wika
Nie jestem jakimś fanem horrorów niemniej jednak ostatnio w ręce wpadło mi właśnie to. Nisko budżetowa produkcja z 1988. Montaż filmu definitywnie na to wskazuje, powtarzające się czasami ujęcia czy „slow motion”. Historia jest prosta - pięciu komandosów obrabia Fort Pennington, porywa samolot z pilotem jego córką i psem. Po drodze jeden z nich postanawia wykiwać resztę skacze wraz z 3,5 mln USD i ląduje na „opuszczonej” farmie kukurydzy. Pozostali ruszają jego tropem. Proste.
Nasz zespół w składzie: Curry, Jack, Corbin, Roxanne:
Na owej farmie grasują teoretycznie nieszkodliwe strachy na wróble. Które pragną krwi, mózgów i kończyn.Kwintesencją są tutaj teksty wymawiane między bohaterami , bluzgi idą na lewo i prawo, najlepsze jest to, że nie ma zbytniego udawania, robienia min, czy nadmiernego grania .Jest prosto, amatorsko, ale skutecznie i śmiesznie. Całkowicie niszowy obraz.
- “You want me to run? Well I am not gonna you see”
- „Runnin’ is over Burg, it is time to bleed” - klasycznie nieprawdaż
“They'll rip your tight little asshole out before you can say que fucking pasa”
Czasami takie produkcje starają się wyjaśniać to i owo w „Scarecrows” nie ma na to czasu i miejsca. Akcja trochę się rozwija, ale potem następuje kilka niezłych scen i jest ok.
Żeby nie było to, nie jest straszny film, nie ma tu miejsca na rozszerzone sceny gore, mocno tryskającą krew. Jest to raczej surowy obraz w stylu „survivor” . Całkowite kino „typu B” ociekające latami 80-tymi.
Na zakończenie wrzucam trailerek i w dwie sceny:
Trailer: http://www.youtube.com/watch?v=KuYaPAC_ePo
Scena nr 1 http://www.youtube.com/wa...feature=related
Scena nr 2 http://www.youtube.com/wa...feature=related
Plus Fajna recka i kilka odniesień do lat 80tych – po angielsku.
http://www.evilontwolegs....crows-1988.html
Całkiem miły horrorek klasy B z intensywnym klimatem zagrożenia czającym się pośród pól kukurydzy i marnym aktorzeniem co dla mnie nie jest żadnym argumentem przy wartościowaniu pozycji tego typu lecz tutaj amatorszczyzna popisów aktorskich za bardzo rzuca się w oczy. Ale gęsią skórkę można poczuć więc obejrzeć nie zaszkodzi.