wika
Od czasu unii florenckiej, czyli od roku 1439 coraz bardziej Kościół katolicki nurtowały idee unijne, co znalazło także oddźwięk na ziemiach polskich. Zagadnienie było bardzo delikatne, gdyż należało się liczyć z silnym przywiązaniem ludności ruskiej do prawosławia. Jednocześnie jednak polska racja stanu wymagała rozwiązania tej kwestii, gdyż chodziło o to, by wyznawcy prawosławia w Rzeczpospolitej nie byli zależni od żadnego wrogiego państwu ośrodka za granicą, by nie utrzymywali z nim żadnych kontaktów. Zagadnienie to stało się ostre, gdy w 1589 roku prawosławna metropolia moskiewska została przeniesiona do godności patriarchatu za zgodą patriarchy konstantynopolitańskiego, Jeremiasza. Pierwszym patriarchą został poplecznik Borysa Godunowa – metropolita moskiewski Jow.
W taki to sposób powstał w sąsiedztwie Rzeczpospolitej powstał silny, prawosławny ośrodek kościelny, niezależny od żadnej innej władzy duchownej, ale podporządkowany całkowicie moskiewskiej władzy świeckiej, która –jako zwykle- wykorzystywała go do swoich celów politycznych – zewnętrznych i wewnętrznych. Groziło to więc interwencją w sprawy ludności prawosławnej Rzeczpospolitej, czyli w wewnętrzne sprawy państwa polsko-litewskiego.
Rzeczpospolita miała wówczas 2 wyjścia – albo zaprowadzić unię kościelną, albo utworzyć u siebie autokefaliczny Kościół prawosławny. Tą ostatnią myśl popierał kanclerz Jan Zamoyski, proponując utworzenie patriarchatu w Kijowie.
Zwyciężyła jednak koncepcja króla, jezuitów i stojącej za nimi Kurii Rzymskiej, by rozwiązania szukać na drodze unii.
Po uzgodnieniu sprawy z prawosławną hierarchią kościelną do unii tej doszło w Brześciu Litewskim w 1596 roku.
Unia brzeska, nie dość że została zawarta bez wiedzy społeczeństwa ruskiego Rzeczpospolitej i nie rozwiązywała problemu to jeszcze bardziej go zaostrzała.
Większość Rusinów odrzuciła unię i obok powołanej hierarchii unickiej zorganizowała się hierarchia prawosławna.
Kościół prawosławny szukając sojuszników przeciw unii i Rzeczpospolitej znalazł ich w Kozakach i oto od schyłku XVI wieku zrodził się na Ukrainie silny opór przeciwko rządom polskim na podłożu religijnym, narodowościowym i społecznym.
Unia brzeska miała akcenty antymoskiewskie.
Jak myślicie, czy Zygmunt III popełnił wieki błąd zawiązując unię obu Kościołów ?? zapewne nie zdawał sobie sprawy z tego, że Rosja będzie dążyła do zlikwidowania owej unii za wszelką cenę, co zrobiła w XIX wieku, a dokładniej w 1875 doszło do zlikwidowania Kościoła unickiego jako kara za powstanie styczniowe.
Czy w ogóle uzasadnione były te obawy Zygmunta co do mieszania się Rosji w wewnętrzne sprawy Rzeczpospolitej ?? Jestem ciekawa Waszych opinii na temat zawarcia unii brzeskiej, czy na coś się przydała czy tylko były same problemy po jej zawarciu ??
Projekt unii nie cieszył się aprobatą całej szlachty. Co warto zauważyć katolicka szlachta kaliska, krakowska i poznańska wystąpiła w obronie prawosławia. Niechętny unii był też możnowładca kijowski Konstanty Ostrogski, który chciał nawet zwołania synodu prawosławnego, a królowi groził wojną domową. Decyzja o unii zapadła jednak w wyselekcjonowanym gronie, wysokich hierarchów duchownych i Zygmunta III.
Unia Brzeska miała oczywiście swoje konsekwencje. Cała hierarchia prawosławna przestała istnieć. Do podpisania owej unii doszło w czasie klimatu kontrreformacji. Musimy jednak pamiętać że za takim rozwiązaniem przemawiały także aspekty polityczne. Otóż w 1589 roku w Moskwie podjęto decyzję o powołaniu patriarchatu moskiewskiego, który rościł sobie prawa do zwierzchnictwa nad Kościołem prawosławnym na ziemiach polskich. Dlatego właśnie aby przeciwdziałać wpływom Moskwy na ziemiach polskich, pracowano nad planem unii brzeskiej.. Tu więc należało by chyba zrozumieć działania polskiego króla który chciał zabezpieczenia się od tych wpływów.
Owe zjednoczenie było pewnego rodzaju początkiem utożsamiania się narodu silnie z katolicyzmem. Spowodowane było to tym, że Polska miała za sąsiadów innowierców z którymi prowadziła wojny. Być może także dlatego dążenie do unii brzeskiej miało za zadanie silniejsze ujednolicenie społeczeństwa.
Unia cieszyła się także powodzeniem (szczególnie na Białorusi). Ale jej przeciwni, szukali sojusznika w państwie moskiewskim. I tak było jeszcze długo potem, w czasie powstania Chmielnickiego. Unia zamiast doprowadzać do jedności między Polska a Rusią, stała się instrumentem wykorzystywanym do zacieśniania kontaktów pomiędzy Rusią a Moskwą, wbrew interesom Rzeczpospolitej. To były bardzo niekorzystne konsekwencje które później odbiły się na Polsce. Klimat na Kresach między innymi z powodu unii nie sprzyjał spokojowi. Duchownych prawosławnych obkładano klątwą za odrzucenie postanowień brzeskich, co zaogniało sytuację. Wielu historyków krytykuje unie brzeską którą uważają za początek konfliktów na Ukrainie.. co w konsekwencji przyczyniło się także do powstania Chmielnickiego. Plan Zygmunta wyglądał mianowicie tak że chciał wchłonąć ziemie ruskie do Korony i ujednolicić je. Unia brzeska była początkiem tego procesu. Być może lepszym rozwiązaniem byłoby przyznanie Księstwu Ruskiemu równego statusu z Koroną i załączenie go jako trzeciej części składowej Rzeczpospolitej
zbyt wiele różnych środowisk chciało na unii brzeskiej zbić własny kapitał. Stąd musiała się ona zakończyć niepowodzeniem. Zwłaszcza połączenie interesów politycznych z religijnymi ku temu ją prowadziło. Unia z prawosławiem w dużej części rozumiana była nie jako zjednoczenie partnerów, ale podbój jednego przez drugiego.
Gdyby podejście strony polskiej było oparte na partnerstwie, wtedy byłaby szansa na Rzeczpospolitą Trojga Narodów - wtedy pewnie nie byłoby też problemu wojen i powstań kozackich, ale pod koniec XVI wieku takiego myślenia jeszcze nie było.
Witam
Skomplikowana sprawa. Jednakże moją wiedzę opieram na profesorze Henryku Wisnerze, w mojej opinii najwybitniejszego specjalisty od Rzeczypospolitej Wazów. Skąd w ogóle pomysł na unię brzeską? Przede wszystkim - świadomość kryzysu Cerkwi, przekonanie, że w nowych ramach możliwe będzie jej odrodzenie, jednocześnie sprzeciw władyków. No i gorliwość takich ludzi jak Radziwiłł Sierotka, czy Lew Sapieha.
Król po ujrzeniu Umowy duchowieństwa łacińskiego i ruskiego wystosował list do metropolity całej Rusi, Michała Rahozy i całego duchowieństwa prawosławnego. Zapowiadał w nim, że jeśli dojdzie do unii to godności cerkiewne, będą nadawane ludziom tylko narodu ruskiego, którzy przystąpią do jedności z Kościołem rzymskim. Ponadto zapewniał, że przedstawi sejmowi projekt włączenie biskupów prawosławnych do senatu. Trzeba wspomnieć, że owi biskupi już w 1590 r.
23 grudnia 1595 r. papież Klemens VIII wydał bullę Magnus Dominus et laudabilis nimis, w której głosił, że unia została zawarta. Zarys tejże unii do Rzymu przywieźli... władycy: Cyryl Terlecki (łucki) oraz Hipacy Pociej (włodzimierski). 9 października 1596 r. unię proklamował synod prawosławny w Brześciu. Cerkiew, która unię zawarła zrywała zależność od patriarchy konstantynopolitańskiego. Zachowała liturgię w języku narodowym (odrębną) oraz odrębną hierarchię. Rachuba czasu miała być prowadzona w sposób tradycyjny, ale metropolita Rafał Korsak w XVII wieku wprowadził kalendarz gregoriański. Zygmunt III wezwał wiernych do nieuznawania władyków, którzy do unii nie przystąpili, czyli: Gedeon Bałłaban (Lwów) i Michał Kopysteński (Przemyśl). Po ich śmierci, król mianował na ich miejsce unitów.
Projekt zespolenia Cerkwi z Rzymem był zgodny z interesem Polski. Mianowicie ze względu na prawdopodobne oddziaływanie patriarchatu moskiewskiego. Zygmunt mógł przez pewien czas przypuszczać, że projekt cieszy się poparciem czołowych postaci prawosławia w Rzeczypospolitej, a przede wszystkim Konstantego Wasyla Ostrogskiego (najpotężniejszy magnat ziem ruskich). Unię w źródło nowego podziału przekształciły następujące wydarzenia:
1. Odrzucenie unii przez Ostrogskiego.
2. Rozłam wśród władyków.
3. Odmowa przyjęcia nowej wiary, czy raczej nowego obrządku przez wiernych.
Tutaj zacytuję prof. Wisnera: Świadomość zaś, że unię popiera król, powodowała, że obrona wiary odziedziczonej po ojcach stawała się niekiedy obroną nie tylko przed agresywnymi unitami, ale przed Rzecząpospolitą w ogóle. I teraz list Lwa Sapiehy do unickiego arcybiskupa połockiego Józefata Kuncewicza:
Kiedy samowolnie na złe trzymacie miłość i poważanie Króla Jegomości, w tym obchodzi się bez nas, lecz kiedy z powodu nieforemności powstaje w narodzie niespokojność, kiedy uśmierzyć trzeba, wtedy nami dobrze drzwi zatkać.
Król próbował dalej nie dopuszczać do niezaostrzania się sporów. Pozwalał sejmowi na podejmowanie przez sejm uchwał, które dawały prawosławnym ochronę prawa. Tak było w latach 1607, 1618, 1620, 1623, 1627 i 1631. Dwukrotnie próbował zwoływać synody unicko - prawosławne:
1. 1626 r., Kobryń.
2. 1629 r., Lwów.
Co ciekawe starania króla były doceniane i dostrzegane. Piotr Odincew (Kozak) zaprzeczał, jakoby król zagrażał ich wierze. W 1631 r. patriarcha Cyryl dziękował monarsze za opiekę nad kościołem prawosławnym.