wika
Radni Mniejszości Niemieckiej chcą, aby na niemieckich pomnikach na Opolszczyźnie pojawiły się napisy podobne do tych, jakie wynegocjowali Polacy i Ukraińcy na cmentarzu Orląt Lwowskich.
Na cmentarzu Orląt ma się znaleźć napis: "Tu leży polski żołnierz poległy za Ojczyznę". Na niemieckich pomnikach w Polsce nie można jednak pisać "poległy". Rada Pamięci Walk i Męczeństwa uchwaliła dziesięć lat temu, że wolno używać słów "ofiary wojny". - Czy nie nadszedł czas, aby opolskie pomniki ofiar wojny, podobnie jak pomnik Orląt Lwowskich odzwierciedlały faktyczne wydarzenia i tragiczne losy tutejszej ludności? - pytają w liście otwartym radni MN sejmiku wojewódzkim.
Pod listem podpisali się wszyscy niemieccy radni oraz pierwszy w powojennej historii wicemarszałek województwa opolskiego wywodzący się z mniejszości, Ryszard Galla. - Jesteśmy jednomyślni - zapewnił.
- Słowo "polegli" najlepiej opisuje tych, którzy zginęli na wojnie - mówi przewodniczący klubu radnych MN w sejmiku Bruno Kosak.
- Chciałbym autorom listu uprzytomnić, co żołnierze niemieccy robili na ziemiach polskich w czasie II wojny światowej. Żadną miarą nie można ich porównywać z lwowskimi Orlętami - skwitował Andrzej Przewoźnik, sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jego opinię podziela wojewoda opolska Elżbieta Rutkowska.
Dążenia Niemców popiera opolska senator prof. Dorota Simonides (UW), która od lat działa na rzecz pojednania polsko-niemieckiego: - W całej Europie powinien obowiązywać jeden standard dla wszystkich mniejszości. Skoro Ukraińcy zgodzili się, aby nazwać Polaków walczących o Lwów poległymi, to my także powinniśmy zgodzić się na to samo w stosunku do Niemców walczących o swoją ojczyznę.
Zapraszam do dyskusji, temat jest dość kontrowersyjny - dlatego czekam na wasze opinie
Adi
Dążenia Niemców popiera opolska senator prof. Dorota Simonides (UW), która od lat działa na rzecz pojednania polsko-niemieckiego: - W całej Europie powinien obowiązywać jeden standard dla wszystkich mniejszości. Skoro Ukraińcy zgodzili się, aby nazwać Polaków walczących o Lwów poległymi, to my także powinniśmy zgodzić się na to samo w stosunku do Niemców walczących o swoją ojczyznę.
Czytam to i własnym oczom nie wierzę!.
No może by tak jeszcze tych"nieszczęśników odznaczyć np.Virtutti Militari,Krzyżami Walecznych czy "choćby" orderami Orła Białego?.
W końcu owi "żołnierze" niemieccy "walczyli" poniekąd w sprawie MN na terenach Polski - i tak mordowali - aż polegli.
Ktoś kiedyś powiedział,że jeżeli nasza polityka będzie tak uległa wobec wszystkiego i wszystkich - to niebawem we własnym kraju my sami będziemy mniejszością narodową..no i jakby się zaczęło sprawdzać?...
Zaś p."prof." Simonides - powinna jak najszybciej zmienić parlament.
A z drugiej strony...mało to kwiatów nanieśliśmy przez te lata pod pomniki "bohaterów" ze wschdu?Może więc i tym z zachodu coś by się wreszcie należało.
Przecież jedni okupowali nas - wyzwalając od komunizmu,a drudzy wyzwalali - okupując,no i zarazem"broniąc" przez faszyzmem i zachodnim imperializmem.
Wygląda więc na to że "długi wdzięczności" namy po obu stronach.
Słowem mówiąc;mamy znów do czynienia z kolejną schziofrenią historyczną,beszczelnością,impertynencją itp..
Dobrze że p.Przewoźnik ma póki co głowę na karku - TO CUD !.
Polacy robili na Ukraine to samo co niemcy w polsce. Czmu by im nie wystawic pomnika skoro robili to dzielnie i odwazne klepiac wszystkich??To chyba jest przeciez najwazniejsze.
Orlęta z pewnoscia zamordowaly kilku ukraincow a mimo to ukraincy maja na tyle rozsadku zeby dopuscic ten napis.
To tak jak z AK on tez sie popisala kilkoma BANDYCKIMI akcjami na polakach ale przeciez pomniki sie jej stawia, zawsze mozna sie tlumaczyc ze to jakies rozbite oddzialy ale to nie zmienia fatu ze to AK.
Wydaje mi sie ze powinno sie podchodzic do kazdego z szacunkiem. Kazdy przeciez walczyl w obronie jakiejs idei, kazdy narazal zycie wiec dlaczego my mozemy stawiac pomniki a komus tego zabraniamy??
Wydaje mi sie ze powinno sie podchodzic do kazdego z szacunkiem. Kazdy przeciez walczyl w obronie jakiejs idei, kazdy narazal zycie wiec dlaczego my mozemy stawiac pomniki a komus tego zabraniamy??
No i właśnie.
Rozmawiamy przecież o żołnierzach,którzy robli co im kazano by chronić własne życie.
Tak było po każdej z omawianych stron.
Nam nie powinny przeszkadzać groby owych żołnierzy.To w końcu byli przecież tylko ludzie jak my.
Niemcy mają u nas swoich przedstawicieli - więc ma też tym samy kto o nich pamiętać.
Jeżeli nie będzie w tej materii dochodziło do gloryfikacji czy wypatrzeń,to nam pozostaje tylko jedno - nie przeszkadzać!.
W końcu każdy ma prawo do pamięci i szacunku do tych,którzy "odeszli".
Pozdrawiam!.
Wydaje mi sie ze powinno sie podchodzic do kazdego z szacunkiem. Kazdy przeciez walczyl w obronie jakiejs idei, kazdy narazal zycie wiec dlaczego my mozemy stawiac pomniki a komus tego zabraniamy??
No i właśnie.
Rozmawiamy przecież o żołnierzach,którzy robli co im kazano by chronić własne życie.
Tak było po każdej z omawianych stron.
Nam nie powinny przeszkadzać groby owych żołnierzy.To w końcu byli przecież tylko ludzie jak my.
Niemcy mają u nas swoich przedstawicieli - więc ma też tym samy kto o nich pamiętać.
Jeżeli nie będzie w tej materii dochodziło do gloryfikacji czy wypatrzeń,to nam pozostaje tylko jedno - nie przeszkadzać!.
W końcu każdy ma prawo do pamięci i szacunku do tych,którzy "odeszli".
Pozdrawiam!.
Racja!
Tylko że nasze dzieci (Orlęta) broniły ojczyzny. Różnica jest drobna: Bohaterowie Niemieccy mordowali dzieci. Tu dzieci i tam dzieci....
I Ci żołnierze w okolicach Opola to walczyli o ojczyznę podczas odwrotu wojsk niemieckich. Po tym jak stworzyli Auschwitz, Treblinkę, miliony zapomnianych miejsc mordu. Mogę uczcic Niemców którzy walczyli z Polakami podczas plebiscytów, czy Powstania Wielkopolskiego. Bronili wtedy swojej ojczyzny. Ale nie II wojna. DUŻE "NIE" MORDERCOM.
ada pisze/a:
Tylko że nasze dzieci (Orlęta) broniły ojczyzny. Różnica jest drobna: Bohaterowie Niemieccy mordowali dzieci. Tu dzieci i tam dzieci....
I Ci żołnierze w okolicach Opola to walczyli o ojczyznę podczas odwrotu wojsk niemieckich. Po tym jak stworzyli Auschwitz, Treblinkę, miliony zapomnianych miejsc mordu. Mogę uczcic Niemców którzy walczyli z Polakami podczas plebiscytów, czy Powstania Wielkopolskiego. Bronili wtedy swojej ojczyzny. Ale nie II wojna. DUŻE "NIE" MORDERCOM.
Powiem tak:
Fakt czy nasze Orlęta broniły swojej ojczyzny wydaje się być historycznie nieco wątpliwy.Chodzi tu rdzenną przynależność Lwowa do Polski.
Jednak najważniejszą rzeczą jest to iż owe Orlęta były rzeczywiście dziećmi.Świadczy to o tym ,że brudna polityka nie była wówczas w stanie oszczędzić tylu młodzieńczych istnień dla swojej nienasyconej próżności.
Tako też uważam, że pamięć o tych nieletnich żołnierzach winna być zawsze podgrzewana ku przestrodze pokoleń,jednak tych którzy dali wówczas dzieciom do ręki broń trzeba piętnować z całą surowością.
My Polacy jednak wolimy na ten temat milczeć szafując frazesami o małych,dzielnych bohaterach którzy(być może) za bardzo nie wiedzieli za co umierają.
Podobnie było zresztą z młodzieżowymi formacjami Hitlerjundgend - te dzieciaki też były bestialsko mordowane i to niejednokrotnie przez "naszych dzielnych... ".
Tak więc wzajemny szacunek dla wroga w oparciu o uczciwe ludzkie zasady(bez przekłamań) niepowinien nikogo zbytnio drażnić.
Zaś nadmiernej gloryfikacji takich i podobnych faktów - zdecydowane NIE!.