ďťż

wika

W Biblii czytamy, że na końcu stworzenia Bóg stworzył człowieka. Adama. Słowo "adam" pochodzi od hebrajskiego "adamah" - ziemia i oznacza - "wzięty z ziemi". Tak bowiem adam został ulepiony. Proszę, nie krzyczeć, że z małej litery. W języku hebrajskim adam to nie imię, to człowiek lub ludzie, w zależności od kontekstu całego zdania. Co więcej, wcale nie oznacza mężczyzny, tylko człowieka, może to być także kobieta. Gdyby autor biblijny chciał napisać, że Pan Bóg stworzył mężczyznę, to użyłby innego określenia - "zerah".
Dlaczego człowiek został stworzony na samym końcu? Odpowiedź wydaje się banalna, ale jakże ludzka - gdyby człowiek został stworzony pierwszego dnia, z pewnością złe języki rozpuszczalyby pogłoski, że Bóg nie stworzył świata samodzielnie, bo człowiek mu w tym pomagał. Ciekawa rzecz, wszystkie stworzenia Pan Bóg stworzył słowem, a człowieka ulepił własnymi rękoma. Co więcej, wziął ziemię z czterech stron swiata, by człowiek wszędzie czuł się u siebie. I wreszcie stworzył Bóg człowieka na swoje podobieństwo, aby ten kontynuował dzieło Boga i wciąż ulepszał świat.
No tak, ale ktoś powie, skoro adam to człowiek lub ludzie, mężczyzna i kobieta, to po co jeszcze opis stworzenia kobiety?
Pierwszą kobietę (nequebah) Pan Bóg też stworzył z ziemi. Otrzymała imię Lilit - nocna zjawa, ale o niej może innym razem. Drugą żonę Adama - Ewę - stworzył Bóg z jego żebra. Nie z głowy, aby nie myslała tylko o ozdobach na wlosy; nie z oka, aby nie wodziła rozwiąźle oczyma; nie z ucha, aby nie była ciekawska; nie z ust, aby umiała poskromic swój język i nie trwoniła nadaremnie słów. Nie stworzył też z serca, aby nie była zawistna, nie z ręki, aby z zachłanności nie wyciągała rąk po wszystko, co sie jej spodoba; nie z nogi, aby uważała, gdzie stąpa i nie błąkała się bez celu po ulicach. Bóg stworzył kobietę z żebra, które jest ukryte przed ludzkim wzrokiem, zawsze osłonięte ubraniem, bowiem jej ozdobą, jest życie w cichości. Stworzył z żebra, aby była bliska jego serca.
To stworzenie z żebra wyraża jeszcze jedną prawdę: kobieta ma tę samą naturę, co mężczyzna. Wyraża to Adam słowami: ta dopiero jest kością z moich kości, cialem z mego ciala, ta będzie się zwała niewiastą bo z mężczyzny została wzięta. Dużo lepiej sens tekstu hebrajskiego, grę słów zawartą w wypowiedzi Adama, oddał Jakób Wujek w swoim tlumaczeniu: ta będzie się zwała Mężyną, bo z Męża wzięta jest. Stworzył slowo, by oddać sens. Autor biblijny bowiem używa słowa issa bo z isy zostala wzięta.
I stworzył ją Pan Bóg podczas snu, dlatego na zawsze kobieta pozostanie tajemnica dla mężczyzny.

Biedny Adam bez jednego żebra.
Jakiś poganin powiedział do rabina:
- wasz Bóg jest zlodziejem, zabrał żebro, gdy Adam spał.
Broniąc swego Boga, córka rabina opowiedziała o dziwnym przypadku, jaki miał miejsce w ich domu. Otóz w nocy, kiedy wszyscy spali, do domu zakradł sie złodziej. Zabrał srebrny dzban, ale w zamian zostawił zloty.
- codziennie mogliby mnie odwiedzać tacy zlodzieje - powiedział poganin.
- a czyż Adam nie był szczęśliwy, że zamiast żebra otrzymał żonę, która była mu podporą?
- no tak, bronił sie poganin. - ale przecież Adam mógł wiedzieć, co się będzie działo. Czemu podczas snu?
- przynieście mi kawał surowego mięsa - powiedziała córka rabina. Kiedy podano jej mięso, zaczęła je rozbijać, kroić, a następnie wrzuciła na żar ogniska. Kiedy się upieklo podala poganinowi. Ten nie chcial jesć. Widok przygotowywania posiłku odebrał mu apetyt
- tak samo czułby sie Adam - skwitowała nauczyciela.

a ks. Jan Twardowski w jednym z wierszy zapisał: "jak spokojnie spał adam, zanim przyszła Ewa'
Ale może już innym razem cdn, jeżeli będą chętni...



I stworzył ją Pan Bóg podczas snu, dlatego na zawsze kobieta pozostanie tajemnica dla mężczyzny.
Całkowicie zgadzam się z tym stwierdzeniem; chyba za ową esencjonalną tajemniczość kochamy kobiety i głowy dla nich tracimy.
(na marginesie- skrobnij coś ciekawego, Edwardzie, o Lilith)
Kosmogonia i antropologia biblijna chyba w sposób wyjątkowy dowartościowuje człowieka jako stworzenie boże. Tylko judeochrześcijański monoteizm mówi o człowieku jako obrazie i podobieństwie Boga. Za każdym razem, gdy o tym myślę, wydaje się to najwyższym z możliwych rodzajów nobilitacji.
Ja, miałbymż wyglądać na podobieństwo Boga? Zdumiewające!

Dlaczego człowiek został stworzony na samym końcu? Odpowiedź wydaje się banalna, ale jakże ludzka - gdyby człowiek został stworzony pierwszego dnia, z pewnością złe języki rozpuszczalyby pogłoski, że Bóg nie stworzył świata samodzielnie, bo człowiek mu w tym pomagał.

@o.Edward: ale możnaby powiedzieć, że Bóg stworzył człowieka na samym końcu z miłości. Chciał stowrzyć napierw świat, by człowiek miał piękne miejsce by żyć - ale co ten człowiek z tym zrobił to już co innego.

Bardzo interesująca jest ta przytoczona hisotoryjka o córce rabina... i jakby mógł Ojciec napisać coś jeszcze o Lilit, bo w ogóle się o niej nie mówi...
co do Lilith, sprawa była dość prosta. Ją Pan Bóg też ulepił z ziemi, została dana Adamowi za żonę. Lilit jednak nie chciała być poddana mężowi, mówiła, że została tak samo ulepiona jak on.
Po kolejnej sprzeczce z Adamem, uciekła. Wówczas Bóg wysłał za nią trzy anioły, aby przyprowadziły ją do męża. Anioły dogoniły ją, ale ona nie chciała wrócić. Anioły: Snoij, Sansnoij i Smanglof chciały ją wówczas utopić w morzu. Lilith miała wówczas wyznać, że jej dziełem będzie zabijanie noworodków, ale jeżeli ją puszczą wolno, to zobowiąże się nie zabijać dzieci chronionych imionami aniołów.
Wg tradycji żydowskiej tej obietnicy Lilith dotrzymuje do dziś. W pomieszczeniu, gdzie leży położnica, narysowane jest wielkie koło, w środku którego napisane jest: Adam i Ewa bez Lilith. Lilit do tego kręgu wejśc nie wolno. A na drzwiach pokoju (sali porodowej) wypisane są imiona trzech aniołów...

Jak wiadomo Pan Bóg stworzył slońce by władało dniem i księżyc, by władał nocą. Oba te ciała na początku były równej wielkości. Księżyc jednak nie był zadowolony i zwrócił się z pretensją do Pana Boga:
- Panie świata, czy dwaj królowie mogą nosić tę samą koronę? Czy w jednym królestwie może rządzić dwóch możnych jednocześnie? Czy cały Twój świat nie opiera się na zasadzie, że jeden musi sie podporządkować drugiemu?
- Daltego staniesz się mniejszy - odpowiedzial Bóg. - A światło będziesz otrzymywał od możniejszego od ciebie słońca.
I tak Słońce pozostało dużym światłem, podczas gdy księżyc wygasł. Nie chciał jednak pogodzić sie z przegraną, wołał do Boga:
- Panie świata, czy dlatego mam zostać pomniejszony, że miałem rację?
- Za każdym razem - pocieszył go Bóg - kiedy pojawisz się noca na niebie, będą ci towarzyszyc miriady gwiazd jak paziowie księciu. Oprócz tego, to według ciebie Żydzi będą obliczac dni i lata


@o.Edward:

1. Czy w PŚ jest wspomniane o Lilth? Bo przy samym akcie stworzenia nie mogę się tego doszukać...

2. Skąd pochodzi zamieszczony przez Księdza dialog Bóg-Księżyc?
z tradycji żydowskiej, w roznych tekstach rabinackich mozna znalezc. O Lilith w opisie stworzenia nie znajdziesz

Lilit pojawia się także w chrześcijańskiej ikonografii. Większość późnośredniowiecznych i renesansowych malowideł przedstawiających kuszenie Adam i Ewy, przedstawia węża z głową kobiety, a często także z kobiecym tułowiem. Zwyczajowo historycy sztuki wiążą to przedstawienie z Lilith, ale nie istnieje żadna żydowska opowieść, która odpowiadałaby takiemu malowanemu zobrazowaniu. Jedna z tradycji żydowskich pokazuje Lilit jako towarzyszkę szatana.
Od XIX wieku pojawia sie w literaturze reprezentując ciemną stronę kobiecości, przed którą mężczyzna odczuwa lęk i niepokój. Czasami jest też przedstawiana jako córka lub małżonka Drakuli - pojawia się jako królowa wampirów, ale to potwierdza tę nazwę, którą nosi - nocna zjawa

Ewę - stworzył Bóg z jego żebra. Nie z głowy, aby nie myslała tylko o ozdobach na wlosy; nie z oka, aby nie wodziła rozwiąźle oczyma; nie z ucha, aby nie była ciekawska; nie z ust, aby umiała poskromic swój język i nie trwoniła nadaremnie słów. Nie stworzył też z serca, aby nie była zawistna, nie z ręki, aby z zachłanności nie wyciągała rąk po wszystko, co sie jej spodoba; nie z nogi, aby uważała, gdzie stąpa i nie błąkała się bez celu po ulicach. Bóg stworzył kobietę z żebra, które jest ukryte przed ludzkim wzrokiem, zawsze osłonięte ubraniem, bowiem jej ozdobą, jest życie w cichości
Mnie zachwycił ten fragment.Zadziwiające jest tylko gdzie sie podziewa ta opisana kobieta?Patrząc na siebie krytycznym wzrokiem , widzę zaprzeczenie tej doskonałości. :sad

Edward napisał/a:
Ewę - stworzył Bóg z jego żebra. Nie z głowy, aby nie myslała tylko o ozdobach na wlosy; nie z oka, aby nie wodziła rozwiąźle oczyma; nie z ucha, aby nie była ciekawska; nie z ust, aby umiała poskromic swój język i nie trwoniła nadaremnie słów. Nie stworzył też z serca, aby nie była zawistna, nie z ręki, aby z zachłanności nie wyciągała rąk po wszystko, co sie jej spodoba; nie z nogi, aby uważała, gdzie stąpa i nie błąkała się bez celu po ulicach. Bóg stworzył kobietę z żebra, które jest ukryte przed ludzkim wzrokiem, zawsze osłonięte ubraniem, bowiem jej ozdobą, jest życie w cichości

Mnie zachwycił ten fragment.Zadziwiające jest tylko gdzie sie podziewa ta opisana kobieta?Patrząc na siebie krytycznym wzrokiem , widzę zaprzeczenie tej doskonałości. :sad


Też zwróciłem uwagę na ten fragment, i niestety muszę stwierdzić, że na niektóre rzeczy nawet najwyższy nie ma wpływu

A tak na serio, moim zdaniem mit o stworzeniu świata i nie tylko należy traktować, jako zbiór opowiadań kształtowanych przez wiele kultur i religii. analogii przecież mamy bez liku (np. Noe-Glgamesz) a w tym wypadku ulepienie człowieka przez egipskiego Chnuma. Nowością jest natomiast nobilitacja, którą zauważył Franafta. Nie spotkałem się nigdzie z takim wywyżeszniem człowieka.
Jeśli mógłbys Edwardzie ustosunkować się do powyższego stwierdzenia o genezie mitów biblijnych i ich zwiazkach z mitami religii mezopotamskich, egipskich i innych byłbym wdzięczny.
Pozdrawiam

Mnie zachwycił ten fragment.Zadziwiające jest tylko gdzie sie podziewa ta opisana kobieta?Patrząc na siebie krytycznym wzrokiem , widzę zaprzeczenie tej doskonałości
odpowiedz też jest zawarta w Biblii - grzech zniszczył tę pierwotną harmonię między mężczyzną a kobietą, a także wewnętrzną harmonię człowieka.

Bardzo ciekawy jest ten temat. Problem kolejności stwarzania jest często podnoszony w dyskysjach i ma wiele rozmaitych wytłumaczeń. A przecież można łatwo to wyjaśnieć poprzez powołanie się na znaczenia słowa adam, tak jak to zrobiłeś Edwardzie. O Lilith słyszałam już kiedyś. W wierzeniach żydowskich jest ona bardzo zakorzeniona. Jeśli natomiast chodzi o motyw węża z kobiecą głową, to spotkałam sie ze stwierdzeniem, że ten fragment, oprócz ukazania pierwszego nieposłuszeństwa człoweika, ukazuje po prostu historię, dlaczego wąż nie ma nóg. Czy mógłbyś się do tego donieść Edwardzie?
Wąż z 3 rozdziału Rdz zawsze budził wiele skojarzeń i pozwalał na rózne interpretacje. Co mówi sama Biblia na temat węża:
1. jest najbardziej przebiegły ze wszystkich zwierząt
2. jest zwierzęciem polnym
3. został stworzony przez Boga
4. mówi ludzkim głosem
5. zna zakaz dany ludziom przez Boga
6. stawia pytanie zawierające swiadome kłamstwo: Czy to prawda, że Bóg powiedział: Nie jedzcie ze wszystkich drzew tego ogrou?
7. jest przeciwnikiem Boga
8. zaprzecza zakazowi Boga, bagatelizuje konsekwencje grzechu
9. działanie węża jest skierowane przeciwko Bogu, a człowiek jest tylko narzędziem do realizacji celu

interpretacje:
a) wąż jako symboliczny obraz walki wewnątrz człowieka
Wąż, podobnie jak rajskie drzewo poznania dobra i zła, są tylko symbolami, które mają pomóc w zrozumieniu potęgi zła. Pokusa, przed jaką stanął człowiek, nie znajdowała się na zewnątrz, ale wewnątrz serca człowieka, to w czlowieku toczyła się walka między dobrem a zlem. Grzech to przekroczenie moralnego zakazu wpisanego przez Boga w ludzkie serce - sumienie. Autor biblijny nie nazywa węża szatanem, gdyż w czasie, kiedy tekst powstawał, nie istniala świadomosć złego ducha. Podobnie zresztą patrzy na to teologia protestancka, wg ktorej wąż nie może reprezentować szatana, gdyz pierwotnie nie traktowano szatana jako przeciwnika Boga. A wąż jest przeciwnikiem. Szatan był traktowany w tamtym czasie nie jako przeciwnik, ale jako ktos, kto przebywa na dworze Boga, by oskarżać ludzi. Hebrajskie satan oznacza to samo co greckie diabolos - oskarżyciel.

b) wąż jako polemiczna groteska
W Babilonii wąż uważany był za symbol duchów demonicznych, które ludziom przynoszą nieszczęścia. Często czczono je jako bóstwa i umieszczano na słupach granicznych, na znakach przed świątyniami i w pałacach. Na wielu pieczęciach babilońskich mamy przedstawienie węża w pozycji wyprostowanej i z ludzka głową lub obliczem. Podobnie Arabowie wierzyli, że świat jest napełniony demonami, ktore moga przybierać różne postaci cielesne, przede wszystkim jednak węża. W Kanaanie wąż był symbolem płodności i siły rozrodczej. Izraelita słysząc słowo "wąż" nie myślał tylko o zwierzęciu, lecz łączył z nim oznaki kultu, z jakimi sie spotykał. Autor biblijny umieszczając figurę węza w opisie grzechu chciał być może ukazać go jako konkurenta prawdziwego Boga. Wąż jest wrogiem Boga. Jednocześnie autor podkreśla, że te istoty, którym oddawana jest cześć boska, są tylko stworzeniami. Stąd wąż jest swoistym "idolem", fałszywym bóstwem, którego biblijny autor chce zdemaskować.

c) wąż - obraz szatana
Interpretacja tradycyjna ukazuje węża jako szatana. Zło zaatakowalo człowieka z zewnątrz, a dopiero potem człowiek wewnętrznie zdecydował się na zło. Wiele razy w Biblii mówi się o szatanie jako przyczynie zła. Jezus wprost nazywa go "ojcem kłamstwa".

Co ciekawe, wg opisu biblijnego, wąż utracił nogi dopiero w wyniku kary nałożonej przez Boga po uwiedzeniu ludzi: odtąd na brzuchu będziesz pełzał...

Co ciekawe, wg opisu biblijnego, wąż utracił nogi dopiero w wyniku kary nałożonej przez Boga po uwiedzeniu ludzi: odtąd na brzuchu będziesz pełzał...

Właśnie o ten fragment mi chodziło :) Dziękuję Ci bardzo za ukazanie różnych symboli dotyczących węża. Ale wąż nie zawsze oznaczał jedynie zło. Kiedy węże kąsały Izraelitów na pustyni, to miedziany wąż był dla nich ucieczką. Jest to zarazem zapowiedź Jezusa - Mesjasza. Tak więc wąż był niebezpieczny (Eden, pustynia), ale w tym fragmencie jego wizerunek ratował życie.

Ale wąż nie zawsze oznaczał jedynie zło.
W mitologii greckiej mamy Asklepiosa (Eskulapa), patrona sztuki lekarskiej, przedstawianego pod postacią węża właśnie.
Jednak większość kultur zdecydowanie nadawało rysy demoniczne wężom. Prawdopodobnie ze względu na obfitość populacji, obserwację zachowań (demoniczne zrzucanie skóry) i oczywiście ataki kończące się śmiercią czy paraliżem. Falliczny kształt zapewnił wężowi także pewną archetypiczność i wymiar sakralny (zwierzę obcujące z ziemią).
W Słowniku symboli Kopalińskiego dużo rzeczy na ten temat.
Pozdrawiam
W różnych kulturach węże różnie rozumiano, to prawda. Mnie zaintrygowało to, że w tej samej kulturze ma tak odmienne znaczenia.

PS

Słowniki Kopalińskiego są dla mnie zawsze pasjonującą lekturą. Tak, lekturą!
Nieco dobrego, czerwonego wina, fotel, dziecko ułożone do snu (żona też :mrgreen: ) i... Słownik tradycji, mitów i kultury Kopalińskiego. Lektura - nazywam to - totalnych kojarzeń haseł.

Znakomite intelektualne odprężenie!
I poszukiwanie kolejnych odnośników! czasem trzeba się poddać, bo tych odnośników robi się coraz więcej i więcej... Nocy nie starcza ;)

Nocy nie starcza

...że o winie nie wspomnę

Ale to prawda: Kopaliński jest bez wątpienia największym polskim leksykografem; znakomita erudycja autora zapewniła mu pomnik trwalszy od spiżu. Chwała mu!

...że o winie nie wspomnę

W barku powinien być zapas ;)

Zgadazam się całkowicie z Twoją opinią na temat Kopaliśńkiego. Ile on słowników napisał i to na różne tematy!

PS Myślę, że tutaj powinniśmy się powrócić do stworzenia człowieka, a o Władysławie Kopalińskim porozmawiamy w dziale literatury, czyli tutaj :)
a zatem wróćmy do ogrodu...

Według Biblii człowiek po grzechu poczuł wstyd - wcześniej nagość mu nie przeszkadzala. Jest to znak zburzenia także wewnętrznej harmonii w człowieku i między ludźmi.

Kiedy człowiek zjadł zakazany owoc, zaczął - wg tradycji żydowskiej - prosić drzewa z rajskiego ogrodu, by uzyczyły mu swoich lisci, by mógł ukryć swą nagość. Lecz wszystkie drzewa odmawiały mu, krzycząc: "Precz stąd, ty, ktory złamaleś przykazanie Boże i zjadłeś owoce, które były ci zakazane" - to obraz zburzenia harmonii ze światem.
Tylko jedno drzewo było skłonne użyczyć mu swych lisci - drzewo figowe, którego owoce skosztowal i z powodu którego zostal ukarany (a zatem wcale nie musialo to byc jablko, jak często myślimy, przyjmując niewłaściwy przeklad Hieronima). Kiedy Bóg zobaczył, że Adam jest skąpo odziany liśćmi figowymi, ściągnął skórę z węża, który stał sie przyczyną grzechu i zrobił z niej dla Adama odzienie. Miało mu ono zawsze przypominać jego występek. (to tak dla mężczyzn, ktorzy chetnie obwiniają kobietę za grzech pierworodny i łatwo wybielaja Adama - to Adamowi miało odzienie przypominać jego występek).

Ta tradycja zaowocowała w protestantyzmie jeszcze inną próbą popatrzenia na grzech pierworodny. Fakt, że po grzechu Adam i Ewa odkryli swoją nagość miałoby wskazywać, że grzech pierowrodny był jakimś naruszeniem sfery seksualnej, świętości małżeństwa. Dzis jednak ta teoria własciwie nie ma zwolenników...
Ciekawe są te opowieści z tradycji żydowskiej. U nas są prawie nieznane...

Jeśli chodzi o interpretację protestancką, to w sposób poetycki przedstawił swoją wizję C.S. Lewis w Perelandrze. To wyjaśnienie nie jest w żaden sposób teologiczne, ale zmienia trochę spojrzenie. Tam kobieta jest kuszona na przykład pięknym strojem. Nie zdaje sobie ona sprawy, jak został on zrobiony, więc jeszcze jest nieświadoma wyrządzonego zła. Problem polegał na tym, by nie zaczęła pożądać takich strojów, co ja samą mogłoby popchnąć ku zabijaniu zwierząt.
Data stworzenia ziemi i nieba:
Wedlug Biblji i wedlug arcybiskupa Irlandzkiego James Ussher Bog stworzyl ziemie i niebo, dokladnie w niedziele 23 pazdziernika o 21 godzinie w roku 4004 przed nasza era.
Prosze sie nie smiac - czytajcie uwaznie Bibjie.
Wystarczy zsumowac dlugosci pokolen podanych przez biblie patriarchow od Adama do mitycznego urodzenia JC i dodac cztery dni - dzien piaty byl stworzeniem Adama
77 pokolen wedlug biblii.

Wedlug starego kaledarza hebrajskiego rok zaczyna sie zawsze w srode poniewaz
wedlug ksiegi rodzaju (1.14 - 19) Bog stworzyl slonce i ksiezyc czwartego dnia wiec od tej chwili
zaczyna sie liczenie czasu.
Wedlug innego kalendarza hebrajskiego liczenie czasu zaczyna sie w niedziele

Mozna tez zadac sobie pytanie gdzie byl Bog przed stworzeniem ziemi i nieba, gdzie byly dinozory i inne australopiteki, nasza kuzynka ... "Lucy" itd itd ...?

[ Dodano: Pią Wrz 01, 2006 11:25 pm ]
Drogi veritasie, tak ładnie wszystko objaśniasz, więc wyjaśnij co rozumiesz pod pojęciem "Biblia katolicka". Wedle mojej (niepełnej z pewnością) wiedzy czegoś takiego po prostu nie ma. Biblia to tyle co Księgi Starego i Nowego Testamentu i jako taka jest uznawana za teksty objawione przez całe chrześcijaństwo.
Obawiam się Panie kolego "model", że pan veritas już na nic ci nie odpowie, a to dlatego że został przeze mnie zbanowany właśnie za poglądy do których Ty sam masz jak widzę podobne zastrzeżenia do moich.

Posty veritasa są na tym forum tylko dlatego żeby inni userzy mogli się sami przekonać iż, ludzi o podobnych poglądach niestety w tym kraju również nie brakuje.

Witam i Pozdrawiam.
Rozmowy o religii są bardzo trudne wogóle...Mnie też uderzyło pojęcie.."Biblia katolicka"....Chcę tu powiedzieć że nie ma wogóle takiego pojęcia, ("B.K.) no bo skąd niby miałoby być, skoro Biblia jest starsza od katolicyzmu... samo słowo 'biblia" pochodzi z greki i znaczy tyle co "księgi"....naprawdę spór o Biblię do niczego nie prowadzi... Trwa on do dziś wśród ludzi....

Chcę jeszcze zauważyć, że Pan Veritas zetknął się rzeczywiście w jakiś sposób z literaturą mezopotamską, jego ogólne wnioski nie są tak naprawdę niczym dla mnie szokującym, jako że literaturę tę studiowałem swego czasu...Jego wnioski zaczerpnięte zostły m. in. z pracy jednego z największych sumerologów, Samuela. N. Kramera i z jego słuynnej monografii "Historia zaczyna się w Sumerze". Czytając post, który wzbudził tu taką gorącą dyskusję, podkreślę ze Pan Veritas poczynił też pewne nieścisłości, myli boginie z bogami i na odwrót oraz niektóre wątki akcji toczących się w wymienionych przez niego tytułach....

Dla wszystkich którzy chcieliby się zapoznac bliżej ze źródłami do poznania dziejów Mezopotamii zachęcam do sięgnięcia do takich autorów jak J. Bromski, K. Szarzyńska, J. Zabłodzka, J. Meuszyński, K. Łyczkowska, K. Gawlikowska czy M. Bielicki. Literatura bogata, a źródła bezimiennych autorów wciąż przybywają.....
z całą pewnością nie zna także tekstów biblijnych, a przynajmniej czasu ich powstania, bo wówczas by zrozumiał, dlaczego dwa opisy stworzenia różnią się...
...i ja tak sądzę... "Rozmowy o Biblii" są dla mnie trudne.... Można by otworzyć temat nowy dotyczący powstawania Biblii...
hmm musze wam powiedziec ze jestem nowy na forum ale lekko odczowam niesmak gdy przegladam posty... jak mozna tak zachwycac sie ksiega rodzaju??/ nie rozumiem fascynacji ta bajka

ta bajka

Być może niektórzy widzą w Księdze Rodzaju tylko i wyłącznie "bajkę", inni jednak dostrzęgają znacznie głębszy sens. Niewątpliwie, pierwsza księga Starego Testamentu ma swój wyjątkowy charakter i nie można patrzeć na nią zbyt powierzchownie. Wtedy dostrzegamy wyłącznie barwną opowieść z pogranicza fantastyki, dotyczącą początków świata. Jeśli jednak pokusimy się o głębszą analizę, zauważymy, że Księga Rodzaju ma w sobie coś wyjątkowego, coś, co fascynuje.
Księga rodzaju to hymn symbol i nie należy w żaden sposób traktować go dosłownie. Moim zdaniem to piękna legenda ale jednak tylko legenda
legenda?

Wydaje mi się, że mylisz trochę terminy literackie. Poza tym w żaden sposób nie mogę przyznać Ci racji, ponieważ Księga Rodzaju to coś więcej niz tylko legenda. Jeśli chodzi o symbole, muszę się zgodzić. Bibilia, a zwłaszcza Księga Rodzaju jest ich skarbnicą.
możesz mnie nazwać ignorantem, ale dlaczego ksiega rodzaju to coś wiecej niz legenda, hymn? Wierzysz ze Bóg stworzł ziemie w 7 dni itp... uważasz ze to przekaz autentyczny, zgodny z prawda, dosłowny??
A znasz Kościół Wyznawców Dziada Liczyrzepy?

Myślę, że osoby niewierzące także powinny przyznać, że Biblia to dzieło literackie mające fundamentalne znaczenie dla kultury Europy, i choćby dla tego Księga Rodzaju jest czymś więcej, niż legendą.
Poza tym, jest fragmentem dzieła, na którym swoją moralność opiera wielu ludzi, i choćby z szacunku do nich należy przyznać, że jest czymś więcej.

Z literackiego punktu widzenia należałoby ją zaliczyć do mitów, i to tych najważniejszych w danej religii, a więc utworów dających odpowiedź na podstawowe i najważniejsze pytania wyznawców religii, w których powstały. I choćby dla tego można przyznać, że jest czymś więcej.
Ale ja całkowicie się z Tobą zgadzam. Tylko nie mogę ścierpieć, gdy ktoś stara się doszukać w Księdze rodzaju faktów autentycznych. Natomiast jak najbardziej jest to jedna z niewielu ksiąg (razem z całym kanonem pisma świętego), które tak oddziaływały na ludzkość ( nie zawsze pozytywnie). Szanuje ludzi wierzących wiara to piękna rzecz, której ja niestety nie posiadam i inaczej patrzę na niektóre fakty. Sama zauważ, iż biblia i mit o powstaniu świata służył i służy do manipulowania ludźmi wmawiania im wyższego, ponad naturalnego pochodzenia ( papież nigdy nie zgodził się z teoria ewolucji, mimo iż popierają ją niezbite dowody). Ale jak najbardziej nie neguje ze "furora" tego mitu jest oszałamiająca ( można się tylko spierać czy inkwizycja, wykaz ksiąg zakazanych, palenie dzieł literackich nie przyjaznych kościołowi nie pomogło jej w zdobyciu tej "sławy")

Prowadzisz dyskusję z osobą płci żeńskiej tak więc postaraj się odmieniać należycie końcówki.
Nie weim skąd ten problem u ciebie, gdyż w profilu Złomiarz wyraznie jest zaznaczona płeć.

papież nigdy nie zgodził się z teoria ewolucji
?
Mały Katechizm wydany chyba za zgodą Papieża podaje kilka wyjaśnień godzących teorię ewolucji z religią. Fakt, że jedna z tych teorii przyprawia większość ludzi o czkawkę, niemniej jednak Kościół nie negune nauki i absolutnie nie utrzymuje, że wszystkie księgi Biblii należy brać dosłownie.
A manipulowanie ludźmi to było wśród ludów barbarzyńskich, i w starożytności, kiedy wierni przynosili jedzenie by złożyć je w ofierze bóstwu, a kapłani zjadali wszystko gdy zostali sami. Dziś KK mówi wyraźnie, że pieniądze składane na tacę idą na utrzymanie księży i kościołów. Jeśli ktoś ma chęć ich utrzymywać, bo za comiesięczną ofiarę "kupuje" duchowe umocnienie, to transakcja jest jak najbardziej uczciwa.
to uważasz ze ja modląc sie w drodze do pracy bez odwiedzania kościoła nie otrzymam zabawienia? Czy moja modlitwa jest mniej ważna?? Tylko dlatego że nie dałem na tace??

Dopiero Jan Paweł 2 w 1999 roku powiedział o teorii ewolucji "jest to CIEKAWA teoria"
Osobiście nie uważam, bo jestem ateistką.
Bronię KK bo nie lubię bezsensownych napaści na niektóre organizacje/grupy społeczne/mniejszości. Jeśli każdy będzie na tyle dojrzały, by dać wolność sobie i innym, dopiero wtedy będzie się dało żyć.
wiesz moim skromnym zdaniem to oni się doskonale sami bronią
Więc po co atakujesz?

Dziękuję za wspaniałą pogawędkę, chyba dałam się wciągnać w coś, czego nie będę tutaj nazywać, żeby publicznie nikogo nie obrazić.
Pozdrawiam...
@borek121: cały czas nie jesteś w stanie przyjąć do wiadomości tego, co ci nieustannie tłumaczymy. Księga Rodzaju nie jest przekazem historycznym, ale głębszym tekstem. Nie wynika z niego, że Bóg stworzył świat w 6 dni, nie wynika z niego, że nie było dinozaurów, czy czego tam jeszce.

Z tekstu o storzeniu świata wynika wiele fundamentalnych nauk Kościoła. M.in. to, że Bóg stworzył świat i człowieka z miłości, a także, że po udanej pracy należy zadumać się i odpocząć. Ale nie w ten sposób jak odpoczywają ludzie - nie leniuchując i związując sadełko, ale zadumując (?) się nad pięknem tego co wypracowaliśmy, nad pięknem świata. Także wypoczywając aktywnie lub poznając kulturę...

Dalej w Księdze Rodzaju są wydarzenia z życia Kaina i Abla. Nie możemy z tego wnioskować, że kiedyś sobie żył Kain i Abel. Tylko np. że bratobójstwo jest ogromną zbrodnią oraz, że najważniejsza jest uczciwa i ciężka praca - taką Bóg zawsze wynagrodzi...
Czy wobec powyższego, to znaczy tego co w tym temacie poruszone zostało, możemy stwierdzić że "świat" stworzony został? Jeśli nie, to jak powstał?

Przyznam się, że nie widzę powodów jakichkolwiek kłótni i to o coś, czego tak naprawdę nikt nie wie, nikt nie poznał i nie pozna zapewnie nigdy...
@tomnow: ależ my się nie kłócimy, tylko dyskutujemy - na poziomie, każda strona przedstawia jakieś argumenty ]:->

Odnośnie twojego pytania - moim zdaniem świat został stworzony, ale powstał sam ;) - tzn. jest wiele hipotez dotyczących powstania świata (np. teoria wielkiego wybuchu), ale temu wszystkiem przyświeca jeden cel - stworzenie świata, na którym będą żyli ludzie (no dobra... trochę przesadziłem z tym Big Bangiem, ale chyba wiadomo o co chodzi ;)) i poprzez który Bóg będzie mógł okazywać swą dobroć. Z góry zapewniam, że mogę się mylić, więc proszę zbytnio nie atakować tego posta - chciałem powiedzieć "jakl ja sobię to wszystko widzę".
tomnow,


Przyznam się, że nie widzę powodów jakichkolwiek kłótni i to o coś, czego tak naprawdę nikt nie wie, nikt nie poznał i nie pozna zapewnie nigdy...

Zechciej zwrócić uwagę na to że, my nie mamy do "borka 121" pretensji o jego wątpliwości, gdyż zapewne wielu z nas ma takowe również.

Chodzi mam dokładnie o ową "pewność" borka 121 w tej kwestii i o jego posty które obrażają Kościół Katolicki i jego hierarchów.
Userzy tacy jak "borek 121" i jemu podobni wchodzą na fora historyczne (i nie tylko), aby siać anarchię i nienawiść oraz wywoływać kłótnie na powyższych forach pomiędzy rozmówcami.

Myślę że borek 121 wyleciał już z niejednego takiego forum, właśnie za podobne "poglądy", ale jak to bywa w takich przypadkach, próbuje nadal gdzie tylko to możliwe i pewnie będzie jeszcze długo próbował.

Jak widać, na tym forum borek121 już niczego nie napisze (przynajmniej nie pod tym samym IP i nickiem), gdyż "zwolniliśmy" go z jego "trudów" w niesieniu nam tzw. "prawd objawionych".

My zbyt szanujemy historię i ludzi którzy ją w rzeczywistości tworzyli, żeby to wszystko pozwalać np. borkowi 121 i jemu podobnym obrażać.

Wśród naszych użytkowników są ludzie chyba wielu wyznań, jak również i ateiści których to powyższych szanujemy na równi, jeśli i oni potrafią nas uszanować.

Przykładem niech będzie nasza koleżanka Złomiarz której jej własne przekonania nie przeszkadzają w normalnych, ludzkich i jakże treściwych rozmowach z każdym kto chce rozmawiać na poziomie godnym usera tego forum.

A o ów poziom dbamy na tym forum o samego początku i to przede wszystkim dlatego, żeby nie wyglądać jak "wycięci z komiksu" - i to nie tylko ze względu na historię, ale też ze względu na samych siebie.

Mamy tu też jedną niepisaną zasadę która mówi:

„Na historicusa raz się wchodzi i raz z niego odchodzi”….wybór pozostawimy zawsze naszym userom.

Pozdrawiam.
Ja też słyszałem teorię o wielkim wybuchu, ale nie wyjaśnił nikt do tej pory kto ów wybuch sprowokował. Niektórzy wierzą, podobnie jak niektórzy greccy filozofowie, w powtarzające się cykle kosmiczne,a według Berossosa, kapłana babilońskiego, świat spłonie bo z ognia powstał....Może więc wszystko co żyje, żyje dlatego by umrzeć i znów się odrodzić. Popatrzmy na przyrodę, zmartwychwstanie Jezusa, czy nie widać tu jakichś podobieństw.

Poszukam co o powstaniu świata mówią eskimoskie legendy...To dopiero będzie pogadanka...
Teoria wielkiego wybuchu jest fascynująca, ale oczywiście na jej poparcie na ma żadnych dowodów :smile: może przymniemy, że musiała istnieć jakaś siła sprawcza, która do tego wybuchu doprowadziła, poukładała wszystko w sensowny plan i wszyscy są zadowoleni :mrgreen:
A ja wrócę do początków dyskusji :)

W Biblii Tysiąclecia Adam mówi:

Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta
Wydaje się to niezrozumiałe, dlaczego niewiastą? Ale trzeba wiedzieć, że po hebrajsku mężczyzna to "isz", a kobieta -"iszsza". Ks. Wujek w swoim tłumaczeniu z 1599 starał się oddać jak najbliżej to wyrażenie pisząc:

Tę będę zwać mężyną, bo z męża wzięta jest!

Na marginesie dodam, że niektóre neologizmy ks. Wujka przyjęły się w języku polskim.
tak, pisalem o tym w pierwszym poście. Na plus ks. Wujka należy powiedzieć, że nie tylko chciał oddać literę, ale i ducha tekstu biblijnego - stąd stworzenie słowa, które nie istniało. Słowa doskonale obrazującego grę słów hebrajskich
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •