wika
W kinach od pewnego czasu mamy już trzecią część zabawnego cyklu dla dzieci i ich opiekunów zatytułowanego Shrek. O ile pierwsza część łamała pewne schematy tak kolejne mają już tylko bawić.
Porozmawiajmy więc o zielonym ogrze i jego kompanach - zwłaszcza o trzeciej odsłonie.
Mówiąc szczerze 3 część Shreka najmniej mi się podobała... schematy zaczynają się powtarzać.
Jednak dzięki dubbingowi nie mogę powiedzieć, że żałuje wydanych pieniędzy - tekst osła typu: "Ja byłem za programem zero tolerancji" po prostu rozwala oglądającego. To naprawdę - film na wakacje...
A co wy sądzicie o Shreku Trzecim? A która odsłona Shreka najbardziej wam się podobała?
Shrek w każdej części bardzo mi się podoba. To bajka, którą można obejrzeć całą rodziną i świetnie się przy tym bawić. Powodzenie pierwszej części było tak ogromne, że kolejne nieco odstają, ale generalnie zawsze znajdą się momenty, w których mój śmiech jest nie do opanowania. Trzecia część również jest świetna i na pewno obejrzę ją jeszcze wiele razy. Lubię się pośmiać... Ciastek jest super i cała reszta też.
Grabon
Mówiąc szczerze 3 część Shreka najmniej mi się podobała... schematy zaczynają się powtarzać.
Owszem trochę się powtarzają ale w odniesieniu do całej trylogii ostatnia część ma swoje walory mimo wszystko.
Pozdrawiam
Moim zdaniem zdecydowanie najlepsza była pierwsza część serii. Kolejne dwie części nie miały już tego samego klimatu, chociaż muszę przyznać, że oglądając je nieźle się bawiłem.
Trzecia część Shreka odrobinę mnie rozczarowała, być może z tego powodu, że spodziewałem sie rewelacji. Rewelacji nie było ale z kina wyszedłem z obolałym od śmiechu brzuchem, a dla komedii to chyba najlepsza pochwała. To prawda że kolejne części są gorsze od poprzednich. Może twórcom kończą się pomysły a może po prostu przyzwyczailiśmy się do Shreka. Pokażcie mi jednak drugi film animowany który cieszy się taką popularnością przede wszystkim wśród dorosłych.
Najsłabsza część - zwłaszcza pod względem przegadania, to część druga. Pierwsza, jako że zaczynała całą serię, pachniała nowością, bawiła najbardziej. Ale i w trzeciej można się było pośmiać - na szczęście powrót do klimatu z części pierwszej.