wika
Pamietacie efekt mietoszenia piersi niewidzialna reka z Hollow Mana? Ani to odkrywcze, ani nowatorskie. Stan Winston pokazal dokladnie to samo 20 lat wczesniej - bez uzycia CGI. Wyszlo mu 100000x bardziej realistycznie. Jak to zrobil - nie mam pojecia.
Jesli to nie jest wystarczajaca zacheta do obejrzenia Istoty, to czytajcie dalej.
Film powstal w oparciu o fakty, ale jak to z horrorami bywa - cholera wie, co jest prawda. Fabula jest dorosla wersja Spielbergowego Poltergeista - tutaj duch gwalci kobiete, zamiast wciagac ja do telewizora. I choc potencjal takiej historii z poczatku wydawal mi sie niewielki - bo pokazac pustke nietrudno i zwykle tak probuje sie kryc niski budzet - to w miare uplywu czasu okazywalo sie, ze ogladam jeden z najlepszych horrorow lat 80. Cholerstwo wciaga i emocjonuje, bo jest swietnie napisane, zagrane i sfotografowane. Film jest ciezki i ponury; moze nie zawsze "straszny", ale sa sceny potrafiace zamrozic w fotelu. Zas napiecie w koncowce prawie rozsadza skale. Ksiazkowy przyklad przerazajacej surowosci lat osiemdziesiatych. Suma wszystkich elementow daje 9\10 i zachwyt jak diabli z mojej strony.
Ludzie, ogladajcie ten film, dopoki Ale Kino nie zdjelo go z ramowki.
P.S.
Juz robi sie remake.
aktualnie jestem w pracy, lecz zaraz po powrocie do domu otwieram Tele Tydzien i szukam Istoty.
Pamietacie efekt mietoszenia piersi niewidzialna reka z Hollow Mana? Ani to odkrywcze, ani nowatorskie.
ale za to jakie zajebiste! kto by nie chcial ugniatac cykow obcych kobiet bedac niewidzialnym reka do gory?:)
kto by nie chcial ugniatac cykow obcych kobiet bedac niewidzialnym reka do gory?:)
To mozna byc niewidzialnym reka do dolu?
;)
Jak się jest w takiej sytuacji, jak ta omawiana to nic nie jest do dołu! Ja też szukam "Istoty", ale na pewno nie w TV.
Fabula jest dorosla wersja Spielbergowego Poltergeista - tutaj duch gwalci kobiete, zamiast wciagac ja do telewizora.
Tego mi właśnie w Duchu brakowało, za lajtowy trochę był.
Trzeba przetrzepać internet.
Mocna rzecz. Atmosfera, poczucie obecności niewidzialnego wroga, bardzo dobra rola głównej aktorki. Niestety od momentu spotkania dwóch parapsychologów w księgarni film totalnie siada; ta część jest rozciągnięta, pozbawiona tej świetnej, wcześniejszej atmosfery. Film wraca do poprzedniego poziomu jeszcze na chwilę (atak w obecności faceta głównej bohaterki), ale dalej jest już tylko gorzej - finał z eksperymentem w domu wielkiego brata oglądałem już niestety z lekką irytacją, a dosłownie ostatnia scena (czy raczej dialog) wywołała u mnie dokładnie taką reakcję:
Wielki plus za zdjęcia.
7/10, a zapowiadała się 9. Ale i tak dzięki za info military, naprawdę warto obejrzeć.
Możliwe Spoilery
No no całkiem nieźle wyreżyserowany i zmontowany horror. Miejscami mocny i wstrząsający ( rozwaliła mnie scena gwałtu przy dzieciach no i ta z full golizną ), jednak brakuje mu trochę więcej budżetu.Spodziewałem się czegoś lepszego po końcówce - mogli by chociaż na kilka sekund pokazać zamrożoną formę tej istoty, ale i tak jest dobrze. Dreszczyk po obejrzeniu stale się utrzymuje, więc zdecydowanie wart polecenia.
naprawdę solidny w pyte horror, aczkolwiek doskonałym nazwać go nie mogę z kilku powodów, o których nie chce mi sie gadać:) co mi się najbardziej podobało? wyposzczone na maksa efekty dźwiękowe z dominującym motywem potężnego trzaskania i dudnienia, które towarzyszyło pojawianiu się niewidzialnego gwałciciela. aktorstwo głównej bohaterki - jej stopień emocjonalnego zaangażowania w wydarzenia mogę określić jako bez przesady wzorcowy. zajebistym motywem było również wyczyszczenie filmu ze zbędnej kolorystyki. historia konsekwentnie utrzymana jest w tonacji ponurej/posępnej, a nie tak jak dzisiaj się robi - mrocznej dla dzieci.
8/10 i polecam w ciemno, bo to mega dobry horror. w sumie chyba najlepszy film o niewidzialnym napastniku, terroryzującym zwykłych ludzi, jaki miałem okazje oglądać.
bardzo dobry film - świetne ujęcia (mnóstwo takich z podwójną ogniskową), barwy i oświetlenie, ciekawe kąty kamery, które tylko potęgują klimat grozy i osaczenia. Świetne aktorstwo i mocna, choć ograna muzyka, no i napięcie, napięcie, napięcie oraz widoczny oldskul - tu nikt się z niczym nie pierdoli
Jedyne co mnie właściwie zastanowiło, to początkowe zachowanie głównej bohaterki - tu taka akcja, a ta właściwie nic nie zrobiła. Ale to szczegół.
Tak w ogóle to wie ktoś ile w tym prawdy? Bo zasoby internetowe przeczą sobie nawzajem oraz końcowym napisom w filmie. Szkoda, że tak namieszali.
Napisy koncowe moga przeczyc internetowi, bo film nakrecono 20 lat temu, a przez ten czas sytuacja bohaterki mogla sie zmienic.
niech mi ktoś łaskawie przypomni - zrobili kobicie przegląd pod kątem obecności spermy w pochwie czy też ograniczyli się jedynie do zadawania pytań i testów psychologicznych? jak to tam było z tym, bo nie kojarze?
Napisy koncowe moga przeczyc internetowi, bo film nakrecono 20 lat temu, a przez ten czas sytuacja bohaterki mogla sie zmienic.
sęk w tym, że niektóre strony podają, że w ogóle ktoś taki nie istnieje, podczas gdy inne nic nie mówią np o Texasie, etc.
a o badaniach wiemy tyle co nic, bo dzieją się poza kadrem - jest jedynie parę scen psychologicznego podejścia do bohaterki
pytam, bo jeśli zrobili jej testy i znaleźli sperme, to znaczy, ze laska nie zwariowała. ten doktorek, co ja przepytywał na początku, wykazywał zainteresowanie wyłącznie jej urojeniami, zupełnie ignorując kwestie czysto kryminalne (DNA napastnika itp). no chyba ze przeprowadzili stosowne badania i nasienia nie znaleźli. to co innego.
DNA napastnika w 1981r.? Nie wydaje mnie sie. ;)
no w sumie:)
tak czy owak, brak badań na obecność nasienia trochę dziwi.
Z tego co pamietam, zrobili badania - wyszlo ze nasienia nie ma, ale kobieta upierala sie, ze "czula" nasienie.
Bleh, szczegóły.
Ostatnim razem gdy Istota była powtarzana rzuciłem sobie okiem. Podnoszę ocenę do 8, sposób w jaki nakręcone są ataki, klimat filmu i reszta plusów rekompensują pewne słabości o których wspominałem.
Nie chcę nawet wiedzieć jak będzie wyglądać remake.
Film klasa. Ciekawa historia z dobrze budowana atmosfera. Podobalo mi sie to 'obyczajowe', pelne napiecia odliczanie do kolejnych atakow. Zdecydowanie pozytywne wrazenie zrobila na mnie aktorka grajaca ofiare i jej psycholog. Przekonujace postacie. Caly motyw z Pogromcami duchow troche zgrzytal. Ich cipowatosc i metody za bardzo kojarzyly mi sie z 'Pogromcami duchow' wlasnie. Brakowalo tylko motywu z filmu.
Jako czlowiek sceptycznie nastawiony do wszelkiej masci nadprzyrodzonych interwencji w nasz, nudny jak zakupy w Tesco, wymiar, nie wierze, ze cala ta otoczka autentycznosci jest czyms wiecej niz chwytem marketingowym.
W kazdym razie gdybym mial film oceniac i polecac, ocenilbym wysoko i polecil z czystym sumieniem. Sciagac i ogladac.
Dobra gra Barbary Hershey, która wciela się w matkę nawiedzaną przez tytułową 'Istotę'. Ten oświeceniowy psychiatra trochę mnie śmieszył. Wmawia bohaterce jakieś omamy zamiast po prostu spędzić noc na czuwaniu by sprawdzić prawdziwość tej historii. Film choć trwa dwie godziny nie nudzi i trzyma w napięciu. Kojarzy mi się ta produkcja z "Poltergeistem" tylko, że ten, ma się rozumieć, jest robiony na serio i jeszcze z 'Hollow Man' Verhovena bo w końcu duch zachowuje się tu jak niewidzialny Kevin Bacon na wolności. Na plus jeszcze dobra muza. Tylko czy ktokolwiek wierzy w to, że to na faktach było?