ďťż

wika

Jaką kobietę uważacie za najpiękniejszą w swoim środowisku, na świecie? Kto Was zachwyca (przyjaciółka, sąsiadka aktorka)? Proszę o wyrażenie swoich opinii, gustów, typów etc.
Temat ten jest formą rozrywki i nie traktujcie go zbyt serio. Bo piękno to pojęcie względne...
Na poparcie swojego zdania mile widziana jest fotka (będziemy chwalić owe gusta, lub je krytykować)

Zapraszam


Je nie muszę wklejać fotki bo mi od wielu lat podoba się Liv Tyler
Nie musisz. Ale miło by było przeczytać kilka szczegółów na temat tej pięknej kobiety.
To jak? Podzielisz się z nami swoim zdaniem chaemuaset ?
Hmm... Wiesz, Magdo, jak to jest. Liv Tyler jest po prostu w moim typie. Cóż tu więcej napisać. Nic. Bo nic więcej sam nie jestem powiedzieć. Nigdy się nie zastanawiałem nad tym, co naprawdę mi się w niej podoba... Chyba ten jej niewinny wygląd. A może jednak nie to..? Trudno, naprawdę trudno jest to jednoznacznie okreśłić. To po prostu się wie


Niby nic nie wynika z Twojej wypowiedzi a jednak... ważne, że wiesz, iż obiekt westchnień ma w sobie to coś.

Bardzo dziękuję za te kilka zdań chaemuaset
Fak że nic Tak to już jest. Jak ma facet coś mówić o nauce to gada jak najęty, ale gdy przychodzi parę zdań o kobietach powiedzieć... Ech...
W gruncie rzeczy, kto ma wiedzieć lepiej o kobietach niż wy mężczyźni nam samy trudno jest się oceniać no, ale wśród Was na pewno nie brakuje wytrawnych koneserów kobiecej urody. Ech panowie... no, bo się rozczaruje doprawdy!

PS. Gratuluję napisania 100 postów.
Temat piękna, zwłaszcza w odniesieniu do tak wdzięcznych istot, jakimi są kobiety wydaje się niezgłębiony i wyjątkowo skoplikowany.

Dla mnie piękno to nie tylko wygląd fizyczny, ale również wnętrze; indywidualne cechy, usposobienie, temperament.

Dopiero te wszystkie elementy w połączeniu z wyglądem fizycznym mogą tworzyć naprawdę piękne "zjawisko".

Nie będę oryginalny, ale za to nieco tajemniczy i bardzo szczery (chociaż pewnie niektórzy mogą mnie posądzić o brak obiektywizmu ). Najpiękniejszą kobietą jest dla mnie pewna wyjątkowa osoba, której uśmiech daje mi wystarczająco dużo energii, aby radzić sobie z codziennymi problemami i cieszyć się każdym nowym dniem.
Barbara Gutaj


Urodzona w Poznaniu. Edukację muzyczną rozpoczęła nauką gry na skrzypcach w Szkole Muzycznej im. H. Wieniawskigo w Poznaniu. Następnie przez 5 lat uczęszczała do Szkoły Baletowej im. Olgi Sławskiej - Lipczyńskiej w Poznaniu. Ukończyła Liceum Muzyczne im. M. Karłowicza w Poznaniu w sekcji rytmiki, ucząc się równocześnie śpiewu solowego w klasie mgr Jolanty Kajdasz. W 1997 roku rozpoczęła naukę na wydziale wokalno - aktorskim Akademii Muzycznej w Poznaniu w klasie śpiewu wykł. Bożeny Karłowskiej a później wykł. Antoniny Kowtunow. W 2003 roku ukończyła Akademię z wyróżnieniem. Jest laureatką IV nagrody na Międzynarodowym Konkursie Wokalnym im. Feruccio Tagliavini w Deutschlandsbergu (Austria) oraz stypendystką "Stiftung für Internationale Meisterkurse für Musik" w Zurichu. Uczestniczyła w wielu mistrzowskich kursach wokalnych prowadzonych m.in. przez prof. Jewgenija Nesterenko, prof. Ernsta Haefligera, Marinę di Marco, Marię Pellegrini, Halinę Łukomską, prof. Petera Tschaplika. W Teatrze Wielkim w Poznaniu debiutowała w 1999 roku partią Młodej Galiny w operze "Galina" Marcela Landowskiego. Obecnie śpiewa m.in. partię Małgorzaty w operze "Faust" Ks. A. Radziwiłła oraz wróżkę w musicalu "Krasnoludki, krasnoludki" K. Gaertner. Chętnie wykonuje muzykę oratoryjno - kantatową i pieśni.

I co myślicie... Heh ja jak ją ujrzałem na scenie od razu wiedziałem, że jest jedną z piękniejszych na tej planecie!
Kobieta to najwspanialsze cudo świata. Co ją stawia na najwyższym piedestale?? Jest zawsze pachnąca, miękka, gładka, jak idzie to tak naprawdę płynie...
Nie będę się skupiał na określaniu idealnych "warunków fizycznych" kobiety. Załączę po prostu zdjęcie takowego ideału...
Wartość kobiety znajduje się w jej wnętrzu. Oczywiście jej wygląd wewnętrzny nadaje jej blasku, którym zwraca na siebie uwagę. Kiedyś... a nawet dawno temu.. poznałem pewna kobietę, która mnie olśniła swoim intelektem, inteligencją i boską urodą... Owa Księżniczka ma w sobie to "coś". Kiedy widzę jej uśmiech.. to choćbym nie wiem jak był smutny, zawsze poprawia mi się samopoczucie.. Jej spojrzenie, obecność, wsparcie jest dla mnie wielkim darem i radością… heh rozmarzyłem się....
Wydaje mi się, że tak powinien mężczyzna określać swój ideał kobiety.
Moje gratulacje 1szymku1 no.. masz powód do dumy!
Załączona przez Ciebie fotka i opis cech charakteru Twojego ideału ogromnie mnie cieszy. Oznacza to, że wy mężczyźni potraficie dostrzec w kobiecie nie tylko jej walory zewnętrzne, ale i piękno ukryte

Jeśli chodzi o mój ideał piękna kobiety, to, pomimo wieku jest nią p. Beata Tyszkiewicz.
Mówiąc piękno, mam na myśli nie tylko wygląd zewnętrzny, ale również klasę i umiejętność wybrnięcia z każdej sytuacji, których pani Beacie nie brakuje.
Drugą kobietą, jest Anna Dymna. Jest jeden jej portret, który ukazuje jej całą kobiecość, jednakże nie mogę teraz znaleźć. Poza tym, jest ona piękna sercem (jeśli wiecie, o co mi chodzi)
Witam Cię alienko na forum!
O Beacie Tyszkiewicz raczej się nie wypowiem, choć oczywiści przyznam aktorka ta posiada w sobie klasę i umiejętność znalezienia się w każdej sytuacji jednak jest coś w tej kobiecie, co lekko mnie irytuje i nie bardzo potrafię to szczegółowo określić.

Anna Dymna O ! to kobieta, która i moim zdaniem uchodzi za piękność. Tu przyznaję Ci rację alienko.

Pozdrawiam

jednak jest coś w tej kobiecie, co lekko mnie irytuje i nie bardzo potrafię to szczegółowo określić.

nieco 'dumny' styl bycia?


nieco 'dumny' styl bycia?


Również i te wystudiowane ruchy, wyważone słowa. Niby dama w każdym calu, ale jak dla mnie za mało naturalna tak bym powiedziała
a ja bardzo cenię swoją mamę. Zwyczajną kobietę, która zawsze miała czas dla wszystkich dzieci i która do dziś interesuje się każdym z nas, przeżywa nasze radości i smutki. To, że z szacunkiem odnoszę się do kobiet, zawdzięczam właśnie jej i mojemu ojcu, który takiego szacunku uczył.
Ideał kobiety? Myślę, że każdy ma swój ideał piękna.

Ideał kobiety? Myślę, że każdy ma swój ideał piękna.

To ja wyrażę się na temat no.. nie koniecznie ideału ale piękna według mojego gustu

Za niepospolita piękność uważam Gretę Garbo której niezwykle oryginalna uroda zachwyca do dziś.


A z naszych rodzimych piękności wybrałam Pole Rakse za ogromny wdzięk, delikatność i zmysłowość


Pozdrawiam

A z naszych rodzimych piękności wybrałam Pole Rakse za ogromny wdzięk, delikatność i zmysłowość

Jeśli już mowa o polskich aktorkach, to uważam że urodziwych nam nie brakowało:
http://filmpolski.pl/z1/98o/5298_1.jpg :Halina Golanko.
http://filmpolski.pl/z1/58z/1558_9.jpg :Barbara Brylska.
http://filmpolski.pl/z1/99z/2099_2.jpg :Beata Tyszkiewicz.
http://filmpolski.pl/z1/35z/35_9.jpg :Anna Dymna.

Fotki pochodzą ze stronki: http://www.filmpolski.pl/fp/index.php
Ze znanych kobiet - zdecydowanie Scarlett Johansson

Z nieznanych i ogólnie dostępnych (no, powiedzmy ) dla zwykłego zjadacza chleba - moja koleżanka ze studiów. Zdjęcia nie dołączę Śliczna, zgrabna blondynka ze świetnym poczuciem humoru, pozytywnym nastawieniem do życia, przebojowa i te nooogi

A najbardziej na świecie to mi się podoba moja druga połówka - Żaneta Fantastyczna osoba, ciepła, kochająca, piękna, niesamowita, cudowna... i tak bym jeszcze mógł wymieniać i wymieniać, aż bym was zanudził Zdjęcia też nie umieszczę... chyba, że wam kiedys podam linka do mojego profilu na naszej-klasie
hmm.. a ja wymienię moją babcie .Niestety nie mam zdjęcia na komputerze ale kobieta - anioł z niej . Odkąd babcie pamiętam nigdy nie krzyczała , nie denerwowała sie , zawsze opanowana i spokojna . Najczęściej sie kłóci z dziadkiem o ..... pilota do TV Zawsze uśmiechnięta , i promieniuje z niej radość i życzliwość .Z dziadkiem od 54 lat dzieli swoje życie , sa nadal zabójczo zakochani , podziwiam ich za to
A wracając do babci to chyba wszystkie babcie takie są .. wspaniałe

Najczęściej sie kłóci z dziadkiem o ..... pilota do TV Oczywiście, dziadek pewnie nie lubi "M jak miłość"


Oczywiście, dziadek pewnie nie lubi "M jak miłość"
Dziadek razem z babcia oglądają seriale począwszy od Mody na sukces po Na wspólnej Nie lubią tylko Klanu

To ja może również zagłosuję. Mam 2 ideały piękna: polski i zagraniczny.
Polskim jest Joanna Trzepiecińska, pamiętamy ją z roli Alutki w "Rodzinie Zastępczej". Oto ona:


Zagranicznym zaś jest Jessica Alba, znana z "Sin City – Miasto grzechu". Jej podobizna:

Mi bardziej Joanna Trzepiecińska zapadła w roli w filmie "Papierowe małżeństwo"
W tym czasie była to naprawdę piękna kobieta
A poza tym powiem, że dla mnie najpiękniejszą jest moja Pani.
Tak mocno przez przypadek (i trochę po czasie, jak widzę), ale trafiłem i na ten wątek, toteż dorzucę swoje trzy grosze.
Jeśli chodzi o tę najpiękniejszą to mój typ może być tylko jeden: Monica Bellucci.
Uzasadnienia nie podam. Kto widział ten wie

Natomiast w zakresie kobiecego ideału od każdej strony, to zagłosuję nietypowo:
Yennefer z Vengerbergu
Bo ideał to jak dla mnie m.in. kwestia inteligencji, charakteru i paru innych spraw. A tymi cechami "niebrzydka czarnulka" mogłaby obdzielić pułk wojska i jeszcze by zostało

Yennefer z Vengerbergu
Bo ideał to jak dla mnie m.in. kwestia inteligencji, charakteru i paru innych spraw. A tymi cechami "niebrzydka czarnulka" mogłaby obdzielić pułk wojska i jeszcze by zostało

No tuś mi brat Drogi Kolego

Szkoda, że to postać fikcyjna...
Ale wracając ad meritum, to od godziny się już zastanawiam, czy ja mam jakiś ideał, czy jest jakaś najpiękniejsza według mnie. I nic mi do głowy nie przychodzi... Problem w tym, że ideały mi się nie podobają, najbardziej podobają mi się kobiety posiadające jakiś defekt w urodzie. Znaczy nie brzydule (co to to nie, cytując powiedzonko - ja, piękna lala miałabym wyjść za takiego brzydala ), kobiety atrakcyjne, ale właśnie... nie idealne, tylko z jakimś drobnym mankamentem. Nie wiem, bo tu różnie bywa, może być kwestia biustu, figury, nosa, itd. To powoduje, że ładna z gruntu rzeczy kobieta staje się w moich oczach ciekawsza. Ma to też chyba wpływ na charakter kobiety (i to obok mózgu stanowi najbardziej o atrakcyjności partnerki), bo one z reguły mają kompleks na punkcie swojego, drobnego niedostatku (wyolbrzymiają jak zwykle), co przekłada się na miłe usposobienie
Pamiętam jedną swoją dziewczynę, którą strasznie martwił mały biust... I w czym problem?
Tylko, że w tym momencie nie potrafię wybrać najpiękniejszej, bo jak? Poza tym, logicznie rzecz biorąc, nie wiem jak wyglądają wszystkie kobiety na świecie, może gdzieś tam chodzi mój ideał urody, a ja nic o tym nie wiem...

Pozostaje więc Yennefer, widziana oczyma wyobraźni

Pozdrawiam.
Taaa, tylko że, Yennefer nie miała problemu z wyglądem :)
A ideałem jest, być może dlatego że, powstała w głowie faceta :) prawie jak Lara Croft.

Taaa, tylko że, Yennefer nie miała problemu z wyglądem :)

Nie, wcale
Naprawiony garb, zamaskowane cięcia na przegubach. Że nie wspomnę o wszystkich szczegółach, które od "ideału" ją odróżniały.
Ustalmy może jedną rzecz: jeżeli ja piszę, że dla mnie to jest ideał, to wcale nie mam na myśli piękności "kanonicznej".

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • dagmara123.pev.pl
  •