ďťż

wika

Dziś mija 5 rocznica terrorystycznego zamachu na World Trade Center.

Porozmawiajmy więc o tym, jakie były były wsze reakcje wówczas?... i jak wspominacie te tragiczne wydarzenia dziś?.


Po 15 (gdzieś 15:20, 15:30) włączyłem TVN (nie wiem dlaczego - czy chciałem coś oglądać, czy ot tak skakałem), patrzę: TVN 24. Najpierw mówili o nowojorskich tunelach (pomyślałem o klęsce żywiołowej), potem o Pentagonie...mama zawołała mnie na obiad, a ja: "Pentagon się pali!".

No i po kilku minutach oglądania okazało się to, co się tam stało.

Był to dla mnie spory szok, zwłaszcza że wówczas mówiło się o olbrzymiej (nawet 50 000) liczbie ofiar.
Gościłem akurat kilku przyjaciół w domu.

Nagle zadzwonił telefon, dzwonił mój ojciec:
-Marcin! Myśliwce atakują wieżowce w Nowym Jorku!
-Co to za głupoty opowiadasz?? -odparłem.

Kiedy powiedziałem znajomym jakie rewelacje przekazał mi ojciec przez telefon, rozległ się głośny śmiech:nikt w to nie uwierzył
Włączyliśmy telewizor, naszym oczom ukazał się następujący widok: samolot pasażerski taranuje drugą wieżę WTC (pierwsza wieża była całkowicie spowita dymem).

Już nie było nam do śmiechu, nastała kompletna cisza.

... myślę że każdy z nas zaczął odczuwac niepokój, a nawet strach.

W głowie bardzo szybko narodziło mi się pytanie: jaka będzie reakcja USA??
Wróciłem właśnie ze szkoły. Był poniedziałek, tak jak dzisiaj. Około 15 włączyłem telewizor, aby zobaczyć wiadomości w TVP1. Początkowo nie zdawałem sobie sprawy, jak poważna jest sytuacja. Dopiero po jakimś czasie, gdy pokazano pierwsze zdjęcia walących się wież WTC zrozumiałem, co się dzieje. To był prawdziwy szok...


Ja w tym dniu podobnie jak Sznur włączyłem telewizor żeby cokolwiek pooglądać.
Tak się złożyło że włączył mi się ten program w którym pokazywano właśnie pierwszy samolot który uderzył w jeden z wieżowców.
Nie miałem wówczas pojęcia że jest to budynek WTC.

Pomyślałem sobie:

„Tym amerykanom bije już dokładnie, jak skończyli nas katować tymi niekończącymi się filmami o wojnie wietnamskiej, to teraz pokazują nam jakieś banały pt. – „jak rozebrać” wieżowiec za pomocą samolotu”

Pomyślałem też że jeśli tak dalej pójdzie to Amerykanie zwalą całe USA własną wyobraźnią – po czym zmieniłem kanał w telewizji.

W chwilę później zadzwonił podenerwowany kolega wyjaśniając mi, co się właściwie dzieje.
Powiedział też iż nasze służby specjalne również zostały postawione na nogi.

Muszę przyznać że to mnie dość mocno przeraziło.
Wróciłem do oglądania relacji tej tragedii którą (o ile dobrze pamiętam), komentowano i pokazywano na bieżąco.
Pamiętam też że w tym dniu do późnej nocy oglądałem chyba wszystkie wiadomości tam, gdzie to tylko było możliwe.

Pozdrawiam.
Chyba właśnie szok to jedyne uczucie, które pamiętam z tamtego dnia.
Przerażenie i smutek .Terroryści wykazali się fanatyzmem i bezwzględną nietolerancją. Atakując Amerykę udowodnili również, że nikt już nie może czuć się bezpiecznie.
Mimo, że to już piąta rocznica trudno zapomnieć o tej tragedii , która bezpowrotnie zmieniła świat.
Pamiętam, że kopałem wtedy "kartofle". Mama dziergała przed telewizorem jakiś sweter na drutach. Wyszła przed dom i krzyknęła: Chodź zobacz, Ameryka się pali! Ja zajęty pracą, nie zwróciłem na to najmniejszej uwagi... Dopiero w wieczornych wydaniach jakichś wiadomości zobaczyłem fajerwerki terrorystów....

Patrzcie jak ten czas szybko płynie.. Już pięć lat...Teraz z perspektywy czasu myślę -dla niektórych może to zabrzmieć dziwnie - że ta tragedia jak i inne w których giną tysiące ludzi, jest wpisana w jakiś cykl dziejów naszej planety. Ot, taki mały incydencik...

USA to duży kraj przez co ststystyka występujących tam nieszczęść jest widoczna. Wspomnę chociażby zatopienie Nowego Orleanu....

Ale ten atak terrorystyczny naprawdę zmienił świat. Starzec z Gór wypowiedział wojnę Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom. Wojna ciąglę trwa i będzię bardzo długa i krwawa...
Ja wtedy wróciłam ze szkoły i chciałam coś sobie obejrzeć w TV, jednak na kazdym kanale leciały wiadomości. Jako że 5 lat temu takie informacje mnie nie interesowały, wyłaczyłam telewizor. Potem dopiero wieczorem dowiedziałam sie dokładnie co sie stało. Na początku nie zorbiło to dla mnie zbyt duzego wrazenia, bo w końcu na całym świecie giną codziennie ludzie i nikt z tego nie robi wielkiej sensacji. Jednak z biegiem czasu zrozumiałam jaka to była tragedia dla ludzi mieszkających w USA, oraz na całym swiecie...
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •