wika
Jutro przypada 147 rocznica wybuchu Powstania Styczniowego.
Popatrzcie za okno i pomyślcie o tych Bohaterach.
Cześć ich pamięci
Nie neguję ich bohaterstwa. Tylko zastanówmy się nad prawdą.
Byli kiepskimi idiotami.
Nie neguję ich bohaterstwa. Tylko zastanówmy się nad prawdą.
Byli kiepskimi idiotami.
Co tak ubogo?
Rozbuduj, proszę, swoją wypowiedź, dlaczego to ów bohaterowie byli "kiepskimi idiotami".
1szymek1
Muszę się wypowiedzieć.
Ludzie, którzy zdecydowali się wywolać to Powstanie. No cóż. do branki Wielowiejskiego było przewidzianych ok. 20 tys. ludzi.
Ale po wielu latach, wróciliby do domu. Decyzja o powstaniu, to wiele mogił, i to nie tylko na terenie Kongresówki, ale i Sybir wiele ich zaliczył.
Niepoprawny optymizm.
Ale, jak to my Polacy mamy w naturze. Do lasu poszliśmy z dubeltówkami*
Dużym szacunkiem darzę tych ludzi. Patriotyczna natura. Ale jednocześnie kompletna nieodpowiedzialność tych, którzy to Powstanie wywołali.
Zero poparcia z zagranicy i dodatkowo termin. Partyzantów nie posyła się do lasu ciężką zimę.
*
Temat tzw. broni myśliwskiej, kontra karabiny armii rosyjskiej to powinien być całkiem inny wątek
do branki Wielowiejskiego było przewidzianych ok. 20 tys. ludzi.
Ale po wielu latach, wróciliby do domu.
Proponuję odświeżyć sobie, jak to wyglądało w Rosji z poborem. Gdy chłop miał iść do woja, to cała wieś urządzała pożegnalną imprezę o charakterze stypy, bo raz, że było wysoce prawdopodobne, że chłop nie wróci, tylko padnie gdzieś tam w Azji, a dwa: jak już wracał po tych 20 (?) latach, to w zasadzie nie miał do czego, bo wszystko się zmieniło, rodzina częściowo wyumierała, częściowo była już inna, do tego był tak sterany, że raczej długo już nie pożył.
Dla ówczesnego chłopa decyzja o poborze równała się niemal społecznej śmierci. A teraz dodajmy do tego fakt, że ktoś taki był Polakiem i miał służyć te 20 (?) lat w okupacyjnej armii. Ja się wcale nie dziwię, że w odruchu rozpaczy powstanie wybuchło kiedy wybuchło. Zapewne niejeden wolał dostać kulę w polskiej ziemi, niż na azjatyckim wygnaniu.
To chyba u Pipes`a był malowniczy opis tego, czym był pobór do carskiej armii dla rekrutów.
elahgabal
Postawmy się na ich miejscu.Czy na pewno 20 lat w rosyjskim wojsku, jest gorsze niż pewna śmierć. Czy w latach 1860-1890 Imperium Rosyjskie prowadziło jakieś poważne wojny?
No dla nich najwyraźniej takie 20 lat było gorsze od śmierci, skoro woleli iść z bronią w lasy.
Kojarzysz "Na zgon rozstrzelanych w Irkucku" Ujejskiego ? To o powstaniu zabajkalskim. Czyli o powstańcach styczniowych.
Drzewiej tak bywało, że ludzie często woleli śmierć od hańby, czy niewoli. Może nie odbierajmy chwały własnym bohaterom, bo jakoś ciąg: branka --> powstanie (w styczniu!) wydaje mi się być raczej niepodważalny.
Ja przecież nie neguję odwagi powstańców. Ale czy wyszliby do lasu ( w zimie ) sami z siebie? Śmiem wątpić.
Kto ( z imienia i nazwiska ) wywołał to Powstanie?
Z imienia i nazwiska to pewnie można obarczać winą A. Wielopolskiego, który brankę przeprowadził.
Powstanie podobno i tak miało wybuchnąć, ale fakt, że zaczęło się jednak w styczniu to raczej "zasługa" Wielopolskiego, niż gorącej krwi powstańców. Oni po prostu woleli iść w las, niż do carskiej armii, a czasu już nie mieli.