wika
Dla przybliżenia tej niezwykłej sylwetki królowej - faraona Egiptu pozwoliłem sobie dodać poniżej krótki opis jej pochodzenia, zaczerpnięty ze źródeł internetowych.
Hatszepsut - córka Totmesa I i królowej Ahmes. Poślubiła swego przyrodniego brata, Totmesa II. Po śmierci męża, nie chcąc oddać władzy w ręce swego pasierba, Totmesa III, przejęła rządy najpierw jako regentka nieletniego następcy tronu, a następnie jako faraon - pełnię władzy królewskiej. Mając poparcie wysokich dostojników (Senenmut, Hapuseneb, Dżehuti, Nehsi) usunęła w cień młodego Totmesa, ogłaszając się męskim faraonem.
Mnie jednak ciekawią takie oto rzeczy:
Czy Hatszepsut w ogóle kiedykolwiek została tak naprawdę uznana za faktycznego faraona Egiptu?.
Wiemy że u podstaw swojej władzy otoczyła się ona ludźmi, wywodzącymi się z niższych kast społecznych – jak na przykład jej główny architekt i doradca Senenmut.
Wiemy również że jej pasierb i następca, Totmes III nigdy nie uznał ją za prawowitą władczynię i tym samym za faraona.
Czasy jej panowania wydają się być nadal owiane wieloma tajemnicami, zaś jej działalność Jako polityka czy wojownika przypomina miejscami coś w rodzaju bajek z czasów starożytnego Egiptu.
Na reliefach i malowidłach z okresu władzy Hatszepsut można zobaczyć (wyczytać) iż owa władczyni organizowała wyprawy do tajemniczej krainy Punt.
Jednak źródła historyczne owe wyprawy wydają się na zmianę… a to, potwierdzać…lub im zaprzeczać.
Zadziwiające są też źródłowe przekazy traktujące o tym że, podobno Hatszepsut brała udział w wojnach mających na celu wypędzenie Hyksosów z Egiptu.
To ostatnie wydaje się być jakimś całkowitym nieporozumieniem, gdyż historycy są dziś w stanie stwierdzić iż za panowania tej królowej – faraona w Egipcie nie było już żadnych Hyksosów.
A przecież Hatszepsut nosiła podobno tzw. „złoto dzielności” – czyli podobizny złotej muchy zawieszonej na łańcuszku lub rzemieniu, które to odznaczenia nadawano w tamtych czasach żołnierzom, którzy wykazywali się szczególną odwagą w boju.
Hatszepsut miała się odznaczyć powyższymi odznaczeniami aż trzy razy.
Mało jest zachowanych źródeł dotyczących uznania tej królowej w całym Egipcie.
Tak więc trudno stwierdzić jednoznacznie czy, jej uznanie Jako władczyni miało charakter powszechny?....czy raczej lokalny?.
Wiemy też że jej następca Totmes III ze szczególną zawziętością niszczył dorobek Hatszepsut.
A jednak to co po niej przetrwało do dziś, świadczy o potędze jej rządów.
Kim więc była owa królowa?... kobietą potężną?... zwykłą uzurpatorką?... czy może osobą o której mity i legendy przerosły ją samą?.
Zapraszam.
Witam!
Nigdy nie słyszałam, aby zaprzeczano lub wątpiono w wyprawę Hatszepsut do Puntu. Reliefy na portyku Puntu w świątyni w Deir el - Bahari wskazują jednoznacznie i szczegółowo na to, że wyprawa miała miejsce. Wszystkie znane mi również książki potwierdzały tę informacje. Czy mógłbyś podać źródło z którego wziąłeś tę informację?
Nigdy nie miałam wątpliwości, że była faraonem, bo któż nie będący faraonem nosił podwójną koronę, odprawiał święto heb sed i inne rytuały zarezerwowane dla króla. Uzurpatorką była, bo złamała prawo - kobiety nie zasiadały na tronie, chyba, że w charakterze regentek - ale przecież była genialną uzurpatorką :) Trzydzieści lat panowania w dobrobycie i pokoju to wielki sukces, nieprawdaż?
nefrure,
Nigdy nie słyszałam, aby zaprzeczano lub wątpiono w wyprawę Hatszepsut do Puntu. Reliefy na portyku Puntu w świątyni w Deir el - Bahari wskazują jednoznacznie i szczegółowo na to, że wyprawa miała miejsce. Wszystkie znane mi również książki potwierdzały tę informacje. Czy mógłbyś podać źródło z którego wziąłeś tę informację?
O wątpliwościach co do tego że Hatszepsut wysyłała ekspedycje do krainy Punt wyczytałem prawdopodobnie w czymś w rodzaju biuletynów, które jak wiesz ukazują się przeważnie na okoliczność nowych badań czy odkryć.
Postaram się je odnaleźć , choć będzie to pewnie dość trudne.
W tym biuletynie w ogóle podważano jej panowanie jako faraona, skłaniając się ku temu że przez cały okres panowania była bardziej regentką niż faraonem.
Powyższy tytuł pana (pani) obu krajów bardziej sobie przywłaszczyła niż jej go nadano.
Jej rządy polegały na skutecznym „wyciszeniu” swojego pasierba Totmesa III którego skutecznie pozbawiła władzy.
Ten jak wiadomo odpłacił jej się „pięknym za nadobne” zaraz po jej śmierci.
Podobnie było z owymi wyprawami do krainy Punt.
Niektórzy twierdzą że owa kraina leżała u wybrzeży Somalii, zaś inni iż była to staroegipska nazwa jakiegoś czarnego (lądu?), którego położenia sami Egipcjanie nie potrafili bliżej sprecyzować, zaś owe reliefy wyobrażające tę krainę to pomysły ówczesnych artystów dla podniesienia potęgi króla jako zdobywcy, odkrywcy czy „handlowca”..
Powyższe informacje o Hatszepsut napisałem dlatego że, (jak mi się również wydawało) większa jego część była jakby wymierzona przeciw tej królowej.
W ogóle jak wiesz, niemal cała egiptologia przesiąknięta jest wieloma sprzecznościami, wśród których prześcigają się niejednokrotnie na przemian geolodzy, egiptolodzy, historycy czy naukowcy, wysuwający coraz to nowe tezy i hipotezy w tym temacie.
Każda z w/w grup chce nam co chwila udowadniać że racja leży tylko i wyłącznie po ich stronie.
Dlatego wszystkie książki czy prace naukowe poświęcone Egiptowi faraonów ja sam traktuję zawsze z lekkim przymrużeniem oka.
Pozdrawiam.
Hatszepsut koronowała się w siódmym roku panowania Totmesa III na króla - faraona.
Od pewnego czasu panowania przedstawiała się jako mężczyzna - władca, z insygniami królewskiej władzy, w spódniczce (męskim ubraniu), z bródką i bez żadnych oznak kobiecości.
Co do Puntu, to oprócz reliefów - na dziedzińcu świątyni Dżeser - Dżeseru jest pozostałość po drzewie przywiezionym z Puntu. Takimi drzewami była wysadzona podobno cała aleja od Nilu do świątyni.
Kiedyś spierałam się o to, że była jedynie marionetką w rękach pewnych kręgów dworskich i kapłańskich, które osadziły ją na tronie, z sobie tylko wiadomych powodów. Faktycznie późniejsze źródła, które czytałam wskazywały na to, że jednak tak było i prawdopodobnie te same kręgi, z tego tronu ją usunęły, kiedy okazało się, że panowanie H. jest zbyt pokojowe.
Przestałam też wierzyć w osobistą urazę Totmesa III i niszczenie wizerunków H. z powodu zemsty. No bo co to za zemsta, której daje się upust po kilkunastu latach?
Przez pierwsze lata poanowania Totmes III kończył budowle zaczęte przez H. Jaki jest zatem powód niszczenia jej wizerunków? Oczywiście nie wiadomo :)
Z wyprawą do Puntu jest faktycznie ten problem, iż jest to wpół mityczny kraj do tej pory nie zlokalizowany jednoznacznie. Więc trudno jednoznacznie stwierdzić, ze wyprawa się odbyła lub jednoznacznie temu zaprzeczyć. Zwłaszcza, iz w Egipcie nagminne było naginanie faktów w celach propagandowych.
Nie jest do końca prawdą, iz Hatszepsut przedstawiała się po koronacji jako mężczyzna. W sanktuarium w Deir el Bahari znajduja się jej przedstawienia w rodzaju mixu. Tzn lekko zaznaczone kształty i różowy kolor skóry (czyli pomiędzy brązowo-czerwonym męskim a żółtym kobiecym).
Ciekawe wyobrazenia natomiast występują w bocznej kaplicy Hathor w Deir el Bahari gdzie w reliefie mamy przedstawioną królowę i boginię pod postacią krowy. Interesujace jest to, że to bogini przychodzi do władczyni i liżę ją po dłoni. Z reguły to władcy przychodzili do bogów. Może to być oznaka jakiś starć np z klerem. Hmm... zresztą sam nie wiem co o tym myśleć.
Nigdy nie miałam wątpliwości, że była faraonem, bo któż nie będący faraonem nosił podwójną koronę, odprawiał święto heb sed i inne rytuały zarezerwowane dla króla.
Sorki ale muszę się przyczepić święto heb sed to tautologia. heb oznacza święto więc nie należy sie powtarzać. Przepraszam za czepialstwo ale swego czasu zajmowałem się tym świętem i troszke mi tak zostało
Pozdrawiam
Uważam że za panowania Hatszepsut doszło nie tylko do ostrych zatargów z klerem, ale i być może do przewrotu pałacowego, w wyniku którego najbliższe otoczenie jej poprzednika Totmesa II zostało w większości odsunięte od władzy.
Świadczy o tym m. in. zawrotna kariera Senemnuta o którym historia mówi iż był niskiego stanu.
Senemnut wg mnie był niższym kapłanem który wykorzystał okazję i wyłamał się spod twardej ręki ówczesnego egipskiego kleru, a tego nie można było darować, ani jemu, ani władczyni.
Zresztą jej dochodzenie do władzy było jakby podzielone na etapy.
Najpierw wykorzystała nieletniość Totmesa III mianując się regentką rządzącą w jego imieniu, potem musiała obejść egipskie prawo i religię które nie przewidywały kobiet na tronie faraona – wreszcie, gruntując swoją władzę być może nakazywała sobie dopisywać wyczyny z którymi nie miała nic wspólnego.
Jak wiemy Hatszepsut była żoną Totmesa drugiego dla którego urodziła przypuszczalnie dwie córki, Neferure i Neferubiti (niektóre źródła podają tylko jedną z nich).
Niestety Totmes II rzucił ją dla nałożnicy Iset która urodziła mu jego następcę, Totmesa III.
Myślę więc że walka o tron była dla Hatszepsut swego rodzaju zemstą urażonej kobiety na znienawidzonym mężu i chęcią odbicia sobie wszystkich poniżeń i cierpień przez jakie z pewnością musiała przechodzić – w końcu jej rywalką była zwykła nałożnica.
Myślę że resztę historii Hatszepsut dopisali już jej gorliwi poplecznicy których obdarowała zaszczytami i władzą.
Inskrypcja na murach Speos Artemidos mówi:
„Królowa przywróciła dobry porządek” – jest to podobno odniesienie do ostatecznej rozprawy i wygnania z Egiptu Hyksosów przez tą królową.
Jednak (jak wierzyć źródłom) w czasach Hatszepsut żadnych Hyksosów w Egipcie dawno już nie było.
Ponadto, Hatszepsut nosiła trzy „złota dzielności” (mowa o złotych muchach nadawanych jako ówczesne odznaczenia za dzielność na polu walki).
Jednak przynajmniej ja nie spotkałem się z dowodami świadczącymi o tym że królowa brała udział, czy choćby prowadziła osobiście jakieś kampanie wojenne.
Wreszcie – owa zorganizowana przez nią wyprawa do krainy Punt – faktem jest że zabytki po tym rzekomym wydarzeniu pozostały…ale, czy ona w ogóle gdzieś kogoś wysyłała?....
A jednak jej potęga jako władczyni musiała być olbrzymia, o czym świadczy to, co po niej pozostało.
Pozdrawiam.