydent się tak wyśmienicie zmieścił w czasie
pan Szczygło wyjaśnił, że taniec trwał krócej niż minuta ciszy, a zatem w ogóle się nie liczy i nie ma się nad czym roztrząsać. Co miał biedny powiedzieć
Można by też bronić prezydenta mówiąc ze przecież w weekend nie było jeszcze żałoby, a ogłoszono ją dopiero od poniedziałku... Wpadka. Żałoba powinna być wprowadzona od razu, wówczas nie byłoby zbędnych komentarzy takich jak marszałka Niesiołowskiego że prezydent chciał się najpierw wyszaleć.. Źle to wyszło i tyle.
Co miał biedny powiedzieć
Cokolwiek, co brzmiałoby dużo bardziej poważnie Za ten tekst to ja czuję, że go do Złotych Ust nominują
nie byłoby zbędnych komentarzy takich jak marszałka Niesiołowskiego że prezydent chciał się najpierw wyszaleć..
Niesiołowski to mógłby zamilknąć raz i na dobre.
Po jego wypowiedzi nt. Katynia ten człowiek nie ma moralnego mandatu do sprawowania funkcji choćby sołtysa.
A mimo to zaraz rzucili się obrońcy nawiedzonego Stefana wyjaśniać co i dlaczego.