wika
Rosja dlaczego powinna uchodzić za mocarstwo światowe?
Nie tylko dlatego, że jest głównym spadkobiercą po ZSRR. Moim zdaniem dlatego, że jest wielkim państwem z ogromnym potencjałem tak ludzkim jak i pozaludzkim. Rosjanie mają również tradycję mocarstwowości.
Rosja jest jednym z tych państw które zdają sobie sprawę z tego jakie karty trzymają w swoich rękach czyli jest to państwo znające własne atuty. Niektórzy mówią, że to państwo upada nic podobnego to państwo po prostu mocno się zachwiało po pierestrojce. Przejście z jednego systemu do drugiego zawsze jest trudne. W tej chwili w Rosji mamy przyrost gospodarczy podobny do tego który mamy w Polsce. Opiera się on w tej chwili na surowcach naturalnych ale można zaobserwować, że Rosja zaczyna inwestować również w inne dziedziny gospodarki. Coraz więcej zachodnich firm (w tym Polskie) uważają inwestycje w Rosji za bezpieczne. A Rosja rozwija się coraz szybciej i niedługo znów zacznie rozszerzać swoje strefy wpływów tym razem nie militarnie a ekonomicznie…
Takie jest moje zdanie a co wy o tym sądzicie?
Moim zdaniem Rosję nie należy nazywać mocarstwem, bo po prostu nim nie jest i nigdy nie będzie jako takim. Rosjanie nie znoszą, gdy cierpi ich duma, nie są ugodowi, na czele państwa stoją byli agenci KGB, na kraje takie jak Polska patrzą z lekka złowrogo. W Rosji dochodzi do wielu szmuglerstw, zatajonych przed światem niemoralnych sytuacji w armii i wielu, wielu innych rzeczy. Czy kraj oszustw, kłamstw i wielkich przestępstw można nazwać mocarstwem? Powtarzam: Rosja nigdy nie była i nie będzie mocarstwem, przynajmniej nie moralnym i trzymającym się prawa. Nie mówię już o budżecie, bo Rosja jest bardzo bogata, a co do armii, lotnictwa i marynarki wojennej to choć mają Rosjanie dobry sprzęt i wielu, wielu dobrych żołnierzy, to i tak wiele pod tym względem krajów ich przewyższa, choćby USA, Wlk.Brytania, Francja, Niemcy a nawet częściowo Polska.
Kolego by wypowiadać się na jakiś temat dobrze by było troszkę poczytać. Ty wypowiedziałeś się nieznając realiów. Choć w Rosji nie ma demokracji to jest ona mocarstwem i to jednym z największych mocarstw na świecie!
O tym czy dane państwo jest mocarstwem nie świadczy to, że
W Rosji dochodzi do wielu szmuglerstw, zatajonych przed światem niemoralnych sytuacji w armii i wielu, wielu innych rzeczy.
Tak jak Polska w czasie transformacji systemu.
Moim zdaniem Rosję nie należy nazywać mocarstwem, bo po prostu nim nie jest i nigdy nie będzie jako takim.
A ciekawe dlaczego cały czas USA ma w zasadzie tylko jednego strategicznego przeciwnika?
A napisałbyś coś.
Napisałem już wiele... choć widze, że część z tego co napisałem wyparowała! I proszę na przyszłość bez takich tekstów.
Myśląc o Rosji jako mocarstwo moim zdaniem należy się zastanowić na początku co może sprawiać że nim jest.
1. Ogromna przestrzeń i ziemie w których jest władaniu.
2. Surowce naturalne i ich niezliczona ilość
3. Potencjał ludnościowy, choć znacznie zmniejszony po rozpadzie ZSRR plus ujemny przyrost naturalny – z którego wydaje się że już wychodzi, lecz nadal jest to ponad 140 milionów.
4. Bardzo duże wpływy ekonomiczne i polityczne na sąsiednie państwa.
W sumie byłoby to na tyle. Wszystkie te cechy sprawiają że jest bezspornym mocarstwem o ogromnym znaczeniu na arenie światowej.
Jednakże Rosja posiada kilka wielkich problemów z którymi bardzo ciężko jest się jej pozbierać i je rozwiązać. Co sprawia , że jej rola mocarstwowości znacznie podupada i stawia ją raczej w drugim rzędzie mocarstw. Zaczynając od jednego z najważniejszych elementów jest Armia. Armia, która po rozpadzie ZSRR znalazła się w wielkim kryzysie. Wielki zaległości w finansowaniu i restrukturyzacji sprawiają że jest ona nadal niezbyt sprawna w większości zacofana i niewyszkolona właściwie. Oczywiści na zewnątrz propaguje się wielkie osiągnięcia w dziedzinie rozwoju technologii rakietowej, lotniczej i morskiej. Jednakże podejmowane programy restrukturyzacji nie mają charakterów szerokich i właściwych rozmiarów. Rosyjski przemysł zbrojeniowy przetrwał praktycznie dzięki zamówieniom indyjskim oraz chińskim. Dopiero od kilku lat zaczyna on pracować na potrzeby własnej Armii. Jeżeli chodzi o gospodarkę, przeprowadzono wiele reform które w znaczny sposób zmieniły sytuację, lecz zdecydowanie brak jest szerzej zakrojonych reform. Ich brak sprawia, że nadal ogromna większość kraju jest bardzo zacofana. Przede wszystkim nie zmieniono systemu zarządzania państwem i odgórnego sterowania. Kolejną wielką porażką, moim zdaniem, jest wilka dysproporcja między tzw. Nowobogackimi a resztą społeczeństwa oraz praktycznie braku jakiejkolwiek średniej klasy – a to ona świadczy o zdrowych podstawach gospodarki. Ostatnimi czasy co prawda napływa do Rosji co raz więcej inwestycji zachodnich i nie tylko, jednakże przedstawiany wzrost gospodarczy nie jest ich głównie zasługą lecz coraz bardziej rosnące wpływy z eksportu surowców naturalnych.
Rosja mocarstwem jest i nie jest, jednocześnie.
By uzasadnić tę dziwaczną pozornie tezę, odwołam się do nieco zapomnianej, romantycznej kategorii ducha narodowego. Otóż Rosja jako taka, jako byt autonomiczny, suwerenny nie wykonała nigdy ogromnej pracy duchowej, pracy która dałaby podwaliny myślowe, filozoficzne, ideowe dla bytu państwowego. Rosja jako państwo czy nawet imperium, nie była wynikiem wielkiej pracy myślowej kilku, kilkunastu pokoleń ludzi. Rosja weszła na arenę Europy dopiero w XVIII wieku, nie mając w spuściznie właściwie nic. Rosję jako taką w większej części robili cudzoziemcy w XIX wieku. To nie przygana wszakże, a fakt. Dopiero w końcówce XIX wieku pojawiły się pierwsze próby odpowiedzi na podstawowe dla każdego imperium pytanie: kim jesteśmy? Ponieważ Rosja miała swoje 5 minut na politycznego deskach teatru, odpowiadała: jesteśmy najlepsi spośród narodów. Jesteśmy imperium.
Z drugiej strony Rosja jest imperium w sensie aparatu państwowego i swoistego mitu, który zresztą sama o sobie wytworzyła. Rosja jest w stanie szachować posunięcia USA i choćby to ją do roli swoistego imperium, przeznacza.
Z rusofilskim pozdrowieniem.
Priwiet!
I jeszcze jedna ciekawostka: Prezydent Wł. Putin został uznany za człowieka który mia największy w pływ na dzieje świata w 2007 roku... (kolejny powód, by potwierdzić mocarstwową pozycje Rosji)...
Wg. mnie Rosja była jest i będzie mocarstwem. Była nim tak samo w XIX w, była nim podczas Rewolucji i wejściu komunizmu, tak samo była nim w 1945 czy 1991. To nie podlega dyskusji. Chociaż uważam że powinna zmienić swoje postępowanie. Choćby jej niechęć do budowy tarcz antyrakietowych w Polsce. Co im to przeszkadza ? Przecież nikt by się teraz nie odważył rozpocząć III Wś atakiem na nich ! Jeśli już jakikolwiek większy konflikt zbrojny powstanie, to wg. mnie będzie miał związek z terroryzmem.
Chociaż uważam że powinna zmienić swoje postępowanie. Choćby jej niechęć do budowy tarcz antyrakietowych w Polsce. Co im to przeszkadza ? Przecież nikt by się teraz nie odważył rozpocząć III Wś atakiem na nich !
więcej. Ta tarcza i jej rakiety moga Rosji... naskoczyć, jeżeliby chciała zaatakować Stany. Przeciwrakiety musiały gonić Topole czy SS-20 czy co tam by chcieli odpalić. O rakietach odpalanych z OPARBów nawet nie ma co wspominać. z kolei gdyby Rosja chciała zaatakować USA i zabezpieczyć się z naszej strony, też nie miałaby żadnych problemów. Wystarczyłyby zwykłe pociski manewrujące. Z kolei sama Rosja dośc skutecznie jest chroniona przez systemy S-300, S-300W i ich klony, sytuacja jest dośc ciekawa, gdyż to własnie Amerykanie twierdzą, że zestawy te mogą zestrzeliwać ICBM, natomiast Rosjanie się tego wypierają.
a dlaczego Rosjanie się nie zgadzają na tarczę? Dla zasady. Bo sądzą, że Amerykanie za zgodę, a chocby milczenie mogą im coś odpalić. To jest dopiero interes: przeciwnik daje ci koncesje w zamian za zgodę na coś, co nam jak najbardziej obojętne!
No właśnie. Przecież to jest bez sensu - Każde mocarstwo powinno wg. mnie mieć jak najwięcej przyjaciół, którzy jednak będą odczuwali do niego respekt, niż pół świata wrogo nastawionych ludzi, co może im się jeszcze przypomnieć.
niż pół świata wrogo nastawionych ludzi, co może im się jeszcze przypomnieć.
Mi się wydaje, że właśnie to jest podstawowy wyznacznik mocarstwowości Rosji: jeżeli ma aż tylu wrogów i przy tym potrafi utrzymać swoją pozycję międzynarodową to o czymś świadczy.
Być może, ale dalej uważam że za takiego zachowanie prędzej czy później przyjdzie im zapłacić.
Bagatelizowanie Rosji jest błędem , który przydarza się Europie nader często i zawsze kosztuje zbyt wiele . Putin dokonał niezrozumiałego dla wielu synkretyzmu Rosji Sowieckiej z Rosją Carską , przywrócił dumę i rozbudził nacjonalizm . Obyśmy plonu jego myśli nie doświadczyli na własnej skórze. Wszak historia kołem sie toczy.