ďťż

wika


Najlepszy pastisz horroru (a konkretnie: teen slashera), jaki w życiu widziałem. Craven był jednym z kreatorów tego filmowego nurtu i Scream stanowi rewelacyjne podsumowanie całego gatunku. Otwierająca film sekwencja z Drew Barrymore to majstersztyk; w te kilkanaście minut reżyser upchnął wszystkie najważniejsze cechy rasowego slashera. znalazło się miejsce dla skrzypiącej huśtawki, pomysłowej ekspozycji zwłok, zabawy w kotka i myszkę, krzyków... Ten film warto obejrzeć choćby dla tej sceny - a potem jest jeszcze lepiej!
Przerabianie w praktyce cech każdego horroru wygłoszonych w pijackim widzie przez jednego z bohaterów; matrioszkowy motyw filmu w filmie; odwracanie slasherowych patentów do góry nogami.Wuchta kultowych scen i ujęć, świetne dialogi, doskonale dobrani aktorzy (z jednym wyjątkiem).
Film ma zasadniczo dwie rzeczy, do których można się przyczepić. Primo - rola Matthiew Lillarda. Facet właśnie w Scream wypracował swój charakterystyczny styl aktorski, który pozwolę sobie nazwać "na pawiana z ADHD". Secundo - nie należy nastawiać się na horror. Niby wszystkie slashery tak mają, ale Scream (z wyjątkiem wspominanej pierwszej sceny) to po prostu parodia. Owszem, rewelacyjna - ale jednak. i w takich kategoriach należy ją traktować.
Summa summarum - bardzo polecam. Kawał świetnej, inteligentnej zabawy.

EDIT: o kontynuacjach pisać nie miałem zamiaru, gdyż ich nie uznaję. Ale skoro postawiono mnie pod ścianą obiecuję uzupełnić w przeciągu kilku najbliższych dni, kiedy je sobie odświeżę.


prośba: skopiuj sobie gdzieś treść tego posta, następnie wywal go i załóż ankietę w dziale "Słynne serie", oczywiście rozszerzając temat na wszystkie 3 filmy.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •