ďťż

wika

Zwracam sie do was z zaptaniem.
Otoz fotografia ciagle bardziej mnie wciaga i tutaj musze cos z tym zrobic. W urzedzie pracy powiedziano mi, ze ani kursu, ani szkolenia dla mnie nie maja. Wczoraj buszujac w internecie wyskoczyla mni stronka z kursem on line. Po 6 miesiacach dostaje sie miedzynarodowy certyfikat fotografa. Wierzyc w takie cos?


chcesz mieć certyfikat czy umieć fotografować?
fotografowac, ale certyfikatem nie pogardze. A czemu, nie mozna miec dwoch rzeczy naraz?

A czemu, nie mozna miec dwoch rzeczy naraz?

pewnie można, tylko obawiam się (to tylko moje przypuszczenia) że ten certyfikat jest tyle warty ile papier na którym został wydrukowany. W dzisiejszych czasach liczy się portfolio.
Ja bym robił to raczej kolejności takiej:
1. naucz się fotografować, a jak już będziesz umiał to:
2. zrób sobie certyfikat

a w ogóle podrzuć link do tego kursu, ciekawy jestem co to jest.


hmmm linka podrzuce
http://www.dasfotografiei...ex.cfm/apg/home

hmmm linka podrzuce

nic nie rozumiem, a trzeba było chodzić na niemiecki na studiach

mrygneła mi cena 649EURO, to za ten kurs?
moze i masz racje co do certyfikatu, dlatego musze sobie dac troche czasu i zastanowic sie
Dzieki za zainteresowanie moim postem

Dzieki za zainteresowanie moim postem

A myślałeś, żeby w Polsce zrobić kurs/kursy wyszłoby taniej i na pewno nie gorzej. Np. Kurs u Marka Waśkiela, naprawdę warty jest swojej ceny, a i certyfikat tez dostaniesz :)
Dzieki za propozycje, wszystko pieknie tylko ja potrzebuje kurs online. A to, ze jest niemiecki bo ja wlasnie mieszkamw Niemczech Interesowalo mnie to, czy moze ktorys z uzytkownikow uczestniczyl w takim kursie online. A to czy bedzie ten certyfikat czy nie to juz ma mniejsze znaczenie ,niz moc dobrze fotografowac. Wazne jest to aby nabyc wiedzy teorycznej i to, ze jest ponoc ktos kto bedzie mnie prowadzil przez te 6 miesiecy. Pewnie powiesz, "kup sobie ksiazki". Mam, mam... i na tym skoncze

Pewnie powiesz, "kup sobie ksiazki".

właśnie że nie powiem . Powiedziałem: zapisz się na kurs w Polsce, ale nie wiedziałem że mieszkasz w Niemczech.
Moim skromnym zdaniem kurs on-line to jakieś nieporozumienie. Nie wyobrażam sobie jak to ma wyglądać... Wysyłają Ci materiały, robisz foty i mówią Ci co w zdjęciach jest nie tak i co należy poprawić? Dzięki - to ja wole mieć to samo za darmo czy za niewielką opłatą:
Czytasz książki, rozmawiasz na forach foto, na tychże forach publikujesz fotki, ludzie z doświadczeniem foto komentują foty... nie widze różnicy oprócz kasy. Kurs foto moim zdaniem powinien być się opierać na warsztatach, nauki w plenerze, nauki w studiu, pracy z modelką, etc., etc.
Według mnie powinieneś sprawdzić czy ktoś kto prowadzi ten kurs ma jakieś wystawy
gdzieś publikuje zdjęcia ma jakieś osiągnięcia żebyś Ty zobaczył czy kierunek w jakim się chcesz kształcić Ci odpowiada.Po za tym kurs to wymiana poglądów w danym temacie a kurs o wszystkim jest o niczym

... nie widze różnicy oprócz kasy

i to jest podstawowa i bardzo istotna różnica - wiem to z własnego doświadczenia z relacji innych. Ludzie jak coś dostają za free to nie ma to dla nich wartości, jak dostana doklładnie to samo za kasę (nawet małą) to zupełnie inaczej do tego podchodzą, a jak muszą zapłacić za tą samą wiedzę gruba kase to traktują ją jak wiedzę tajemną.

Co do kursów on-line, myślę że jest możliwe zorganizowanie takiego kursu w sposób aby przyniósł oczekiwane rezultaty. Myślałem o tym wiele razy i przymierzam się do zrobienia czegoś takiego. Przy pewnych założeniach wydaje mi się, że może to się udać. A założenia są takie, że zdjęcia kursantów będą ocenianie przez profesjonalistów, oraz że w ciągu takiego kursu będą minimum 2 spotkania live (plenery). Jeżeli chodzi o wiedzę 'teoretyczną', to z powodzeniem może być przekazywana on-line (video, audio, tekst, zdjęcia).
Larson, no tak to wlasnie mialoby wygladac. Z drugiej jednak strony nie rozni sie niczym od tego co chce nam zaoferowac Slawek, no moze za nizsza kase.
Dzieki za wasze opinie, zastanowie sie jeszcze albo poszukam wiecej info na temat tego instytutu
popieram larsona,
A moim skromnym zdaniem ,że tak sie wtrącę , również popieram Larsona .
Ja sobie nie wyobrażam , kursu on-line ....poprostu .Zresztą Larson wszystko napisał :) A taka sama kasa wydana ,jeśli nie ma różnicy , nie sprawdzałam :p no ale jak kto woli to już jego sprawa :)

Ja sobie nie wyobrażam , kursu on-line ....poprostu

Wydaje mi się, że trochę źle podchodzicie do całego tematu. Tu nie chodzi o to która metoda jest lepsza, on-line (czyli kurs internetowy) czy off-line (czyli kurs na żywo).

Tu nie ma dyskusji, na pewno pod względem skuteczności przekazywania wiedzy kurs internetowy nie doścignie żywego kontaktu z 'mistrzem'.

Ale popatrzcie na to z innej strony. Nie każdy mieszka w dużym mieście, nie w każdym mieście są kursy fotograficzne, nie każdy może regularnie uczęszczać na zajęcia, nie każdy lubi poddawać swoje 'pierwsze zdjęcia' ocenie publicznej na forach. Są ludzie, którym taka formuła może po prostu odpowiadać ze względów praktycznych - i dla nich powinna być alternatywa.
fakt faktem jak czlowiek chce miec kurs tylko dla papierka to ani jeden ani drugi mu nie pomoze, jak z moimi studiami, siedzialam, sluchalam uczylam sie co trzebabylo, zdawalam egzamin i zapomnalam, potem pobadalam lizozymy napisalam prace magisterska a po trzech latach nie mam pojecia o czym pisalam i jak ja obronilam, on czy off i tak trzeba sie przylozyc i miec chec do nauki i eksperymentowania, pewnie ze lepiej omowic to potem na zywca no ale fakt ze moze niektorzy wola droga meilowa, pamietam moje pierwsze zdjecia wystawiane w necie kiedy jechano po nich niemilosiernie a nikt nie dawal zadnych rad co by mozna poprawic i jak sie za to zabrac, wiec moze jesli rzeczywiscie po drugiej stronie jest ktos kompetentny kto poradzi a nie pusci tylko haslo ze jest fatalnie to warto, ale ja osobiscie bym za to nie zaplacila ale jak ktos chce to niech placi, druga sprawa ze jak nie ma koniecznosci pojscia na zajecia to pewnie odkladalbym w nieskonczonosc te kursowe meile
a tak swoja droga to ciekawe jak ten kurs wyglada, bo co przysylaja materialy do poczytania i daja zadanie domowe a jak wyslesz zadanie to ci je komentuja, czy moze konczy sie to na przesylaniu materialow a ty baw sie sam
widze, ze temat sie rozwija. Posylam stronke po angielskuhttp://www.thephotographyinstitute.co.uk/

Posylam stronke po angielsku

przejrzałem, wygląda na to że jest jakiś profesjonalista po drugiej stronie, ale cała komunikacja odbywa się on-line, nie ma spotkań. To jest wygodne ze strony biznesowej,ale czy chciałbym uczestniczyć w takim przedsięwzięciu za 2000 zł? Wybrałbym bym raczej inne formy nauki, np. za te same pieniądze wyjazd do Tunezji na tygodniowe warsztaty fotograficzne. Nie mniej jednak, ciesze się że taki kurs funkcjonuje, to oznacza że są na niego chętni i mój plan ma szanse powodzenia.
Faktycznie, może się źle wyraziłem. Kurs on-line jest nieporozumieniem jeśli mamy płacić za niego tak ciężką kasę. Oczywiście uczestnicząc w takim kursie jesteśmy w stanie poszerzyć nasze umiejętności - i może tu ma Sławek rację, może prościej i może taka forma nauki bardziej nas zmotywuje - choć moim zdaniem takie rzeczy jak Fotka Tygodnia mogą doskonale kształcić warsztat fotograficzny. Nauka w internecie na prawdę dużo daje, więc nie wydaje mi się aby taki kurs był faktycznie wart tyle kasy. Ile byłby wart? Nie wiem. Może i faktycznie wziąłbym udział w takim konkursie gdyby nie naruszał on zbytnio domowego budżetu. Domowy budżet wole naruszyć jakimś szkłem.... tym bardziej że mam już na oku 80-200 f2.8

Domowy budżet wole naruszyć jakimś szkłem....

Podziwiam wyrozumiałość małżonki
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •  
    z jednego miasta?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • frania1320.xlx.pl
  •