ďťż

wika

Kara śmierci to za mało – pomyślałam, gdy wczoraj media podały informacje że w Austrii Josef Fritzl przez 24 lata więził własną córkę w piwnicy własnego domu, gwałcił ją a następnie wychowywał dzieci z tego „związku”. Pozwolicie, że w dalszej części swojego wywodu określając tego pana, będę nazywać go- tym czymś bo na miano człowieka z pewnością nie zasługuje.
W sumie ze zbliżeń miedzy nim a jego córką urodziło się 7 dzieci – 3 córki i 3 chłopców, jedno dziecko zmarło i to coś usunęło zwłoki z „domu”.

Cała historia zaczyna się w momencie, gdy 18-letnia Elisabeth Friztl w 1984 roku, rzekomo uciekła i pozostawiała list w którym miała napisać, by nikt jej nie szukał. W rzeczywistości uprowadził ją jej własny ojciec i zamknął w piwnicy własnego domu, gdzie zainstalował specjalnie zamykany na szyfr zamek; w którym wychowywała się do tej pory.
Cała sprawa wyszła na jaw, kiedy 19-letnia „córka” tego czegoś i Elisabeth Friztl zachorowała i trzeba było ją zabrać do szpitala. Według policji dziewczynę, której stan jest poważny, przywieziono do szpitala w ubiegły weekend. Wówczas lokalne władze zorganizowały w mediach kampanię, wzywającą matkę chorej dziewczyny do stawienia się w szpitalu.

To coś zdecydowało się wówczas wyprowadzić Elisabeth i dwoje pozostałych dzieci z piwnicy, a żonie oznajmił, że zaginiona córka postanowiła wrócić. W sobotę został zatrzymany wraz z Elisabeth nieopodal szpitala.

W całym tym horrorze pozostaje wiele spraw niewyjaśnionych – jaką rolę w tym wszystkim spełniała matka Elizabeth, która miała rzekomo nie wiedzieć co dzieje się w piwnicy jej własnego domu. Czy krzyk nowo rodzących się dzieci nic jej nie uświadomił ?? czy takie naiwniackie tłumaczenia jak to, że np. pojawiające się dzieci w domu są dziecmi Elizabeth, ale podrzuca ona je rodzicom, bo nie stać jej na ich utrzymanie, brała na poważnie ?? czy może po prostu cicho na to przyzwalała ??
Jaką z kolei rolę odegrali sąsiedzi tej „normalnej” rodziny ?? czy rzeczywiście niczego się nie domyślali, mimo ze znaków było pewnie aż nadto ??

Cała ta sprawa jest tak przerażająca, że nie mieści mi się to po prostu w głowie jak można było zgotować jaki horror komukolwiek, a tym bardziej swojej córce ?? stan psychiczny tej córki i jej świat musiał zatrzymać się w wieku 18-lat kiedy to coś zabrało jej normalne życie skazując na gehennę. Czy jednak uda się przesłuchać Elisabeth Friztl, tego na pewno się jeszcze dowiemy, a może wówczas wyjdą na jaw kolejne okropne fakty, które być może odsłonią kulisy życia w piwnicy domu, a także być może wcześniejsze zapędy tego czegoś do córki..


Przyznam, że to scenariusz wyjęty z najgorszego horroru! Pomijając już rolę iście piekielnego "ojca", jest dla mnie niewiarygodne, że matka Elizabeth o niczym nie wiedziała! Jej dziecko niemal przez ćwierć wieku było molestowane i wiezione w piwnicy własnego domu. Nie wierzę, że matka nigdy nie zeszła do piwnicy zaintrygowana odgłosami jakie sie z niej wydobywały. Jestem przekonana, że zdawała sobie świetnie sprawę z tego co sie dzieje, wcale by mnie nie zdziwiło gdyby pomagała córce przy porodach... Nie był by to pierwszy przypadek kiedy matka pozwalała na molestowanie własnych dzieci udając, że niczego nie dostrzega. Na prawdę nie wiem skąd biorą sie tacy zwyrodnialcy ale mam nadzieję, że w więzieniu zgotują Josefowi Fritzlowi taki sam los jak on swojej córce.

Jednocześnie współczuję Elizabeth. Teraz powinna mieć przede wszystkim spokój, jej psychika jest z pewnością co najmniej mocno zachwiana, szum medialny z pewnością nie sprzyja dochodzeniu do siebie po takim traktowaniu... Mimo wszystko mam nadzieję, że złoży ona zeznania które ostatecznie pogrążą jej "ojca".
Coraz więcej informacji zaczyna do nas docierać o tej tragedii, która rozgrywała się w Austrii w ciągu 24 lat. Oto co na dzień dzisiejszy udało się ustalić :

Władze ujawniły, że pomieszczenie, w których przetrzymywano całą czwórkę znajduje się częściowo pod domem, wybudowanym w latach 60-tych, a częściowo pod ogrodem. Do pomieszczenia wchodzi się przez małe drzwi, ukryte za szafkami stojącymi w piwnicy, a wejście zabezpieczone było elektronicznie.

Polzer (Rzecznik policji) powiedział, że piwnica była dźwiękoszczelna i trudno było ją znaleźć nawet, jeśli ktoś jej szukał.

- Nawet, gdyby krzyczeli i wołali kogoś, nikt by ich nie usłyszał - ujawnił Polzer na konferencji prasowej.

Fritzl wyraźnie nakazał swej żonie oraz innym dzieciom, by trzymały się z daleka od miejsca, gdzie była ukryta jego córka. Wieczorami zanosił uwięzionym jedzenie.”

„Elisabeth powiedziała, że jej ojciec zaczął wykorzystywać ją seksualnie, kiedy miała 11 lat. 8 sierpnia 1984 roku – kilka tygodni zanim zgłoszono zaginięcie dziewczyny – jej ojciec zwabił ją do piwnicy, gdzie podał jej środki usypiające, zakuł ją w kajdanki i zamknął na klucz. Przez kolejne 24 lata kobieta była notorycznie gwałcona przez swojego ojca, a w wyniku gwałtów urodziła dzieci, z których sześcioro przeżyło. Kobieta powiedziała także policjantom, że w 1996 roku urodziła bliźnięta, ale jedno z dzieci zmarło kilka dni po porodzie. Fritzl zabrał zwłoki noworodka i spalił je w piecu.


Takie wstępne wyjaśniania mogą częściowo oczyścić matkę z zarzutów o współudział poprzez tolerowanie sytuacji jaka miała miejsce w piwnicy jej własnego domu przez 24 lata. Trudno jednak orzec jak było naprawdę, mam nadzieje że to ustali już w dalszym toku sprawy policja a sędzia wyda wyrok na jaki „zasłużyło” sobie to coś, choć jakakolwiek nie by nie był to kara i tak będzie zbyt mała w zestawieniu do tego ile krzywd wyrządził on swojej córce, która nigdy już nie będzie miała normalnego życia.

Pozytywnym jest natomiast fakt, że Elizabeth nie popadła w całkowity marazm i jest świadoma tego co było i zapewne swoimi słowami pogrąży tego bydlaka jakim jest Josef Fritzl. Mam nadzieje, że sędzi który będzie rozpatrywał tę sprawę, nie zadrży ręka, i wyda wyrok bez patrzenia na starczy wiek pozwanego.

[Fritzl wyraźnie nakazał swej żonie oraz innym dzieciom, by trzymały się z daleka od miejsca, gdzie była ukryta jego córka. Wieczorami zanosił uwięzionym jedzenie.” Ciężko mi sobie wyobrazić, że przez tyle lat on wynosił z domu tak duże ilości jedzenia i nikt nie zainteresował się w jakim celu to robi. Nawet jeżeli żywność kupował samodzielnie i przynosił ją bezpośrednio z samochodu to taka systematyczność tej czynności musiała wzbudzić podejrzenia innych domowników. Zauważyłem, że w przypadkach molestowania w rodzinie inne osoby z rodziny często wiedzą "co się dzieje", jednak z różnych powodów udają, że nic nie widzą. Najczęściej jest to strach lub taka a nie inna świadomość społeczna.


Niestety ale tragedie tego typu zdarzają się na każdej szerokości geograficznej. Nie ma tutaj różnicy to czy mamy do czynienia z krajami „trzeciego świata” czy też z cywilizacjami rozwiniętymi. Swego czasu w Polsce mieliśmy straszliwą historię martwych dzieci w beczkach…
Dziś media podały, że w gminie Wenden w zachodnich Niemczech odnaleziono zwłoki trojga niemowląt zamrożonych w zamrażalce. Za zabójstwo odpowie ich „matka”…

Trudno jest zrozumieć takie tragedie. Trudno jest tutaj odnaleźć winnych. Nie można bowiem obarczać winą jedynie ogólną światowa znieczulicę. Na takie doniesienia prasowe człowiek może tylko przysiąść w ciszy i zastanowić się „dokąd zmierzamy?”.

szum medialny z pewnością nie sprzyja dochodzeniu do siebie po takim traktowaniu... Oczywiście, że tak, ale nie liczyłbym na jakąkolwiek zmianę. Media cały czas będą informować o tym przypadku, o tym jak sie czuje Elizabeth, jak będą brzmiały zeznania Fritzla, co powie Elizabeth itp. To żadna nowość, media zawsze wyciągają co mogą z każdej takiej sprawy (a nawet nie takiej). Wystarczy przypomnieć "czuwanie przed kopalnią" po którejś katastrofie i niemalże zakłady bukmacherskie - żyją, czy nie żyją? A jeśli żyją, to czy bardzo są ranni? Nie, żebym to pochwalał, bo raczej mnie to męczy, ale to sytuacja standardowa i przypadek tego faceta-gwałciciela nie jest odosobniony.

Co do samego zdarzenia, to powiem szczerze, że usłyszałem o tym na tvn24, potem przeczytałem jeden czy drugi artykuł w "Rzeczpospolitej" i... tyle. Na Onecie czy tvn24 widziałem jeden wielki, gigantyczny show, ale jakoś mnie to nie ruszało. Ludzie mówili, że to nieludzkie i ohydne, a sami chcieli więcej i więcej, w dodatku najlepsze dla nich są szczegóły, przy których muszą się dobrze bawić
Dziś w Austrii rozpoczyna się proces tzw. potwora z Amstetten. Na miejsce rozprawy przybyła cała rzesza dziennikarzy z całego świata, którzy śledzić będą proces odbywający się jednak za zamkniętymi drzwiami. Sam proces ma trwać tylko 5 dni, bowiem wyrok mamy usłyszeć już w piątek. Zainteresowanie mediów jest tak ogromne ze zrozumiałych powodów - historia ta obiegła cały świat siejąc zgrozę w każdym kto o niej usłyszał, teraz nastąpi częściowo kara za winy jakie popełnił, jednak i to będzie mało za wszystkie krzywdy jakie stały się przez niego.

Linia obrony Fritzla to m.in to że jego matka sympatyzowała z nazistami i biła do nieprzytomności. Trudno komentować takie rzeczy w obliczu tego co zrobił, i patrzeć jakkolwiek łagodząco, jednak zobaczymy jaki wyrok otrzyma bestia.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •