wika
http://www.rzeczpospolita.../swiat_a_3.html - "Wypędzeni: zbrodniarzy było dwóch - Hitler i Polska"
Stosunki polsko-niemieckie są ciągle napięte a wdodatku co jakiś czas pojawiają się wypowiedzi niemieckich polityków (link powyżej)... Co o tym sądzicie?... (poniżej fragmenty artykułu z Rzeczpospolitej)
Marszałek Sejmu Marek Jurek zwróci się do rządu o jak najszybsze przygotowanie informacji na temat realizacji traktatu polsko-niemieckiego o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 17 czerwca 1991 r. Chodzi o debatę na temat realizacji traktatu, która pierwotnie miała się odbyć w lipcu, ale została odłożona na prośbę MSZ. Z powodu nieprzygotowania MSZ - twierdzą posłowie.
Debata jest potrzebna w sytuacji, kiedy politycy niemieccy w stosunkach z Polską "grają na dwóch fortepianach" - jak to określił wicemarszałek Sejmu Janusz Dobrosz (LPR). Według niego, przykładem takiego zachowania jest wywiad udzielony "Rzeczpospolitej" przez chadeckiego deputowanego do Bundestagu - Jochena-Konrada Fromme. Kwestionuje on traktat poczdamski i porównuje Polskę z Trzecią Rzeszą.
Według Dobrosza, zmiana akcentów w polityce Niemiec wobec Polski będzie się nasilać. Słowa polityka CDU Jochena-Konrada Fromme, nie są przypadkowe i odzwierciedlają stałą tendencję części niemieckich polityków.
Jochen-Konrad Fromme, przewodniczący grupy roboczej Wypędzeni, Uciekinierzy i Przesiedleńcy, w opublikowanym dziś wywiadzie dziwi się Polakom, że sprzeciwiają się planom budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom - projektowi Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych.
Według Fromme, jest kwestią sporną, czy umowa poczdamska - dotycząca m.in. wysiedlenia Niemców z zachodnich terenów powojennej Polski - "jest traktatem, a tym samym umową w rozumieniu prawa międzynarodowego". To protokół z negocjacji - twierdzi Fromme. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby Amerykanie wyrazili zgodę na porozumienie międzynarodowe zawierające postanowienia sprzeczne z prawem międzynarodowym - podkreśliła. Chodzi o przymusowe przesiedlenia Niemców.
Mamy do czynienia z wypowiedzią skandaliczną, kiedy polityk kwestionuje traktat poczdamski i porównuje Polskę do Trzeciej Rzeszy, ocenił w rozmowie z PAP szef klubu parlamentarnego SLD Jerzy Szmajdziński.
Podobnego zdania jest wiceszef PO Bronisław Komorowski, który nazwał tę wypowiedź "skandalem". Próba uczynienia Polski odpowiedzialną za "wszelkie dramaty losu wojennego i powojennego Niemców, jest skandalem, rzeczą nieodpowiedzialną, zdradzającą brak wiedzy historycznej, jak i brak znajomości realiów politycznych. To przejaw ignorancji i arogancji" - powiedział wiceszef Komorowski.
(Iwona Krawczyk, PAP)
No rzeczywiście ostatnio stosunki polsko-niemieckie zdecydowanie uległy zmianie. Miejmy nadzieję, że jest to przejściowe i że w końcu dojdzie do ugody. Niedawno byliśmy świadkami jak mogło dojść do konfliktu z Białorusią? Myślę, że powinniśmy tego unikać, ponieważ to może nas sprowadzić na złą drogę, przynajmniej w jakimś stopniu.
Niemcy mają swoją politykę, a Polska musi mieć swoją.
Samo nasze wejście do UE bez podpisania dekretów o nienaruszalności granic z 1991r. z Niemcami, to skandal, ale przecież to politycy SLD "zgotowali nam to piekło". A dziś krytykują MSZ, za "niekonkretną polityke zagraniczną" jak to powiedział jeden z posłów tej formacji. Co zrobiłby Kwaśniewski? Pojechał do Brelina i pocałował p. Premier Merkel w rękę, oczywiście lewą rękę. A w Centrum Przeciw Wypędzonym zostałby honorowym wizytatorem. To taka mała dygresja.
Jest kilka wątkow w tej sprawie.
Nie tak dawno prof. Bartoszewski przekonywał wszystkich, że problem p. Stainbach to wewnetrzny problem Niemców, ze Allgemaine Zeintung to gazeta, która ma niski nakład i właściwie nie liczy się jako nośnk medialny.
Nie jest to jednak wewnętrzna sprawa Niemców. Dotyczy to również Polski.
Rząd niemiecki nie chciał podpisywać porozumienia z Polską, ponieważ musiałby wypłacac odszkodowanie.
Ale ten sam rząd niemiecki przeznaczył 1 mln euro na rozbudowę "Centrum..."
Nie dziwota, przecie p. Angela (w polskim to chyba odpowiednik Andżeliny/Anielicy) Merkel na biurku postawiła sobie portret carycy Katarzyny II...
Ciekawe tylko, czy wie jak ta zginęła...
zbrodniarzy było dwóch - Hitler i Polska
Takie wypowiedzi powinny być karalne.
Ah... stary sentyment Niemców do Polaków...
Ciągle czegoś od nas chcą...
Grabon napisał/a:
zbrodniarzy było dwóch - Hitler i Polska
Takie wypowiedzi powinny być karalne.
Aby nie było nieporozumień to nie są moje słowa... Ale masz racje taka wypowiedź ogólnie powinny być karane
Aby nie było nieporozumień to nie są moje słowa...
Gdyby to były Twoje słowa, to już byś został ukarany .
Wracając do tematu.
Wydaje mi się że my Polacy przywiązujemy chyba zbyt dużą wagę do (jak się nam wmawia), bardzo złych stosunków polsko - niemieckich.
Moim zdaniem jest w tym więcej mętnych zawirowań politycznych niż rzeczywistych faktów.
Ostatnio dosyć dużo krwi psuje nam niejaka Erika Steinbach której działania są nam wszystkim dobrze znane, ale czy na podstawie paru krzykaczy podobnych do powyższej którzy chcą zwrócić na siebie uwagę opinii światowej możemy mówić o niemal tragedii w powyższych stosunkach pomiędzy wymienionymi krajami?....myślę że chyba jednak nie.
Zwróćcie też uwagę na to że, czołowymi "heroldami" trąbiącymi o rzekomych katastrofalnych stosunkach pomiędzy Polską, a Niemcami są chyba głównie nasi opozycyjni politycy.
Prawdą natomiast jest że, stosunki polsko - niemieckie na przestrzeni dziejów chyba nigdy nie były zbyt dobre, jednak mówienie tu o jakiejś katastrofie co do powyższych w chwili obecnej, to wg mnie raczej duża przesada.
arcadius pisze:
Nie dziwota, przecie p. Angela (w polskim to chyba odpowiednik Andżeliny/Anielicy) Merkel na biurku postawiła sobie portret carycy Katarzyny II...
Ciekawe tylko, czy wie jak ta zginęła...
No, na choćby jednego konia to nas chyba jeszcze stać.
Można byłoby nawet podesłać go pani Merkel żeby mogła sama się przekonać, jak zginęła caryca Katarzyna II - jeśli jeszcze tego nie wie....
Pozdrawiam.
No, na choćby jednego konia to nas chyba jeszcze stać.
a myślałem, że chodziło o wychodek...
Szkoda zwierząt, to musiałby być koń drewniany, wybuchowy.
Problem polega na tym, że mentalność wielu Niemców jest bardzo podobna, mogą być z różnych opcji politycznych. Tak naprawdę taniej oddać Pomoże, niż wysyłać kolejne stworzenia. Bo tyle drewna nie mamy.
Ale poważnie zarzut wobec MSZ jest mocny i moim zdaniem niezasadny. Przecież mogliśmy mieć dobre stosunki nawet z III Rzeszą, trzeba się tylko ukłonić i przeprosić, że się istnieje.
Ale poważnie zarzut wobec MSZ jest mocny i moim zdaniem niezasadny. Przecież mogliśmy mieć dobre stosunki nawet z III Rzeszą, trzeba się tylko ukłonić i przeprosić, że się istnieje.
I tu trzeba się z tobą zgodzić arcadiusie!
RA zgadzam się z Tobą, że Polska przywiązuje zbyt dużą wagę to stosunków polsko-niemieckich, ponieważ my sami powinniśmy dbać o naszą politykę-bo przecież ona nie jest rewelacyjna. Ustrojem politycznym w Niemczech jest republika federalna.Myślę, że ten ustrój jest w miarę możliwości korzystny dla mieszkańców tego państwa, a w szczególności dla pełnoprawnych obywateli.
Według mnie celem polityki zagranicznej powinny być działania dążące do polepszania stosunków z krajami partnerskimi i jak w tym przypadku sąsiadami. Zastanówmy się więc na jakiej płaszczyźnie Niemcy są naszymi partnerami bo śąsiadami są i to nie ulega wątpliwości. Najpopulajniejsze to oczywiście NATO i UE. Myślę, że polityka zagraniczna Polski powinna być bardziej pro- niemiecka. Najsmutniejsze jednak jest to, że kształtują ją wydarzenia, które miały miejsce 60 lat temu.
Moim zdaniem jest możliwe polepszenie stosunków polsko-zagranicznych, a zwłaszcza z sąsiadami jak już to było wcześniej powiedziane. Myślę, że powinniśmy głównie dbać o dobro wspólne i nie powodować sporów polsko-zagranicznych, które mogłyby prowadzić do większych konfliktów, a nawet to większych nieszczęść. Unia Europejska jest wspólnotą 25 państw i do niej należy m.in. Polska, w której jest ustrój polityczny-demokratyczny. Do UE należą również nasi niektórzy sąsiedzi np. Niemcy. Dlatego też myślę, że to również ma w pewnym stopniu znaczenie,aby polepszyły się stosunki polsko-zagraniczne.
Patrząc na stosunki polsko-niemieckie nie można nie zważać na niemiecko-polskie, bowiem dzisiejsza polityka zagraniczna Niemiec, to polityka skłaniająca się do hegemonii w UE (wespół z Francją). Nie można mówić o dobrych stosunkach polsko-niemieckich czy niemiecko-polskich, podczas, gdy rząd niemiecki wspiera działanie organizacji antypolskiej.
Nie przypadkowo p. Steinbach stwierdziła, że jej "Centrum..." ma mieć wymiar ogólny, tak europejski jak i globalny ( ). Możliwe, że w naszej dyplomatycznej potyczce wesprą nas nasi południowi sąsiedzi - Czesi, od Nich Centrum również domaga się repartiacji za wypędzonych.
I jest jeszcze jedna sprawa, która w moim mniemaniu rzutuje na istotę stosunków PL-D
Wydaje mi się, że rządowi niemieckiemu bedzie zależeć na jak najszybszym załatwieniu sprawy eksportu polskiego mięsa do Rosji.
Dyplomacja niemiecka, nie chce zapewne, by sprawę "załatwiano" później, bo niebawem (polskie media nie podały kiedy) Niemcy będą UE przewodniczyć, i cała ta awantura rzutowałaby na stosunkach niemiecko-rosyjskich.
Jedno jest pewne w polityce chodzi o wyznaczanie celów i ich realizację. Kontakty z Niemcami nigdy nie były ciepłe.
Chciałem zauważyć, że Polska tak na prawdę nie ma prawie z nikim dobrych kontaktów może poza USA z którymi bliskość nie przynosi nam wielkich efektów, można jeszcze dodać Wielką Brytanią. Za fakt powstania wkrótce słynnego gazociągu omijającego Polskę i kraje Nadbałtyckie odpowiada także polska dyplomacja i polscy politycy. Jest to ewidentna porażka polskiej polityki zagranicznej. Nie można kłócić się i mieć do wszystkich pretensji. Nie zmienimy rozumienia historii przez Rosjan ani przez Niemców. Dla Rosjan Armia Czerwona zawsze będzie wielka i nieskazitelna, a Niemcy chcą się też poczuć trochę ofiarami. Nie należy zwracać wielkiej uwagi na działalność pani Steinbah bo nic to nie da, a wręcz jej to pomoże w przyciągnięciu uwagi na działalność swej organizacji, a odwraca uwagę od najważniejszych wydarzeń. Tak było w przypadku gazociągu. Warto się zastanowić czemu organizacja ta przed kierownictwem pani Steinbah nie miała tak wielkiego znaczenia jak teraz.
Sytuacja w jakiej się teraz znajduje Polska w stosunkach międzynarodowych jest delikatnie rzecz ujmując zła. Nie należy w tym przypadku obwiniać inne kraje za to ale szukać także przyczyn u siebie i przede wszystkim prowadzić mądrą politykę zagraniczną, a nie przypominać małego piegowatego chłopczyka który właśnie zbił szybę sąsiadom i jest z tego powodu zły na cały świat.
A oddasz Pomorze zamian za ciepłe stosunki?
Polska polityka zagraniczna musi być propolska! Każda inna jest zdradą. A jej wyznawcy zdrajcami.
Szanowny Arcadiusie a kto Ci karze oddawać Pomorze?? Jeżeli nawet Powiernictwo Pruskie żąda czegoś od polski to na pewno nie powrotu do Granic z przed 1945 roku, tylko odszkodowań za utracone majątki. Więc na pewno nie przeginajmy z przesuwaniem granic. Może wyjaśnij mi co to znaczy "zagraniczna polityka propolska" - bo według mojego chłopskiego rozumienia polityka tak ma na celu: ochronę interesów narodowych, zapewnienie bezpieczeństwa państwa oraz pośrednio działać w celu poprawy położenia materialnego własnych obywateli. Wydaje mi się że nie tylko w przypadku rządów Braci Kaczyńskim dochodzi do ewidentnie źle prowadzonej polityki zagranicznej ale jest ona kontynuacją ich poprzedników szczególnie od rządów Pana premiera Millera. Ale odpowiedzialność za nią spada na całą klasę polityczną.
Powinniśmy się także uczyć na błędach – wielkie partnerstwo polsko-amerykańskie, nie przynosi Polsce praktycznie żadnych wymiernych korzyści tylko zwiększa koszty.
W zasadzie nie mamy partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi. Wysłanie polskich jednostek do Afganistanu, Iraku korzyści nie przyniosło. Właśnie dlatego, że nie mieliśmy propolskiego myślenia w dziedzinie dyplomacji, za wysłanie powinniśmy uzyskać należne nam korzyści tak polityczne jak gospodarcze, ale trzeba było się targować, kiedy była ku temu pora - przed wysłaniem żołnierzy. Teraz możemy sobie... pogadać.
Wyjaśnij dlaczego powiernictwo i organizacja p. Steinbach nie żądają niczego od Rosji?
Ale mam nadzieję, że nasze rozbiezności w patrzeniu na cele polityki zagranicznej nie będą kością niezgody.
Między nami na pewno nie będą kością niezgody. Umiejętność dyskusji uważam za wielką cnotę i szanuje jak najbardziej ludzi o odmiennych poglądach.
Niemcy na pewno wiele mogłyby żądać od Rosji, przed wszystkim w dziedzinie zagrabionych dóbr kultury. Jednak w dziedzinie utraconych niemieckich majątków na terenie Rosji nie wiele by się znalazło. Można by sięgnąć np. do tzw. Niemców nadwołżańskich ale to już nie ma sensu. Niemcy z pewnością działają w celu odzyskania jakichś znaczących dóbr kultury znajdujących się w rękach rosyjskich ale nie jest to powód dla którego poświęciliby dobre stosunki z Rosją na którym im bardzo zależy. Tak samo Polsce powinno zależeć na dobrych stosunkach z Niemcami ponieważ oni jedynie mogą wpłynąć znacząco na poprawę naszych stosunków z Rosją. Polskie podejście do sprawy Powiernictwa Pruskiego itp. jest zbyt emocjonalne. Należy pamiętać że wszelkie pozwy i żądania nie są stanowiskiem rządu Niemiec. Polska alergiczna postawa i nadmierne wyolbrzymianie tego problemu jest tylko na rękę powiernictwu oraz Związkowi Wypędzonych. Sami wzmacniamy ich rolę i siłę, zwracamy na ich działalność nadmierną uwagę. Polska powinna solidnie i rzeczowo przygotować się do procesu i raz na zawsze zamknąć temat ewentualnych odszkodowań.
pięknym komentarzem do stosunków polsko - niemieckich z Rosją w tle jest tekst Kabaretu Elita:
Wilki i misie:
Komponentem polskiego syndromu
są napisy: Ruscy do domu
Pewno, Ruscy już nam nadojedli
może by wreszcie w jaki pociąg sobie wsiedli
tyle mieszkań by nam zostawili
rakiet by już po wsiach nie gubili
jeszcze dalibyśmy im kwiaty
żeby tylko pojechali do chaty
i zostalibyśmy w końcu sami
no, nie całkiem sami, bo z Niemcami
80 milionów Niemców patrzy na nas przez most w Zgorzelcu
mają swoje wspaniałe pensje
mają do nas zastarzałe pretensje
zawsze Słowian traktowali władczo
teraz jeszcze nie ruszyli - patrzą
kiedyś jednak byli 4 rano
rany boskie, niech ci Ruscy zostaną
można z nimi się bić lub się gniewać
ale można z nimi popić i pośpiewać
można kochac bardzo pięknie Rosjankę
Niemka kwiknie i powie STOP DANKE
Ja z Ruskimi się nie ściskam, nie bratam
przez nich zginął mój biedny tata
gdybym miał propozycji kilka
lecz mam dwie: albo misia albo wilka
wolę Miszkę
wprawdzie bywa zeń złodziej
ale umie dać wilkowi po mordzie
jego dola jak i nasza jest twarda
całkiem nieobca jest mu wilcza pogarda
wilk ma teraz w polowaniu przerwę
lecz wiadomo, kto dla wilka będzie ścierwem
Miszka gryzie nas albo nas liże
lecz dla Miszki my jesteśmy Paryżem
Polskie podejście do sprawy Powiernictwa Pruskiego itp. jest zbyt emocjonalne.
Ciekawe kto te emocje inicjuje.
Mała poczta w małym mieście
I na poczcie mała przerwa
Kasjer szybkę przymknął wreszcie
Plik banknotów liczyć przestał
Rozrzucone dokumenty
W szklance po herbacie denko
A on czujny, a on spięty
Obserwuje swe okienko
W tem otworzył, w przód się rzucił
I zaprychał i zatupał
I zakrzyknął co sił w płucach:
Kto… powiedział kasjer dupa
Kto powiedział kasjer dupa
A na poczcie cicho, pusto
Drzemią paczki nie wysłane
Pachnie barszczem i kapustą
Bo garkuchnia jest przez ścianę
W głębi jakis pan łysawy adresuje lis
A bliżej gość wbił w sufit wzrok kaprawy
I pocztowy znaczek liże
Brudno, zaduch, muchy, upał
Nikt nie mówi nic a zwłaszcza
Nikt nie krzyczy kasjer dupa.
Kasjer krzyczał tak z pół roku
Po okresie zaś półrocznym
Z urzędowym błyskem w oku
Wezwał go naczelnik poczty
I powiada zły okropnie i powiada
Co się pan kompromituje
Nikt się aż do tego stopnia
Panem nie interesuje
Żeby w takim mieście małym
Wołac wśród tych much w upale
Wołać choćby dla kawału
Kasjer prawda i tak dalej
I nasz kasjer krzyczeć przestał
Rozleniwił się, zadumał
Lecz gdy w święta jest orkiestra
On coś nadal podejrzewa
Myśli, że ten tamburmajor
Regimentu strażackiego
Swą buławą wywijając
Też przyczepia się do niego
Gdy strażacka trwa parada
I mosiężna trąbi grupa
Kasjerowi się podkłada pod rytm marsza:
Kasjer dupa, kasjer dupa
Pointa mego zaś wierszyka w takich słowach się zawiera
Ze znam cały kraj co tego przypomina mi kasjera
Mały kraj co tak uważa z pokolenia w pokolenie
Ze ktoś ciągle go obraża
Że ktoś wciąż go nie docenia
Czasem mu ktoś prawdę kropnie
Kraju mój, źle kombinujesz
Nikt się aż do tego stopnia
Tobą nie interesuje
Skończ te siupy, bo cię wpiszą
Do Guinessa czy Galluppa
A kraj okno trach i dyszy
Kto powiedział: kasjer dupa
Kto powiedział kasjer dupa