ďťż

wika



Courtney Cox po rozwodzie próbuje znaleźć sobie faceta i poradzić sobie z życiem. Brzmi znajomo? Moje pierwsze skojarzenie - Californication, i właściwie trafne bo serial stylizuje się na damską wersję wyżej wymienionego.

Reszta obsady mniej imponująca - jest Christa Miller znana ze Scrubs (z roku na rok wygląda coraz gorzej, botox nie pomaga.) i znana z mniejszych ról w serialach Busy Philipps, całkiem niezła blondynka. Jedno co mnie naprawdę boli - brakuje temu jaj. Powód? Kategoria wiekowa - 14. Cóż. Pamiętacie pierwszy odcinek Californication gdzie na wejściu mamy sex z 16latką, przekleństwa i prawdziwe problemy? Cóż.. Tutaj Courtney na moment rozchyla szlafrok pokazując ładną bieliznę no i.. no tak naprawdę to to mnie boli : )

Jaj brakuje poważnie bo żarty klasyczne i cienkie - krzyknijmy do jakiegoś młodzieńca że go schrupalibyśmy a obok będzie stała jego matka, ojoj! Niech chłopak jadący na rowerze zapatrzy się na Courtney a potem wyrżnie w samochód, tak, tego nigdy nie widzieliśmy.
Z ciekawości obejrzę drugi odcinek bo może Courtney się rozbierze.

Scenariusz - lipa. Synek jest smutny bo mama podoba się w szkole jego znajomym, i to wstyd. Mama z kolei robi blowjoba (oczywiście zasugerowane, żeby 13latki się nie zarumieniły zbytnio) 20 latkowi i wchodzi syn z ojcem. Ojciec - 'Mówiłaś mi że tego nie lubisz!'. No. Nie wiadomo czy to dramedia - zbyt lekkie. Nie wiadomo czy to komedia - nie śmieszne.

Ale i tak oglądam dalej bo może Courtney znowu szlafrok rozchyli : )



Obrazek

Courtney Cox po rozwodzie próbuje znaleźć sobie faceta i poradzić sobie z życiem. Brzmi znajomo? Moje pierwsze skojarzenie - Californication, i właściwie trafne bo serial stylizuje się na damską wersję wyżej wymienionego.

Poza faktem, że i w Californication i w Cougar Town główna postać to singiel, który ma ochotę na seks to nie widzę więcej podobieństw. Siur, i Courtney i David mają dzieci swoich serialach, ale ich relacje są mocno odmienne (jaki i same dzieci). Styl jest bardzo inny - humorystycznie Cougar Town przypomina lepsze, pierwsze sezony Scrubs z domieszką absurdu tych późniejszych. No, ale enyłej.

Serial fajny, przynajmniej na początku. Bez szaleństw, ale ogląda się dobrze. Do obiadku można zobaczyć, sprawdzimy jak później.

To komedia zwykła, jak pierwsze sezony Scrubs, które też miały dodatki dramatyczne, ale ogółem serial nie był dramedią.
Serial emituje publiczna TV więc nie licz na nic zbliżonego do Californication.. Ani na to, że zobaczysz jakieś cycki :)
Dlatego mówię że serialowi brakuje jaj.
Zawsze pozostaje seksowna bielizna : )


Grzeczny i ładny. I taki bez jaj. Niby pieprzny, ale w ograniczonym zakresie, czyli tak, żeby zasiadająca w niedzielne popołudnie przez tv rodzinka za bardzo się nie zaczerwieniła ze wstydu. Ani to klasa Weeds, ani tym bardziej Californication. Brakuje jakiegoś motywu przewodniego, ciekawszych i niestandardowych bohaterów... Nawet ma żona kręci nosem, choć zazwyczaj takie produkcje lubi.
Przecież to właściwie sitcom. Z jakiej paki oczekujecie od niego, żeby był innym rodzajem serialu, niż chce być (Californication i Weeds to dramedie, nota bene)? Jest luźne, wesołe i pozytywne. Brak motywu przewodniego? Matka wychowująca syna próbuje ponownie się umawiać. Na serial komediowy wystarczy. To, że szczerze widzowi mówi, iż matka lubi seks nie znaczy, że musimy oglądać od razu sceny jak z Californication. ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •