wika
To nieprawda, że życie się kończy; życie się zmienia - powiedział na Rynku Głównym w Krakowie metropolita krakowski ks. Kard. Franciszek Macharski.
To nieprawda, że życie się kończy; życie się zmienia. To nieprawda, że to jest konieczna, ostateczna katastrofa, jak tsunami, które zniszczy wszystko. Nieprawda - powiedział ks. kard. Macharski. Życie się nie kończy, tylko się zmienia - podkreślił.
Tę siłę przekonania wiary papież potrafił nie rozdawać, ale rozsiewać, jak ognisko rozsiewa światło. I za to zawsze mu jesteśmy niesłychanie wdzięczni, bośmy się od niego zarażali tą pewnością, że Chrystus zmartwychwstał i zabierze nas do siebie - powiedział kard. Macharski.
Na krakowskim Rynku Głównym panuje duży ruch. Wierni udają się pod kurię biskupią, gdzie trwają modły za papieża.(ab)
Zapraszam do dyskusji na ten temat
Jan Paweł II mówił i pisał o Przekraczaniu Progu Nadzieji.Dla Chrześcijanina śmierć jest tylko przejściem z życia ziemskiego w życie wieczne.Każdy człowiek boi się tego co nazywamy śmiercią.Śmierć niesie przerażenie,śmierć zabiera nam nieubłaglanie coś lub kogoś najcenniejszego,dlatego tak trudno się z tym pogodzić.
Papież w tak trudnych chwilach pokazuje nam jak sobie z tym wszystkim poradzić.Jego spokuj i gotowość do dalszej Drogi jest niedościgłym dla nas przykładem.Chociaż cierpimy razem z nim nie możemy ani na chwilę zapominać jego nauk,gdyż są one bezcenne.
Dziś choć jest mi smutno i nie dopuszczam do siebie żadnej złej myśli,ciągle przypominam sobie słowa Papieża:"Nie lękajcie się".I to sprawia iż jestem nieco spokojny.
Nasz Papież zawsze mistrzowski sposób potrafi ukryć smutek,za to w sposób wspaniały rozsiewa pogodę Ducha i radość.Przez całe swoje życie idzie z uśmiechem głosząc światu prawdę o Bogu.Ludzie o których tak bardzo się martwi dostarczają mu też nie tylko trosk,ale nie raz wpędzają go w nie małe zakłopotanie.
Otóż jak opowiada ks.biskup Pieronek;
Kiedyś w jednej z górskich parafii ,pewna Gospodyni witając kardynała Karola Wojtyłę,przejęzyczyła się tymi słowami:"Witojcie NAJPRZYSTOJNJSY ksiynże kardynale!".Kardynał Wojtyła pomyślał spokojnie,zastanowił się i odrzekł:"A NO COŚ W TYM JEST ! ?".