wika
Zastrzegam, że nie czytam nałogowo scenariuszy, choć ostatnio coraz mocniej mnie to wciąga. Niedawno wyczaiłem następującą stronkę:
http://scriptshadow.blogspot.com/
I zassałem kilka skryptów i powoli je przyswajam. Klucz doboru był prosty - głównie wysoko oceniane SFy, plus kilka innych ciekawostek.
Główna lista obecnie to:
- Uprising (patrz niżej)
- Bright Angel Falling (scenariusz Camerona o komecie lecącej prosto na ziemię)
- Killing On Carnival Row (urban fantasy w klimatach Noir)
- Source Code (thriller SF)
- Exit Zero (zabawne bo wygląda na to, że jest podobne do czegoś co kilka lat temu napisałem)
- Shadow 19 (SF obca planeta)
- Smoke And Mirrors (Jean Eugene Robert-Houdin... i wszystko jasne )
Ok jedziem z konkretami:
Uprising
Historia poza rewelacyjnym prologiem (naprawdę autor nawet sugeruje jaka muzyka powinna lecieć) niemal w całości rozgrywa się w obozie jeńców urządzonym przez obcych, którzy szybko, skutecznie i brutalnie podbili Ziemię. R-Rated Shawshank spotyka Dystrykt 9
Globalnie trochę recenzent na blogu jednak przedobrzył z budowaniem moich oczekiwań, szczególnie, że zachwalał to jak stworzono obcych i ich kulturę itd. Cóż no teraz po Avatarze, drobiazgowość w przedstawieniu świata, obcej planety itd nabrało cokolwiek innego znaczenia, więc trochę mnie to rozczarowało. Mimo to z pewnością mamy tu solidniej przygotowaną rasę niż w D9. Szkoda, że bez odpowiedzi zostało kilka baardzo istotnych pytań.
Na plus:
Całość ma kapitalny ciężki i mroczny klimat. Obcy są naprawdę fajni, pozbawieni twarzy, okrutni, dumni i taki tam.
Dobry główny bohater - oldskulowy twardziel, cwany i zawzięty.
Rewelacyjnie skonstruowana historyjka - świetne wprowadzenie, potem budowanie więziennej codzienności, stopniowe wprowadzanie Druubenów, wreszcie ucieczka i finałowe sekwencje - wzorcowa robota.
Na minus:
Kilka pytań bez odpowiedzi, w tym bardzo zasadnicze. Finał bardzo filmowy i oglądało by się go genialnie, ale jak go przemyśleć logicznie... To po prostu za mało. Ale chociażby ze względu na widowiskowość nie zepsułby efektu.
Autor chyba za bardzo lubił swojego bohatera, przez co wszyscy są generalnie w jego cieniu a i on sam bywa zbyt skuteczny i nieugięty. Pchnąłbym go mocniej w kierunku poturbowanego Willisa ze Szklanych Pułapek.
Dlaczego powinien powstać:
Bo jeśli Dystrykt 9 wyznaczył jakiś nurt, to Uprising by go totalnie umocnił. Film jest mroczny i brutalny, jednocześnie nie brak mu walorów rozrywkowych, jest świetnie zbudowany. Na drodze może mu stanąć chociażby fakt, że film o ogólno-planetarnej inwazji dzieje się w większości w jednym więzieniu, pewnie do wielu tępych producentów nie dotrze, że to jest właśnie fajne... No i po D9 nie mam wątpliwości, że za 30 baniek można by to spokojnie nakręcić.
Tyle na temat tego scenariusza. Chętnie przeczytałbym czyjeś opinie, więc mam nadzieję, że zachęciłem do przeczytania...
Mi podoba się bardzo właśnie wspomniane Uprising. Nie czytałem jeszcze tego scenariusza , ale z samego opisu wynika, ze z tego zajebisty temat jest. To coś w klimatach Bitwy o Ziemię:P Wiem jestem inny bo Bitwa o Ziemię bardzo mi się podobała:)
Kuźwa... Proszę powiedz, że żartujesz z tą Bitwą o Ziemię?
rozgrywa się w obozie jeńców urządzonym przez obcych, którzy szybko, skutecznie i brutalnie podbili Ziemię.
Kuźwa... początek Bitwy o Ziemię co nie? Brzmi znajomo co nie? Ale tylko początek, nie wiem przecież jak jest dalej.
Ale tylko początek, nie wiem przecież jak jest dalej.
W ciul INACZEJ
http://scriptshadow.blogs...ource-code.html
Source Code
GENIALNY. Padłem na kolana. Przeczytałem już kilka scenariuszy z tej strony, ale żadnego na jedno posiedzenie. Totalnie mnie zassało. Takiej historii nie było od czasu Memento. 121 genialnych stron.
Zarys/początek/trailer:
Spoiler:
Facet budzi się w pociągu, nie wie co jest grane ani kim jest. Dookoła ludzie, po kilkunastu minutach dezorientacji pociąg wybucha, facet ginie. Budzi się w jakiejś kapsule, operator przez mały monitorek mówi, że wyślą go spowrotem, że ma tylko 17 minut by ustalić kto wysadził pociąg, bo terroryści zapowiedzieli kolejne ataki... siup, budzi się znowu w pociągu, znów w tym samym momencie...
Kapitalnie poprowadzona akcja, niby Dzień Świstaka, czy inna 12:01, ale na serio, genialnie wymyślone, ekscytujące... po prostu rewelka. I tak jak mówi recenzent na stronie - film można by zrealizować za śmieszne pieniądze i dać światu kultowy film.
Idę ochłonąć.
EDIT:
FUCK YEAH! http://www.imdb.com/title/tt0945513/
Gyllenhaal w roli głównej?
FUCK NO!
Eee dobry jest. Donnie Darko, Jarhead... Nie mam zastrzeżeń. Może poza tamtym pedalskim incydentem
http://scriptshadow.blogs...el-falling.html
Bright Angel Falling
Świetna lektura. W końcu napisał James Cameron
To scenariusz o komecie spadającej na Ziemię. Jednak nie porównywałbym go do Armageddonu, gdyż jest robiony na serio. Wiec raczej można by celować w Deep Impact, choć nie jest to specjalnie wysoko postawiona poprzeczka. Ale właśnie takim filmem powinien być Deep Impact. Przemyślany, dobrze rozspisany, problemy tu nie są wynikiem losowych zdarzeń, tylko mają związek z motywem komety... Menda w czasie przelotu koło Słońca rozłamuje się na 7 części jak w apokalipsie, przez co biblijni maniacy zakładają sektę. Na orbicie ziemskiej dochodzi do awarii, kiedy jeden z 6 mniejszych odłamków uderza w ziemię i wybija pył i głazy na odpowiednią wysokość (i robią siekę z MIRa i wahadłowców). Chińczycy drą ryja, kiedy amerykanie z rosjanami chcą wynieść głowice nuklearne w przestrzeń (zresztą fajnie przemyślane użycie nuków).
Mimo, że jest sporo fajnych patentów i ogólnie wszystko jest przemyślane, to Cameron nie jest bez winy Jest kilka rzeczy, które są drobnymi lub dużymi bzdurami. Np kody do głowicy, które znają tylko nieufni ruscy (którzy oczywiście giną przed dostarczeniem głowic stąd córka głównego bohatera ma co robić), np. rozkład czasowy całości (dzięki czemu przez część filmu na niebie widać ślicznie kometę zbliżającą się do nas.
No i wreszcie jest asysta grawitacyjna Księżyca - genialnie napisana scena nabierania prędkości dzięki grawitacji Księżyca, która na wielkim ekranie zryłaby beret, z drugiej jednak strony jest to ewidentnie straszliwie przerysowane. Ale nic nie poradzę - mimo tego wiem jakby mi się cieszyła gęba jakbym to zobaczył (bo cieszyła mi się w czasie czytania).