wika
Każdy, kto lubi gotować posiada zapewne jakieś swoje danie popisowe, o którym warto wspomnieć. Sama jak już wielokrotnie wspominałam nie mam dużego doświadczenia, jeśli chodzi o gotowanie, ale staram się doskonalić swoje umiejętności i zawsze słucham osób, które wiedzą ode mnie dużo więcej. Chciałabym żebyśmy w tym temacie wymieniali się przepisami, które są przez Was sprawdzone. Wiadomo, że prawdziwa gospodyni ma wiele swoich tajemnic, a każdy choćby najprostszy przepis może przysporzyć nie lada problemów, jeśli nie wiemy o jakimś szczególe.. tak jest chociażby przy przyrządzaniu wątróbki, której nie należy solić wcześniej niż po jej usmażeniu.
Zapraszam, zatem do podawania przepisów na potrawy łatwe, smaczne i dość szybkie w ich przygotowaniu. To będzie miejsce na naszą książkę kucharską.
Od pewnego czasu moim ulubionym daniem stały się paluszki z kurczaka z frytkami i niesamowitym sosem.
A przyrządza się go tak;
Pokrojone w paski filety z kurczaka solimy, dodajemy Vegety, trochę czerwonej mielonej papryki, pieprz.
Teraz przygotowujemy panierkę;
2 jajka, trochę słodkiego mleka, odrobina soli i do tego dodajemy mąkę - po wymieszaniu składników panierki powinniśmy otrzymać coś w rodzaju lejącego się ciasta.
Przygotowane wcześniej paski filetu z kurczaka otaczamy w panierce i rzucamy na mocno rozgrzany olej, smażąc do koloru złotego i chrupkości.
A teraz sos czosnkowy zwany też przez niektórych "DIP"?;
2 łyżki 18% śmietany, 4 łyżki majonezu, 4 ząbki zgniecionego czosnku, mała płaska łyżeczka Vegety - składniki dobrze wymieszać.
Do tego smażymy frytki - a wszystko uzupełnimy dowolną sałatką.
Ja często stosuję pokrojonego w ćwiartki pomidora i plastry surowego ogórka których solić raczej nie trzeba.
Pomiędzy frytki, wysmażone na złoto paluszki z kurczaka, a przygotowaną przez nas dowolną sałatkę nalewamy ów sos....no i ....smacznego!!!....
Pozdrawiam.
Oho kurczak w cieście. Jeśli mogę nieśmiało zaproponować to do ciasta, którym panieruje się filet dla urozmaicenia można dodać dwie łyżki sezamu, lub płatków kukurydzianych (śniadaniowych). Tak usmażone,,piórka’’ mają swój niepowtarzalny smak.
To ja zacznę od mojej ulubionej potrawy jaką jest omlet. Wbrew pozorom usmażyć dobry omlet nie jest takie proste (po wielu nieudanych próbach jestem specjalistką od omletów )
Przepis
2 jajka, dwie łyżki mąki, szczypta soli pół szkl. mleka. (zasada jest taka, ze mąki dodajemy proporcjonalnie do ilości jajek)
Oddzielić białka i ubić na sztywną pianę. Do wymieszanych składników dodajemy powoli, ostrożnie mieszając ubitą pianę i gotowe.
Pycha
Wprawdzie nie mam czegoś takiego jak przepisy popisowe ( co chwilę muszę próbować czegoś nowego w kuchni) ale dziś polecam państwu sernik na zimno. Przepis jest banalnie prosty, na prawdę NIE DA się go zepsuć ( no chyba, że ktoś ma wybitne zdolności... )
Potrzeba nam kilogram białego sera. Uwaga: ser musi być dokładnie zmielony bo inaczej będą grudki, koniecznie musi mieć konsystencję kremową ( coś jak gęsta śmietana), takie sery sprzedaje się najczęściej w wiadereczkach kilogramowych. Ser przekładamy do jakiegoś okrągłego naczynia, może być tortownica, albo po prostu jakaś większa miska. Dodajemy do niego cukier puder ( chodzi o to żeby posłodzić ser). Nie ma określonej ilości cukru, po prostu tak żeby nam smakował, jedno wolą bardziej słodkie inni mniej. Ale pamiętajmy, żeby nie przesłodzić i weźmy poprawkę na to, że do sera będziemy dodawać bardzo słodkie galaretki. I ostatnia czynność. W pół litrze wody rozpuszczamy dwie galaretki. Muszą mieć taki sam smak, co więcej, muszą być tej samej firmy bo inaczej nici z sernika. Kiedy galaretki będą już zimne, wlewamy je po trochę do naczynia z serem i mieszamy. Musi powstać dokładnie wymieszana, jednolita masa. Wkładamy sernik do lodówki żeby zastygł. No i koniec przepisu.
Gdy sernik już zastygnie zazwyczaj kroję w kostkę brzoskwinie z puszki, układam je na nim i zalewam jeszcze jedną galaretką. Sernik przypomina smakiem serki homogenizowane i jeżeli o mnie chodzi to najlepiej smakuje mi z galaretką truskawkową.
Przepis faktycznie prosty. Tylko muszę się jeszcze doinformować, bo jeśli twarogu ma być kilogram to jak duża musi być tortownica?. Ja posiadam największą o średnicy 25 cm. Nie będzie za mała?
Jak ten sernik mi nie wyjdzie, to stracę cierpliwość do reszty i zaniecham eksperymentów na długo.
Pozdrawiam
Tortownica o średnicy 25 cm na pewno nie będzie za mała. Ja wczoraj robiłam ten sernik w misce o średnicy 22 cm i miejsca było wystarczająco.
Magdo, trochę wiary w siebie. Przecież tego przepisu nie można zepsuć!
Dziś coś z kuchni typowej dla Rosji - kwas chlebowy...
Pokroić w kostkę 1kg żytniego, razowego chleba, wysuszyć w piekarniku, po czym zemleć, lub utłuc w mozdzierzu. Wysypać do kamiennego lub szklanego naczynia, dodać trzy lub cztery gałązki świeżej mięty (jeśli nie mamy, może być łyżka suszonej) i zalać 6 litrami wrzątku. Gdy ciecz ostygnie, dodać 10g świeżych drożdży rozrobionych w 3 łyżkach wody i odstawić na 12h. Następnie przecedzić, dodać 180 g cukru i wymieszać. Przelać do butelek z grubego szkła - napełniając je do 6/7 objętości. Do każdej butelki włożyć po 2 rodzynki i po kawałeczku obranej ze skórki cytryny (dosłownie po kawałeczku) Szczelnie zakorkować i odstawić na 36h.
Ja osobiście lubię dobrze schłodzony
Kwas Chlebowy Grabon dziękuje za przepis , bardzo lubię ten napój. Pewnie przyrządzę bo nie jest skomplikowany.
Przepis na "Krokietery".
Osolone i ugotowane wcześniej ziemniaki - zmielić lub jak to mówią niektórzy, przepuścić przez maszynkę do mięsa.
Dodać: vegetę, paprykę i mąkę (mąka w ilości mniej więcej 1 szklanka na 1kg. ziemniaków).
Ciasto wyrobić dokładnie mieszając powyższe składniki tak, aby wyszła z tego konsystencja podobna do ciasta z jakiego robimy pierogi.
Z tak wyrobionego ciasta formujemy kuleczki wielkości mniej więcej małych śliwek.
Uformowane ciasto obtaczamy w bułce tartej i wrzucamy do mocno rozgrzanego oleju smażąc owe krokietery do uzyskania złotego koloru.
Podajemy zamiast tradycyjnych ziemniaków z przeróżnego rodzaju mięsnymi pieczeniami na przykład takimi jak: pieczeń wołowa, pieczeń wieprzowa. kurczak lub indyk....
Jeśli jeszcze do tego dania dodamy jakiś tradycyjny sos lub sos własnej kompozycji i ulubiony zestaw sałatek....to.....smacznego!.
Pozdrawiam.
Ra właśnie dziś wypróbowałam Twój przepis jednocześnie nieco go zmodyfikowałam ( mam nadzieję, że nie jest to dla Ciebie profanacja).
Kurczaka pokroiłam w paski i posypałam go vegetą ze wszystkich stron, następnie obtoczyłam go w jajku, a potem w mące. Wrzuciłam na głęboki olej i smażyłam aż panierka na kurczaku stała się pomarańczowa.
Co do dipu:
200 ml śmietany wymieszałam z trzema kopiatymi łyżkami majonezu i dodałam 2 ząbki zgniecionego czosnku (oczywiście od gustu zależy ilość czosnku). Nie było czasu na frytki więc całość została podana jako przegryzka "na szybko". Jak dla mnie to danie jest rewelacyjne! A sos mogłabym jeść łyżkami
horus,
Ra właśnie dziś wypróbowałam Twój przepis jednocześnie nieco go zmodyfikowałam ( mam nadzieję, że nie jest to dla Ciebie profanacja).
Ależ skąd - wręcz przeciwnie.
Nie pierwszy raz zdarza mi się, że podany perze mnie przepis po zmodyfikowaniu go przez wytrawnych mistrzów patelni (a trzeba ci wiedzieć horusie, że za takiego cię uważam po tym, co już nam odnośnie swoich kulinariów na forum podałaś), nabiera wszystkich tych walorów których brakowało w moim przepisie. Trzeba ci wiedzieć, że ów kurczak również nie jest skomponowanym przez mnie daniem de facto, a tylko kolejną jego modyfikacją.
Jeśli więc owo danie przypadło ci do gustu, to moja radość jest podwójna.
Mam nadzieję, że przyznasz droga horusie, że jest to danie które można przyrządzić z dziecinną łatwością i co najważniejsze - szybko.
Smacznego!.
Pozdrawiam.
Nie pierwszy raz zdarza mi się, że podany perze mnie przepis po zmodyfikowaniu go przez wytrawnych mistrzów patelni (a trzeba ci wiedzieć horusie, że za takiego cię uważam po tym, co już nam odnośnie swoich kulinariów na forum podałaś)
Dziękuję, jest mi niezmiernie miło słyszeć coś takiego
Zdecydowaną zaletą tego danie jest właśnie owa szybkość z którą sie je robi. Wydaje mi się, że w przypadku różnego rodzaju imprez, posiadówek i parapetówek jest to danie idealne jako przegryzka, ot coś ciepłego na ząb i dalej idziemy się bawić.
Niedawno odwiedziła mnie koleżanka, która bardzo lubi demonstrować mi wszelkie nowości kulinarne. Tym razem chciała pokazać jak robi się ciasto na zimno z krakersów i bardzo smacznego kremu. Przyglądałam się uważnie, jakie składniki, kiedy i ile. Po kilkunastu min. ciasto było gotowe i wyglądało naprawdę apetycznie. Minęło kilka dni i w ramach ćwiczeń postanowiłam samodzielnie powtórzyć ten wyczyn. No i katastrofa! Za to, co uczyniłam z tym przepisem powinnam mieć zakaz zbliżania się do miksera przez okres 100 lat! Kompletna klapa. Ciasto swoją konsystencją absolutnie nie przypominało tamtego z przed kilku dni. Nie zgęstniało nawet stojąc dobę w chłodnym miejscu ( a powinno zgęstnieć po max. godzinie). Moje roztrzepanie w kuchni sprawia, że tak się kończą te zapędy
Wiem, że wśród nas są osoby, które wyśmienicie radzą sobie w kuchni, dlatego podam ten przepis, bo na pewno świetnie sobie poradzicie.
Składniki
1szkl. Mąki, 5 szk. Mleka, 1 budyń śmietankowy, 4 żółtka, 1 szkl. Cukru, 250 g masła, aromat waniliowy, 2 duże paczki krakersów
Czynności
4 szk. mleka wraz z cukrem i masłem zagotować dokładnie mieszając. Pozostałe składniki tj. 1szk mleka, budyń, aromat waniliowy, mąkę oraz żółtka wymieszać i wlać do gotującego mleka. Mieszać mikserem na wolnych obrotach około 2 min.
krakersy wyłożyć na dużą blachę, przykryć gorącym kremem i resztą krakersów. Na koniec posypać cukrem pudrem i odstawić do ostygnięcia.
To ja może coś o przyrządzeniu sprawdzonej przeze mnie i zaakceptowanej potrawy pt: "Pieczeń z piersi z indyka".
Składniki:
- duża pierś z indyka
- sok z 4 cytryn
- 200 mililitrów (prawie szklanka), oleju (my stosujemy Olej Kujawski)
- 4- 5 ząbków czosnku
- sól, pieprz (do smaku)
Z powyższych składników przygotowujemy marynatę łącząc je i mieszając (czosnek wygniatamy, względnie bardzo drobno kroimy).
Do głębszej miski wkładamy pierś z indyka i zalewamy powyższą marynatą, pozostawiając mięso w owej marynacie przez 12 godzin.
Uwaga!
Ważnym jest, aby po 6 godzinach przewrócić mięso zanurzone w marynacie na drugą stronę! (zanurzone mięso w marynacie przechowywać w chłodnym miejscu).
Po 12 godzinach wyjąć mięso z marynaty - osuszyć - i piec w piekarniku ok 1 godziny w temp. 200 stopni, polewając je sosem który wytworzy to mięso.
Do pieczenia powyższego mięsa można użyć też tzw. "rękawa do pieczenia" - wówczas nie będzie trzeba polewać tegoż mięsa podczas pieczenia.
Tak przygotowaną potrawę można podawać zarówno na zimno, jak i na gorąco.
Smacznego!...
Magdo, na Sylwestra postanowiłam skorzystać z Twojego przepisu i oczywiście trochę go zmieniłam. Bałam się, że mi również masa nie zgęstnieje więc dla pewności prócz zwykłej mąki dodałam dwie łyżki mąki ziemniaczanej. Na wierzch placka zamiast drugiej porcji biszkoptów bałam brzoskwinie z puszki i galaretkę. No i najważniejsze: aromat waniliowy zmieniłam na rumowy (ponad rok pływania na statku robi swoje, pewnie przyzwyczajenia zostają ) Na pewno będę częściej robić to ciasto (smakowało nie tylko mi i w ciągu dnia zniknęło) tylko doszłam do wniosku, że jednak lepiej będzie robić je na zwykłym biszkopcie z 3 jaj niż na krakersach.
"Pieczeń wołowa po....", no właśnie - po jakiemu?...
Coś podobnego wiele lat temu zaserwowano mi w jednej z żywieckich restauracji, ale w nieco innym wydaniu.
Tak więc potrzebujemy:
- ok 1kg. polędwicy wołowej (może być też pieczeń wołowa w podłużnym kawałku, ale "wysoka", czyli taka, jak na rolady).
- 1-2 obrane marchewki pokrojone na 2 podłużne paski (czyli na pół)
- 1-2 korzenie pietruszki obrane i pokrojone podobnie jak marchewka
- 1-2 paski słoniny długości powyższego wołowego mięsa.
- 1/2 cytryny
A do tego: olej, ćwierć kostki masła, drobno pokrojony lub zgnieciony czosnek, oraz przyprawy: sól, pieprz, papryka...
Przygotowaną polędwicę wołową nacinamy wewnątrz nożem, wbijając go wzdłuż mięsa po jego bokach i przez środek, co ma nam dać pewną kompozycję przypominającą np. kostkę do gry w chińczyka obrazującą liczbę 5 lub nawet 9 (nadzienie w 3 rzędach).
W wydrążone nacięcia w mięsie wkładamy kolejno pasek marchewki, w otwór znajdujący się obok wkładamy pasek pietruszki, w środkowy otwór wkładamy grubszy, podłużny kawał słoniki, a w otwory poniżej wkładamy ponownie pasek marchewki i pietruszki.
Ważnym jest, aby owo nadzienie przebiegało wewnątrz i wzdłuż całego kawałka polędwicy.
Tak przygotowane mięso nacieramy dokładnie olejem, potem czosnkiem, całość solimy dokładnie, dalej posypujemy papryką i pieprzem .
Przyprawione mięso kładziemy do żaroodpornego naczynia lekko polanego olejem do którego dodajemy też owe ćwierć kostki masła.
Mięso polewamy wyciśniętym sokiem z cytryny i wkładamy do rozgrzanego piekarnika, dusząc ok 1,5 do 2 godzin, odwracając i polewając go co jakiś czas sosem który będzie ono wytwarzać.
Trzeba też nie zapomnieć podlać go trochę wodą!.
Mięso można też nakłuć z każdej strony widelcem lub nożem, żeby dobrze wysmażyło się w środku.
Całość można również dusić w tzw. "rękawie kucharskim".
Tak uduszone, wysmażone mięso, które na dziś nazywa się (przynajmniej dla mnie) "Pieczeń po..." - podajemy zarówno na gorąco, jak i na zimno, zaś konsumując możemy spokojnie zastanowić się nad jego nową nazwą.
Uwaga!!!...
Proszę uważać z przyprawami (szczególnie sól pieprz i papryka), często bywa tak, że po wyjęciu z piekarnika mięso wydaje się jakby mało pikantne, ale po pewnym odstaniu i schłodzeniu nabiera ono stopniowo swojej pikanterii.
Jeśli przesadzicie z powyższymi składnikami, to na drugi dzień mięso może być nie do jedzenia ze względu na swoją słoność czy ostrość.
A tak poza tym, to....SMACZNEGO!!!.
Magdo, na Sylwestra postanowiłam skorzystać z Twojego przepisu i oczywiście trochę go zmieniłam.
Wiedziałam Ja nie mam tyle odwagi, co Ty horus, bo jak wiesz nawet z własnego przepisu nie umiem skorzystać
W końcu to dzięki Twoim wskazówkom udało mi się zrobić to ciasto. Na unowocześnienie tego przepisu nie jestem jeszcze gotowa, może następnym razem
Ze specjalną dedykacją dla Szanownej Horus
Babka górnicza
Składniki :
2 szklanki mąki
szklanka mleka
pół kostki margaryny
jajko , szklanka cukru
2 łyżki słodkiego dżemu
2łyżeczki sody ,
pół łyżeczki cynamonu i łyżeczka kakao
lub połowa opakowania przyprawy
do pierników
Margarynę , jajo , cukier i dżem utrzeć mikserem na gładką masę . Dodać cynamon i kakao ( lub przyprawę do pierników ) , mąkę , mleko i sodę . Można też włożyć rodzynki i posiekane orzechy . Ciasto wylać do formy i piec około 40 minut . Jeszcze ciepłe posypać cukrem pudrem .
Smacznego
Zawijane zrazy wołowe.
Potrzebne nam są 4 rozbite kotlety wołowe albo kawałek wołowiny, który kroimy na 4 plastry i rozbijamy tłuczkiem. Każdy kotlet smarujemy z dwóch stron olejem, zawijamy w folię lub papier aluminiowy i wkładamy na dwie godziny do lodówki. Po wyjęciu na każdy kotlet kładziemy plasterek wędzonego lub surowego boczku i ćwiartkę ogórka kwaszonego. Zawijamy mięso razem z zawartością w ciasne roladki i spinamy wykałaczkami lub szpilkami do rolad. Roladki otaczamy w mące i wrzucamy na patelnię żeby je delikatnie podpiec z każdej strony. Przysmażamy też jedną dużą cebulę do czasu gdy lekko się zarumieni. W międzyczasie do garnka wlewamy szklankę wody i wrzucamy: 5 ziaren ziela angielskiego, liść laurowy, podsmażoną cebulkę i zrazy (można też wrzucić rosołek w kostce) i dusimy wszystko pod przykryciem. Po około 30 minutach do sosu dodajemy łyżkę Jarzynki lub Vegety. W czasie duszenia od czasu do czasu należy odwracać zrazy żeby nie przywarły do garnka, w razie gdyby sos się wygotowywał należy dolewać wody. Po kolejnych 20- 30 minutach zrazy powinny być gotowe więc wyciągamy je, sos przecieramy przez sito (chociaż ja uważam, że nie jest to konieczne jednak jeżeli jednak postanowimy go przetrzeć należy go ponownie zagotować). Zrazy podaje się z kaszą lub ziemniakami.
Przepis na ciasto ''mleczna kanapka''. Piekłam własnoręcznie no cóż.... najlepszy jest krem, bo biszkopt hm jak zwykle ''wyrósł'', ale znawcy na pewno poradzą sobie , przecież to żadna sztuka upiec biszkopt prawda? siebie z tej konkurencji muszę niestety wyłączyć, czyli standard
BISZKOPT:
-6 jaj
-1 szklanka cukru
-0,5 szklanki mąki pszennej
-0,5 szklanki mąki ziemniaczanej
-1 łyżeczka proszku do pieczenia
-3 łyżki kakao
-3 łyżki oleju
Ja dodałam łyżkę gorącej wody, nie mam pojęcia w jakim celu, ale tak poleciła mi koleżanka.
KREM:
-0,5 szklanki mleka
-1 szklanka cukru (jeśli ktoś lubi mało słodkie ciasta to najwyżej 0,5 szklanki)
-2 opakowania cukru waniliowego
-1 kostka masła (taka o wadze 250 g)
-2 szklanki mleka w proszk
KREM:
0,5 szklanki mleka zagotować z cukrem i cukrem waniliowym.Ostudzić.
Masło utrzeć. Wciąż ucierając dodawać do niego ostudzone mleko- małymi porcjami. Gdy składniki się połączą dodawać do nich stopniowo mleko w proszku. Utrzeć na jednolitą masę.
Biszkopt przekroić na pół i przełożyć masą. Wierzch można polać polewą czekoladową albo posmarować cienką warstwą masy i dowolnie udekorować.
Sałatka owocowa (bez której ostatnio nie mogę żyć)
2 kiwi
2 gruszki
4 banany
1 sporej wielkości jabłko
ananasy w puszcze (w kawałkach)
1 średni jogurt brzoskwiniowy (im gęstszy tym lepszy, ja daję Jogobellę)
Wszystkie składniki obieramy, kroimy w małe kosteczki, zalewamy jogurtem i mieszamy. Można też dodać kilka łyżek soku pozostałego z ananasów ale z tym ostrożnie bo jeżeli za bardzo rozwodnimy jogurt owoce zaczną czarnieć i nie będzie wygląło to apetycznie.
Przepis na ciasto ''mleczna kanapka''.
Ja do ciasta dodaję kakao, bo potem ładnie się odcina od kremu i całość nie wygląda tak blado, a do kremu sypię wiórki kokosowe Próbowałaś kiedyś z wiórkami?
Pizza
3 szklanki mąki przennej
1 szklanka ciepłej wody
15 g drożdży
2 łyżeczki soli
łyżeczka cukru
łyżeczka oliwy z oliwek (niekoniecznie)
1. Drożdże rozpuścić w misce w ciepłej wodzie (ok. pół szklanki), dodać łyżeczkę cukru i soli oraz trzy łyżki mąki, wymieszać dokładnie, przykryć miskę i postawić w ciepłym miejscu (ja stawiam na piekarniku) na 30 min.
2. 3 szklanki mąki przesiać, dodać łyżeczkę soli, wlać oliwę i drożdże oraz pół szklanki ciepłej wody. Wyrabiać ciasto przez 10-15 min.
3a. Ciasto zawinąć w ściereczkę, zostawić na dwie godziny do wyrośnięcia.
3b. Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części, każdą obsypać mąką i rozwałkować, położyć na posmarowanej oliwą blasze, posmarować sosem, obsypać dodatkami i piec w zależności od preferencji gustowych.
Jak komuś zależy na czasie to może sobie darować punkt 3a, ale dzięki takiemu "leżakowaniu" ciasto jest dużo bardziej smaczne
Spaghetti w godzinę
Składniki(na 2 porządne porcje)
200g makaronu spaghetti
25dag mielonej wołowiny(można kupić lub przemielić w maszynce)
3 ząbki czosnku
1 spora cebula
przecier pomidorowy
1 papryka czerwona
pół pęczka natki pietruszki
cukier
sól, pieprz
olej
Przepis:
Umyć i obrać cebule oraz paprykę, czosnek zmiażdżyć.
Na mocno rozgrzanym oleju przysmażyć mięso.
Dodać cebulę, czosnek, paprykę i przecier pomidorowy.
Przyprawić do smaku (ja dodałam też Vegety)
Dusić pod przykryciem około 25 minut, raz na jakiś czas mieszając.
Makaron ugotować w sporej ilości osolonej wody, odcedzić.
Połączyć z mięsem i warzywami oraz posypać sporą dawką posiekanej natki pietruszki.
Podawać na gorąco.
Smacznego :)
Ja podam przepis na moje ulubione ciasto- "Bananowiec"
Potrzebny nam biszkopt, można upiec albo kupić gotowy (przepisu nie będę podawała bo każdy ma pewnie swój) ale cały sekret tkwi w masie bananowej.
Potrzebujemy:
1 kostka margaryny do pieczenia
1 cukier waniliowy
1 żółtko
4 banany
2 galaretki
ewentualnie cukier puder (jeśli ktoś w trakcie przygotowywania masy stwierdzi, ze za mało słodka to może sobie dosypać)
Galaretki rozpuszczamy w połowie zalecanej na opakowaniu porcji wody (zazwyczaj jedna galaretka jest na pół litra wody wiec w tym przypadku w pół litra rozpuścimy dwie) i zostawiamy do wystygnięcia.Banany obieramy i albo trzemy na tarce o dużych oczkach albo rozgniatamy je widelcem. Ucieramy margarynę, żółtko i cukier waniliowy. Kiedy powstanie jednolita masa stopniowo wrzucamy banany i nadal ucieramy do czasu aż wszystkie składniki się połączą. Teraz czas na galaretki. Najlepiej wlać je do masy w momencie kiedy już zaczynają zastygać. Mieszamy wszystko dokładnie i wylewamy na biszkopt (tylko ten biszkopt proszę włożyć do jakiejś formy bo inaczej wszystko po nim spłynie), kładziemy w chłodne miejsce żeby masa zastygła. Nasze ciasto można udekorować na wierzchu kawałkami bananów lub innych owoców i zalać jeszcze jedną galaretką lub ewentualnie ptasim mleczkiem.
A ja w tym momencie potrzebuję przepis na nadziewany drób.
Sprawa jest pilna, bo założyłem się ze swoją Panią.
No tak, pytanie jest do Pań, żądał samiec,zaraz będą błędne podpowiedzi.!!!!
Ale proszę o odrobinę życzliwości
No tak, pytanie jest do Pań, żądał samiec,zaraz będą błędne podpowiedzi.!!!!
Po co stres widiowy, facet Ci powie
Nadziewane piersi kurcząt
4 piersi z kurczaka, oliwa z oliwek, wino wytrawne białe, 30 dkg pieczarek, keczup, natka pietruszki, 5 dkg orzechów włoskich (bez skorupek), 3/4 szklanki śmietanki kremowej (creme fraiche), sól, pieprz biały, cukier, sok z cytryny.
Piersi umyć, natrzeć przyprawami i pozostawić w lodówce na ok. godzinę. Polać tłuszczem, potem zarumienić na silnie rozgrzanej oliwie, skropić winem i upiec polewając wytworzonym sosem. Najlepiej w piekarniku. Obrane i umyte pieczarki pokroić w paseczki, usmażyć, dodać keczupu (ze dwie łyżki), pietruszki, doprawić, napełnić od spodu piersi i ułożyć na półmisku. Orzechy sparzyć, obrać ze skórki, zetrzeć na miałko, wymieszać z ubitą śmietanką, doprawić i rozłożyć ładnie na mięsie.
Smacznego
Ludzie dobrego serca, co żem uczyniła nie tak, że moje ciasto ma zaledwie 4 cm wysokości? Blachę za dużą dobrałam czy co?
Bardzo możliwe Moje ciasta w zasadzie nie rosną więcej niż te 4 cm już przestałam szukać przyczyny Wpadłam jednak na pomysł by piec przekładańce.. zyskuję dzięki temu jakieś 2 cm. Gdybyś nazoo chciała przyłączyć się do mnie przy kolejnej okazji na okoliczność konkursu w rzucie ciastem na odległość serdecznie zapraszam , ostrzegam jednak że wyspecjalizowałam się w tej dyscyplinie i trudno będzie pobić rekordy
Ten pomysł by się u mnie nie sprawdził, bo niby jak przepołowić 4cm-ego naleśnika tak, żeby się nie rozleciał? Na górę też nie bardzo było co ani jak położyć, bo na górze były truskawki, zresztą podejrzewam, że jakbym dowaliła coś więcej to naleśnik mógłby nie wytrzymać
niby jak przepołowić 4cm-ego naleśnika tak, żeby się nie rozleciał?
Bardzo prosto, wystarczy mieć pod ręką długi ostry nóż, idzie jak z płatka
Co do rzutu .. nie zapominajmy, ciasto mimo , że niewysokie to jednak swoją wagę ma , a te z zakalcem ciężkie są jak kamienie i leeeecą jak strzała
Mam pomysł nazaa poszukajmy sobie ofiar naszego konkursu wytypowane osoby zostaną obrzucone niewypałem kulinarnym . Temat imprezy ''ciasto niespodzianka ''
Idę się ubezpieczyć na życie
elahgabalu, myślę, że masz szansę nie trafić do wytypowanej grupy, o ile potrafisz piec lepiej niż my obie
Myślę, że Pani Kapitan nazaa jest złośliwa, a odgrażała się, że rzucenie czymś z Łodzi do Krakowa to dla niej pestka.
Przezorny zawsze ubezpieczony zatem
Ależ... czymś, a konkretnie ciastem, to zasadnicza różnica, bądź bezpieczny zatem. Doczytaj post nazyy , ona ciastem rzucać nie potrafi, zatem jeśli już , to ustal czym ona się zamierza
Idę się ubezpieczyć na życie
O naiwności, czyś myślał, że coś dostaniesz w tym konkursie?
Jak cisto , to oczywiście z kawą. Obiecałam wyszukać przepisy na parzenie kawy i oto są
Kawa ''Borgia'' - Włochy
Napój ten wymyślił szef kuchni zatrudniony na dworze Borgiów. Jego kompozycja polegała na połączeniu równej części gorącej czekolady i świeżo parzonej kawy mielonej. Należy dodać trochę śmietanki i posypać startą skórka z pomarańczy.
Inny włoski przepis podaje następujący sposób:
W garnku ubić żółtka z cukrem, wymieszać z przestudzoną , świeżo parzoną kawą. Rondelek wstawić do drugiego większego naczynia z gorącą wodą i podgrzewać na małym ogniu mieszając do momentu zgęstnienia. Podawać w gorących filiżankach.
Podawać w gorących filiżankach.
Znaczy się, że wcześniej trzeba je jakoś ugrzać?
Pierwsze słyszę, ja się chyba jednak do kuchni nie nadaję
nazaa, Ty się nadajesz do kuchni lepiej niż ja. No co? ogrzać filiżanki wrzątkiem nie potrafisz?
Tak podano w przepisie.
ogrzać filiżanki wrzątkiem nie potrafisz?
Pewnie i potrafię, ale to nie mieści się w graniach mojej percepcji
Ten przepis to na demotywatory trzeba wysłać
wiesz nazaa, często ogrzewa się naczynia, przed nałożeniem na nie gorącego dania. wówczas tak szybko nie stygnie na talerzu...
Nie wiem, jeszcze się nie nauczyłam Dziwna ta zasada, przecież jedzenie po to kładzie się na talerzu, żeby jeść, a nie żeby patrzeć
Ostatnio chodziła za mną ochota na tortillę, więc się przemogłam i zrobiłam:
Podgotowane ziemniaki, podsmażone: cebulę, paprykę, czosnek, fasolę, kukurydzę, brokuły (cokolwiek jest pod ręką) wrzucić na patelnię, zalać rozbełtanym jajkiem (ilość zależy od objętości patelni i tego, ile się na nią nawrzucało, w każdym razie zalewa powinna zakrywać warzywa). Usmażyć, przewrócić jak omlet, zdjąć z patelnii, posypać ziołami i tartym żółtym serem, do tego dobre piwo i żyć, nie umierać Można jeść też na zimo, ale na gorąco jest chyba lepsza